[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Za rządowe pieniądze dygnitarze budowali sobie pałace, kupowali majątki, jeździli za granicę.Największe bogactwa nagromadził cesarz.W miarę jak przybywało mu lat, rosła jego pazerność, jego starcza, żałosna zachłanność.Można by o tym mówić ze smutkiem i pobłażliwością, gdyby nie fakt, że H.S.zabierał z kasy państwowej miliony dokonując – on i jego ludzie – tych drapieżnych zabiegów pośród cmentarzy umarłych z głodu ludzi, cmentarzy widocznych z okien pałacu.W końcu sierpnia wojskowi ogłaszają dekret o nacjonalizacji wszystkich pałaców cesarza.Było ich piętnaście.Ten sam los spotyka prywatne przedsiębiorstwa H.S., w tym – browar im.świętego Jerzego, miejskie zakłady autobusowe w Addis Abebie, wytwórnię wód mineralnych w Ambo.W dalszym ciągu oficerowie składają cesarzowi wizyty i odbywają z nim długie rozmowy nalegając, aby wycofał z banków zagranicznych swoje pieniądze i przekazał je do skarbu pań.stwa.Prawdopodobnie nigdy nie będzie wiadome, jaką dokładnie sumę posiadał cesarz na swoich kontach.W wystąpieniach propagandowych mówiono o czterech miliardach dolarów, ale można to uznać za grubą przesadę.Raczej chodziło o kilkaset milionów.Nalegania wojskowych zakończyły się niepowodzeniem: cesarz tych pieniędzy rządowi nie dał, pozostają one do dziś w obcych bankach.Pewnego dnia, wspomina L.M., przyszli do pałacu oficerowie zapowiadając, że wieczorem telewizja wyświetli film, który H.S.powinien obejrzeć.Kamerdyner przekazał tę wiadomość cesarzowi.Monarcha chętnie zgodził się wypełnić wolę swojej armŹŹ.Wieczorem usiadł w fotelu przed telewizorem, za.czął się program.Pokazywano film dokumentalny Jonathana Dimbleby "Utajony głód".L.M.zapewnia, że cesarz obejrzał film do końca, następnie oddał się medytacjom.Tej nocy z 11 na 12 września sługa i jego pan – dwaj starcy w opuszczonym pałacu – nie spali, ponieważ była to Noc Sylwestrowa, według kalendarza etiopskiego zaczynał się Nowy Rok.Na tę okazję L.M.rozstawił w pałacu lichtarze, zapalił świece.Nad ranem usłyszeli warkot silników i chrzęst toczących się po asfalcie gąsienic.Potem nastąpiła cisza.O szóstej zajechały pod pałac wojskowe samochody.Trzech oficerów w mundurach polowych udało się do gabinetu, w którym cesarz przebywał od świtu.Tam, po złożeniu wstępnych ukłonów, jeden z nich odczytał mu akt detronizacji.(Tekst, ogłoszony później w prasie i odczytany przez radio, brzmiał następująco: "Mimo że lud traktował w dobrejwierze tron, jako symbol jedności, Hajle Sellasje I wykorzystał autorytet, godność i honor tronu dla swoich celów osobistych.W rezultacie kraj znalazł się w stanie biedy i upadku.Ponadto 82-letni monarcha, ze względu na wiek, nie jest w stanie dźwigać swoich obowiązków.W związku z tym Jego Imperialna Mość Hajle Sellasje I zostaje zdetronizowany z dniem 12 września 1974, a władzę przejmuje Tymczasowy Komitet Wojskowy.Etiopia przede wszyskim!").Cesarz, stojąc, wysłuchał z uwagą słów oficera, następnie wyraził wszystkim podziękowanie, stwierdził, że armia nigdy nie zawiodła, i dodał, że jeśli rewolucja jest dobra dla ludu, on też jest za rewolucją i nie będzie sprzeciwiać się detronizacji.Wobec tego, powiedział oficer (był w randze majora), Jego Cesarska Mość pozwoli za nami! Dokąd? spytał H.S.W miejsce bezpieczne, wyjaśnił major.Jego Cesarska Mość zobaczy.Wszyscy wyszli z pałacu.Na podjeździe stał zielony volkswagen.Za kierownicąsiedział oficer, który otworzył drzwiczki i przytrzymał przednie siedzenie, aby cesarz mógł wejść do środka.Jakżeż! żachnął się H.S., tym mam jechać? Był to, tego poranka, jego jedyny odruch protestu.Jednakże po chwili zamilkł i usiadł w głębi samochodu.Volkswagen ruszył poprzedzony jeepem, w którym jechali uzbrojeni żołnierze, taki sam jeep jechał z tyłu.Nie było jeszcze siódmej, ciągle obowiązywała godzina policyjna, więc przejeżdżali przez puste ulice.Cesarz pozdrawiał gestem ręki tych niewielu ludzi, jakich spotkali po drodze.W końcu kolumna zniknęła w bramie koszar IV Dywizji.Na polecenie oficerów L.M.spakował w pałacu swoje rzeczy, po czym z tobołkiem na plecach wyszedł na ulicę.Zatrzymał przejeżdżającą taksówkę i kazał odwieźć się do domu przy Jimma Road.Teferra Gebrewo~d opowiada, że tego samego dnia w południe przyjechali dwaj porucznicy i zamknęli pałac na klucz.Jeden z nich, włożył klucz do kieszeni, wsiedli w jeepa i odjechali.Dwa czołgi, postawione nocą przed bramą pałacu, a.w ciągu dnia obsypane przez ludzi kwiatami, wróciły do swojej bazy.Etiopia.Hajle Sellasje nadał wierzy, że jest cesarzem EtiopŹŹ.Addis Abeba 7 lutego 1975 (Agence France Presse).– Osadzony w pomieszczeniach starego, położonego na wzgórzach Addis Abeby pałacu Menelika Hajle Sellasje spędza ostatnie miesiące życia w otoczeniu swoich żołnierzy.Według relacji naocznych świadków, żołnierze ci – jak za najlepszych czasów cesarstwa – nadal oddają pokłony królowi królów.Dzięki tym gestom, jak stwierdził to ostatnio przedstawiciel międzynarodowej organizacji pomocy, który złożył mu wizytę i odwiedził innych więźniów znajdujących się w pałacu, Hajle Sellasje w dalszym ciągu wierzy, że jest cesarzem EtiopŹŹ.Negus cieszy się dobrym zdrowiem, zaczął dużo czytać – a mimo swoich lat czyta bez okularów – i od czasu do czasu udziela rad żołnierzom, którzy pełnią przy nim straż.Warto dodać, że żołnierzy tych zmienia się co tydzień, ponieważ sędziwy monarcha zachował swój talent przekonywania.Tak jak za dawnych czasów, każdy dzień byłego cesarza ujęty jest w ramy nienaruszalnego programu i przebiega zgodnie z protokołem.Król królów wstaje o św‹cie, następnie uczestniczy w porannej mszy, a później pogrąża się w lekturze.Niekiedy prosi o wiadomości na temat przebiegu rewolucji.Dawny wszech-władca jeszcze teraz powtarza to, co oświadczył w dniu swojej detronizacji: "Jeżeli rewolucja jest dobra dla ludu, jestem za rewolucją.W dawnym gabinecie cesarza, o kilka metrów od budynku, w którym przebywa Hajle Sella-sje, dziesięciu przywódców Dergu obraduje bez przerwy nad sprawą ocalenia rewolucji, ponieważ w związku z wybuchem wojny w! Erytrei gromadzą się nowe niebezpieczeństwa Obok, zamknięte w klatkach lwy cesarza, wydając groźne pomruki domagają się codziennej porcji mięsa.Po drugiej stronie starego pałacu, w pobliżu budynku zajętego przez Hajle Sellasje, stoją inne pomieszczenia dawnego dworu, gdzie uwięzieni w piwnicach dostojnicy, dygnitarze i notable oczekują dalszego losu.IDZIE, IDZIEWśród ludzi często obserwuje się lęk przed upadkiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]