[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.kto na tych badaniach zarobi³ parê z³otych, no i co ustalili.Okaza³o siê, ¿e jest u nas antysemityzm tradycyjny, ale jest i nowoczesny.Tenpierwszy czerpie swoje uzasadnienie z religii, tzn.z przypisywania ¯ydomodpowiedzialnoœci za œmieræ Jezusa.Ten nowoczesny natomiast bazuje naprzekonaniu, ¿e ¯ydzi – po pierwsze – d¹¿¹ do w³adzy nad œwiatem, ¿e czyni¹ tow sposób skryty i ¿e cechuje ich solidarnoœæ narodowa ponad lojalnoœci¹obywatelsk¹.W krajach Europy Œrodkowej dochodzi do tego jeszcze przekonanie,¿e ¯ydzi "wspierali komunizm albo zgo³a go wymyœlili".Te ustalenia naszychbadaczy utwierdzaj¹ mnie w podejrzeniach, ¿e mimo transformacji ustrojowej,nauka w Polsce nie wyleczy³a siê z choroby, która toczy³a j¹ za komuny.Chorobata polega na tym, ¿e ludzie zatrudnieni na posadach naukowych nadaj¹ swoimfantasmagoriom, uprzedzeniom i przes¹dom rangê obiektywnych ustaleñ naukowych.Za komuny przebiera³o to postaæ dysertacji o wy¿szoœci ustroju socjalistycznegolub rozwa¿añ nad "centralizmem demokratycznym", a wiêc czymœ, czego nigdy nieby³o, nie ma i nie bêdzie.Teraz tamto ju¿ w zasadzie siê skoñczy³o, aleoznacza to tylko tyle, ¿e - jak mówi¹ Rosjanie - "ka¿dyj durak po swajemu s umaschodit".O ile bowiem to, co pani Datner nazywa antysemityzmem tradycyjnym,mo¿e rzeczywiœcie s³abnie, bo w dzisiejszym, spsia³ym œwiecie coraz mniej ludziprzejmuje siê wydarzeniami sprzed dwu tysiêcy lat (chocia¿, powiedzmy sobieszczerze, Jezusa jednak ktoœ zabi³, a jeœli rzeczywiœcie jest On Synem Bo¿ym,to pamiêtanie o takim wydarzeniu nawet i dzisiaj dowodzi pewnej szlachetnoœciuczuæ), o tyle to, co nazywa ona antysemityzmem nowoczesnym, to jest po prostuzwyczajna SPOSTRZEGAWCZOŒÆ! Na przyk³ad, czy pogl¹d, ¿e ¯ydzi "wspieralikomunizm albo zgo³a go wymyœlili" nie jest aby prawdziwy? Jeœli jest prawdziwy,to dlaczego pani Datner, a za ni¹ i pan Krzemiñski nazywaj¹ go"antysemityzmem"? Czy¿by dlatego, ¿e dzisiaj, kiedy komunizm siê skompromitowa³- przypominanie tego faktu mo¿e byæ dla wielu ¯ydów i nieprzyjemne ik³opotliwe? To byæ mo¿e, ale w³aœciwie có¿ w tym takiego z³ego? Mo¿na têspostrzegawczoœæ uznaæ za coœ z³ego tylko wtedy, gdy przyjmie siê, ¿e nikt niepowinien dostrzegaæ niczego, co mog³oby byæ dla ¯ydów albo nieprzyjemne, albok³opotliwe.Jednak przyjêcie takiego za³o¿enia œwiadczy³oby o jakimœuprzywilejowaniu ¯ydów, a niby w³aœciwie dlaczego? Czy¿by wszystkie szowinizmymia³y byæ potêpione, a tylko ¿ydowski - uœwiêcony? Byæ mo¿e pan Krzemiñski takw³aœnie zak³ada, ale w takim razie antysemityzm by³by zwyczajn¹ opozycj¹ wobec¿ydowskiego szowinizmu.Jak to mi³o, ¿e i pani Datner i pan Krzemiñskimimowolnie to potwierdzaj¹
[ Pobierz całość w formacie PDF ]