[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natychmiast zaczął pracować nad ekranem świetlnym.Piątego dnia skończył.Potem musiał nagrać film.To było łatwe.Każda sekwencja została tak dokładnie obmyślona, że całość przeszła z głowy Jamiesona do wideoformu jak po maśle.Ekran został ustawiony o niecałe dwieście metrów od kapsuły, za osłoną drzew.Obok niego, w odległości jakichś trzech metrów, Jamieson cisnął puszkę z jedzeniem.Czas wlókł się żółwim tempem.Był to szósty dzień od przybycia Rulla, a piąty od zwichnięcia kostki.W końcu nastała noc.4Niczym cień falujący w świetle gwiazd błyszczących na niebie Laertesa III, Rull zbliżył się ruchem ślizgowym do ekranu ustawionego przez człowieka.Jakże jasno ten ekran świecił w ciemności - plama światła w czarnym świecie wyboistego gruntu i karłowatej roślinności.Gdy yeli był o trzydzieści metrów od światła, poczuł jedzenie - i uzmysłowił sobie, że to pułapka.Dla Rulla sześć dni bez jedzenia oznaczało kolosalną stratę energii, wizualne zaćmienia na dziesiątkach poziomów barw i ogólne zmętnienie siły życiowej, które współgrało nie ze słońcem, lecz z ciemnością.Wewnętrzny świat rozchwianego układu nerwowego był niczym wyczerpana bateria a w miarę jak poziom energii spadał, kolejne organiczne „instrumenty” się wyłączały.Yeli uświadomił sobie mgliście, lecz z dziką trwogą, że najbardziej skuteczne mechanizmy tego układu nerwowego mogą nigdy nie odzyskać dawnej sprawności.Pośpiech był najważniejszy.Nieznaczne dalsze pogorszenie wystarczyłoby, żeby wpajany Rullom od wieków obowiązek samobójczej śmierci objął nawet najwyższego Aaisha Yeelu.Siatkowate ciało się uspokoiło.Ośrodki widzenia, które były wszędzie, poczęły odbierać światło na wąskim paśmie promieniowania z ekranu.Rull obejrzał film od początku do końca, a potem jeszcze raz, pragnąc kolejnej powtórki z całym zapałem istoty prymitywnej.Film zaczął się w dalekim kosmosie, od sceny, w której pojazd człowieka został wyrzucony ze śluzy startowej statku bojowego.Następnie pokazano, jak statek bojowy trafia do bazy wojskowej, zabiera rezerwy, po czym z wielką flotą posiłków wyrusza w podróż powrotną.Potem akcja przeniosła się na Laertesa III, gdzie kolejne sekwencje ukazały lądowanie kapsuły oraz wszystko, co nastąpiło później, po czym zasugerowały, że sytuacja jest niebezpieczna zarówno dla Rulla, jak i dla człowieka - i wskazały jedyne bezpieczne rozwiązanie.W ostatniej scenie każdego pokazu Rull zbliżał się do puszki na lewo od ekranu i ją otwierał.Sposób otwierania przedstawiono ze wszystkimi szczegółami, podobnie jak obraz Rulla pochłaniającego wybierane ze środka jedzenie.Za każdym razem, kiedy ta scena się zbliżała, yeli czuł coraz silniejsze pragnienie zrobienia tego, co sugerował film.Jednak dopiero po zakończeniu siódmego pokazu ruszył z miejsca i posuwistym ruchem przebył ostatni odcinek dzielący go od puszki.Wiedział, że to pułapka, może nawet śmiertelna - lecz to nie miało znaczenia.Chciał przeżyć.Jak długo jeszcze rullskie statki będą krążyć w mrokach kosmosu, ile czasu zajmie dowódcom podjęcie decyzji o uchyleniu jego rozkazu - nie wiedział.Jednak był pewien, że przylecą.Choćby musiał długo czekać, aż przybycie statków wroga ośmieli ich do działania wbrew surowym nakazom, wiadomo było, że przylecą.W chwili zagrożenia ze strony nieprzyjacielskich sił mogliby wylądować bez obawy poniesienia konsekwencji jego gniewu.Bez żywności nie przeżyje do tego czasu.Ostrożnie wyciągnął ssawkę i uruchomił automatyczny otwieracz puszki.Było parę minut po czwartej rano, gdy Jamiesona zbudził przyciszony dźwięk dzwonka alarmowego.Na zewnątrz nadal panowała nieprzenikniona ciemność - dzień na Laertesie III trwał dwadzieścia sześć godzin gwiazdowych, a do świtu brakowało jeszcze trzech.Jamieson nie wstał od razu.Alarm włączył się w chwili otwarcia puszki.Dzwonek dźwięczał jeszcze przez piętnaście minut, co zgadzało się wręcz idealnie.Alarm był dostrojony do rytmu drgań emitowanych przez puszkę od momentu jej otwarcia do całkowitego opróżnienia.Przyjęty odstęp czasu odpowiadał szybkości wchłaniania półtorakilogramowej porcji preparowanej żywności przez jeden z otworów gębowych Rulla.W ciągu piętnastu minut przedstawiciel rullskiej rasy, śmiertelny wróg człowieka, był poddawany rytmowi drgań dostosowanemu do jego własnych myśli.Na ten właśnie rytm reagowały inne Rulle badane w laboratoriach.Niestety, te inne zabijały się zaraz po przebudzeniu, tak że nigdy nie uzyskano jednoznacznych wyników.Jednak za pomocą ekforiometru ustalono, że rytm oddziaływał nie na świadomość, lecz na podświadomość.Był to początek hipnotycznej indoktrynacji i władzy nad umysłami.Jamieson leżał w łóżku, uśmiechając się lekko do siebie.W końcu obrócił się na bok, by z powrotem zasnąć, i wtedy zrozumiał, jak bardzo jest podekscytowany.Właśnie nadeszła najbardziej doniosła chwila w historii wojny rullsko-ludzkiej.Jamieson zamierzał zrobić wszystko, żeby to wydarzenie nie przeszło bez echa.Wstał i nalał sobie drinka.Podjęta przez Rulla próba ataku na podświadomość przeciwnika zwróciła uwagę Jamiesona na jego własne możliwości działania w tym kierunku.Każda z dwóch ras odkryła u drugiej jakieś słabości.Rullom wiedza służyła do eksterminacji [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl