[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W wydaniu poprzednim doœæ by³o sk¹­pych wyci¹gów i wzmianek o tym kierunku,umiesz­czonych w Appendixie tomu czwartego.Przybór owe­go piœmiennictwask³oni³ nas do udzielenia mu osob­nej pozycji - a poniewa¿ Przedmowa do Iwydania o nim milczy, korzystamy z okazji, aby sprezentowaæ zwiêŸle zawartoœædodatkowego pi¹tego tomu, a tym samym - wskazaæ czytelnikowi wêz³owe wteobitystyce zagadnienia.1.TEOLOGIA INFORMATYCZNA.Grupa kompu­terowa z Brookhaven podjê³a na schy³kuubieg³ej de­kady formaln¹ analizê wszystkich dostêpnych, a przez Koœció³Katolicki uznawanych pism mistyków, w ramach projektu „Mistyka jako kana³³¹cznoœci”.Za³o­¿eniem badañ by³y tezy podawane przez ów Koœció³ do wierzenia,i¿ w pewnych szczególnych stanach mi­stycy mog¹ siê komunikowaæ z Bogiem.Teksty ich autorstwa, notuj¹ce takie doœwiadczenia wewnêtrzne, poddanobilansowaniu na informacyjn¹ zawartoœæ.Analiza nie dotyka³atranscendentalnoœci Boga ani jego charakterystyki immanentnej (jako osoby b¹dŸnie-osoby np.), poniewa¿ pomija³a w ca³oœci sensy mi­stycznych pism, czyli ichzawartoœæ semantyczn¹.Nie mog³a tym samym kwestionowaæ jakoœci wszelkichrewelacji, objawionych w mistycznych kontaktach, albowiem rachub¹ objêtowy³¹cznie iloœciow¹ stronê informacji, zdobytej przez mistyków.Taka fi­zykalnarachuba pozwala z matematyczn¹ dok³adno­œci¹ wyznaczyæ iloœciowy zyskinformacyjny, z ca³ko­witym wy³¹czeniem jego treœci.Przes³ank¹ projektu by³pewnik teorii informacji, ¿e z nawi¹zania ³¹cznoœci ze Ÿród³em realnym, to jestz utworzenia przesy³owego kana³u, musi wynikaæ wzrost iloœci informacji postro­nie odbiorców.Z rozmaitych definicji Boga pochodzi dogmat o jegonieskoñczonoœci, który informacyjnie oznacza ró¿no­rodnoœæ nieskoñczeniewielk¹.(Co mo¿na ³atwo udo­wodniæ formalnie - gdy¿ wszechwiedza, przypisywa­naBogu, ró¿norodnoœæ tak¹, mocy kontinuum, impli­kuje analitycznie).Otó¿cz³owiek, kontaktuj¹cy siê z Bogiem, nie mo¿e posi¹œæ informacji a¿nieskoñczo­nej, bo sam jest skoñczony; powinien jednak wykazaæ choæ niewielkiprzyrost informacyjny, granicznie wy­znaczony ch³onnoœci¹ jego umys³u.Jednakowo¿ w bi­lansie liczbowym okaza³y siê pisma mistyków znacz­nie ubo¿szeod wypowiedzi takich ludzi, którzy kon­taktuj¹ siê z realnymi Ÿród³amiinformacji (na przy­k³ad - uczonych, przeprowadzaj¹cych doœwiadczeniaprzyrodnicze).Iloœæ informacji w pismach mistyków równa siê do­k³adnie iloœciinformacji w wypowiedziach (pismach) takich ludzi, którzy skazani s¹ jako nageneratory ró¿­norodnoœci - wy³¹cznie na samych siebie.Wniosek wyprowadzony zprojektu brzmi: „postulowany przez Koœcio³y kontakt cz³owieka-mistyka z Bogiemnie za­chodzi jako proces, w którym cz³owiek zyskuje ponadzerow¹ informacjê”.Mo¿e to oznaczaæ albo, ¿e postu­lowany przez Koœcio³y kana³ ³¹cznoœci jestfikcj¹, albo ¿e kana³ wprawdzie powstaje, lecz Nadawca zacho­wuje trwa³emilczenie.I tylko ju¿ pozafizykalne racje mog¹ sk³aniaæ do wyboru wewn¹trzalternatywy „Silentium Domini” - „Non esse Domini” Pracê tê, wraz z now¹kontrargumentacj¹ teologiczn¹, zamiesz­czamy w pierwszej czêœci tomusuplementowego.2.TEOLOGIA MATEMATYCZNA.Najosobliwszym p³odem tej teobitystyki jest modelBoga sinusoidalny i tym samym oscylacyjny.Bóg zostaje aksjomatycznieustanowiony jako proces naprzemienny, a nie jako stan niezmienny; oscyluje on ztranscendentn¹ czêstotliwoœci¹ pomiêdzy przeciwstawnymi w znakachnieskoñczonoœciami - Dobra i Z³a.Dla ka¿dego interwa³u czasowego (w sensiefizycznym) obie te nieskoñ­czonoœci realizuj¹ siê pospólnie, jakkolwiek niejedno­czeœnie.Dobro i Z³o Boga przechodz¹ bowiem w siebie naprzemiennie, przezco obrazem procesu jest w³aœnie sinusoida.Ze wzglêdu na to, ¿e propagacja obunieskoñczono­œci, maj¹c Ÿród³a niedoczesne, uczestniczy w porz¹dku bytowymdoczeœnie, mo¿na wykazaæ, ¿e dopuszczalne, czyli mo¿liwe jest powstawanielokalnych osobliwoœci jako wycinków czasoprzestrzeni, w których równowa­gaDobra i Z³a nie ulega zachowaniu.Tym samym powstaj¹ w takich punktachosobliwych fluktuacje jako niedobory.A poniewa¿ procesualna krzywa musi przyka¿dej kolejnej zmianie znaków przejœæ przez zero, w Uniwersum, które trwa³obysamo przez czas nieskoñczenie d³ugi, istniej¹ nie dwie, lecz trzynie­skoñczonoœci: „Dobra, Zera i Z³a” - co, prze³o¿o­ne na konwencjonalny jêzykteodyktyczny, oznacza wspó³istnienie, dla owego Uniwersum, Boga, jegodo­skona³ego braku oraz jego ca³kowitego odwrócenia - w Szatanie.Praca ta,zaliczana ju¿ to do teologicznych, ju¿ to do teoklastycznych, powsta³a nadrodze speku­lacji formalnej, z przyci¹gniêciem aparatu matema­tycznego teoriimnogoœci oraz fizycznej teorii Wszech­œwiata.Autorem jej jest ONTARES II.Wczêœci œcis³ej ¿adnymi terminami, wziêtymi z tradycyjnej teologii („Bóg”,„Szatan”, „Nicoœæ metafizyczna”), nie ope­ruje [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl