[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ramach dezaprobaty ksi¹¿ê wy­cofa³ siê z pa³acu podczas trwania ataku.Co sprowadza nas do oso­by cesarzowej.- Szczegó³owo opisa³ jej charakter.Wspania³a Innelda, osierocona w wieku jedenastu lat, zosta³a koronowana maj¹clat osiemnaœcie, teraz liczy³a sobie dwadzieœcia piêæ.- Wiek - stwierdzi³ ponuro Hedrock - bêd¹cy stadium poœred­nim w rozwojucz³owieka.Dostrzeg³ zdumienie na twarzach zgromadzonych, wynikaj¹ce z pewnoœci¹ z faktu,i¿ by³y to ogólnie znane fakty.Nie zamierza³ jednak siê streszczaæ.Mia³w³asn¹ formu³ê na zwyciêstwo i chcia³ przedstawiæ j¹, przynajmniej raz,szczegó³owo.- Maj¹c dwadzieœcia piêæ lat - mówi³ - nasza Innelda jest po­budzon¹emocjonalnie, niesta³¹ w odczuciach, b³yskotliw¹, nie zno­sz¹c¹ ograniczeñpannic¹.Po zapoznaniu siê z tysi¹cami raportów, w koñcu wydawa³o mi siê, ¿enajlepszym na ni¹ sposobem jest blo­kada pewnych kana³Ã³w, którymi mog³a siêgodnie wycofywaæ w kry­zysowych sytuacjach.Rozejrza³ siê pytaj¹co.Zdawa³ sobie sprawê, ¿e przed tym au­dytorium musia³mówiæ bez ogródek.Powiedzia³ zatem szczerze:- Mam nadziejê, ¿e cz³onkowie Rady nie bêd¹ mieli za z³e, je­œli polecê podrozwagê nastêpuj¹c¹ taktykê.Liczê, ¿e nadarzy siê jakaœ sposobnoœæ, któr¹bêdziemy mogli wykorzystaæ i zatrzymaæ tê machinê.Wychodz¹c oczywiœcie zza³o¿enia, ¿e kiedy ju¿ siê j¹ za­trzyma, cesarzowa zajmie siê innymi sprawamii zapomni o wojnie, któr¹ wszczê³a.Przerwa³, aby nadaæ wagi kolejnym s³owom.Razem z moim personelem bêdziemy oczekiwaæ niecierpli­wie na tak¹ sposobnoœæ,zwracaj¹c wasz¹ uwagê na wszystko, co wyda nam siê istotne.Czy s¹ jakieœpytania?Kilka pierwszych nie mia³o wiêkszego znaczenia.Jakiœ mê¿czy­zna odezwa³ siê nakoniec:Czy ma pan pojêcie, jak¹ formê mo¿e przybraæ ta tak zwana sposobnoœæ?- By³oby trudno zag³êbiaæ siê we wszystkie korytarze badane­go labiryntu -odpowiedzia³ ostro¿nie Hedrock.- Ta m³oda kobieta jest podatna na perswazjê inaciski.Prze¿ywa trudny okres jeœli cho­dzi o rekrutacjê do armii.Jest celemzmowy i intrygi grupy starszych dygnitarzy, którzy niechêtnie zaakceptowali jejpe³noletnoœæ.Oni ukrywaj¹ przed ni¹ informacje.Pomimo wysi³ków wpada wprastar¹ sieæ.Jej komunikacja ze œwiatem rzeczywistym jest hmm.niecozagmatwana.Tak czy inaczej, próbujemy wykorzystaæ jej s³aboœci - zakoñczy³spokojnym g³osem.Mê¿czyzna, który ju¿ wczeœniej zabra³ g³os rzek³ teraz:- To jest tylko teoria.- Teoria - odpar³ oschle Hedrock - oparta na szczegó³owej ana­lizie charakterucesarzowej.- Czy nie uwa¿a pan, ¿e lepiej by by³o, gdyby pozostawi³ pan takie badaniaekspertowi maszyny Pp?- Przeanalizowa³em wszystkie dane na temat sklepów z broni¹ zwi¹zane z t¹kobiet¹.- Mimo wszystko - upiera³ siê mê¿czyzna - to Rada podejmu­je decyzjê w takichsprawach.Hedrock nie ustêpowa³.- Ja jedynie zasugerowa³em, a nie podj¹³em decyzjê.Mê¿czyzna nie odezwa³ siêwiêcej.Hedrock jednak mia³ ju¿ obraz Rady z³o¿onej z cz³onków o bardzoludzkich przywarach, za­zdrosnych o swoje prerogatywy.Ci ludzie niezaakceptuj¹ ³atwo jego decyzji zwi¹zanej z dramatem braku rozwi¹zania,rozgrywaj¹cego siê w odleg³ych zakrêtach czasu.Dostrzeg³, ¿e publicznoœæ zaczyna siê niepokoiæ.Spojrzenia zwraca³y siêpodœwiadomie w kierunku mapy czasu, a kilka par oczu zerknê³o niecierpliwie nazegarki.Hedrock pospiesznie wycofa³ siê z pokoju o niewidocznych pod³ogachenergetycznych.Obserwowa­nie tego wahad³a wci¹ga³o jak narkotyk.Mózg móg³byzostaæ os³a­biony przez wysi³ek dogl¹dania mechanizmu rejestruj¹cego spazmycia³ materialnych poruszaj¹cych siê w czasie.Wystarczaj¹co z³a by³a œwiadomoœæ, ¿e budynek i mê¿czyzna huœtali siê miarowoto w jedn¹, to w drug¹ stronê.Hedrock powróci³ do swego biura akurat w chwili, gdy na ekra­nie statu widnia³atwarz Lucy.-.mimo moich wysi³ków – mówi³a - wyrzucili mnie si³¹ z Pa­³acu Grosika.Akiedy zamkniêto drzwi, wiedzia³am, co siê sta³o.Obawiam siê, ¿e zabrali go dojednego z Domów Iluzji, a wie pan, co to oznacza.Hedrock pokiwa³ w zadumie g³ow¹.Dostrzeg³ z niezadowole­niem, ¿e dziewczynawyraŸnie przejê³a siê tym.- Oprócz innych spraw - odpar³ powoli - te energetyczne ilu­zje daj¹ efektkalidetyczny.Natury modyfikacji nie okreœli siê bez odpowiednich pomiarów,lecz mo¿na stwierdziæ z ca³¹ pewnoœci¹, ¿e jego szczêœcie do hazardu zniknie nazawsze.Zwleka³ z reakcj¹ przygl¹daj¹c siê bacznie jej twarzy, po czym powiedzia³stanowczo:- Przykro, ¿e Clark tak ³atwo wpad³ w jedn¹ z wielu zasadzek miasta.Poniewa¿jednak zawsze by³ tylko jedn¹ z mo¿liwoœci, bez ¿alu mo¿emy pozwoliæ mu odejœæ.Szczególnie ¿e nawet najmniej­sza interwencja w naturalny bieg jego ¿yciawywo³a³aby podejrze­nia, dyskredytuj¹ce wszelkie dobro, jakie móg³by dla nasuczyniæ.- Tak wiêc mo¿esz siê uwa¿aæ za zwolnion¹ z obowi¹zku pil­nowania go.Wnajbli¿szym czasie otrzymasz dalsze instrukcje.- Umilk³.- O co chodzi, Lucy?Zakocha³aœ siê w nim, czy co?Wyraz jej twarzy nie pozostawia³ w¹tpliwoœci.- Kiedy to odkry³aœ? - naciska³ delikatnie.Je¿eli by³ w niej jakiœ opór i lêk przed przyznaniem siê do uczu­cia, terazrozproszy³ siê ca³kowicie.- Gdy ca³owa³y go te inne kobiety.Nie wolno panu myœleæ - doda³a pospiesznie -¿e siê tym przejê³am.Wiele takich rzeczy jesz­cze go spotka zanim siêustatkuje.- Niekoniecznie - odpowiedzia³ szczerze Hedrock.- Ty bê­dziesz musia³azrezygnowaæ ze swych pragnieñ, lecz zgodnie z mo­imi obserwacjami spory procentmê¿czyzn wychodzi z podobnych doœwiadczeñ zahartowanych jak stal.S¹ jednakznu¿eni œwiatem realnym.Czytaj¹c z jej twarzy zrozumia³, ¿e powiedzia³ ju¿ dosyæ.Grunt pod jejprzysz³e dzia³anie zosta³ przygotowany.Rezultaty pojawi¹ siê w tokunaturalnego biegu wydarzeñ.Uœmiechn¹³ siê przyjaŸnie.- To wszystko, Lucy.I nie zamartwiaj siê.Wy³¹czy³ stat.Hedrock wygl¹da³ przez drzwi swego biura kilkakrotnie w ci¹­gu nastêpnejgodziny.W budynku krz¹ta³o siê pe³no ludzi, lecz ruch stopniowo zamiera³, a¿wreszcie korytarz zaœwieci³ pustk¹.Robert Hedrock dzia³a³ stanowczo i bez poœpiechu.Z sejfu na œcianie wyj¹³dyski z planami maszyny kontroluj¹cej czas - tej z po­koju, w którym, dwiegodziny temu, rozmawia³ z radnymi.Wcze­œniej poprosi³, aby mu je przes³ano zCentrum Informacji, co uczy­niono bez s³owa komentarza.I nie by³o w tym nicdziwnego.Jako szef Departamentu Koordynacji mia³ dostêp do wszystkichnauko­wych danych dotycz¹cych sklepów z broni¹.Znalaz³ nawet niez³ewyt³umaczenie, oczywiœcie na wypadek, gdyby go zapytano.Chcia³ przestudiowaædane, tak mia³ odpowiedzieæ, w nadziei, ¿e rozwi¹za­nie przyjdzie samo.Ale wrzeczywistoœci kierowa³ siê osobistymi pobudkami.Z dyskami w kieszeni ruszy³ korytarzem do najbli¿szych scho­dów.Zszed³ piêæpiêter i poszed³ do czêœci Hotelu Royal Ganeel, która nie by³a zajêta przezsklepy z broni¹.Wszed³ do apartamentu i zamkn¹³ za sob¹ drzwi na klucz.By³ to imponuj¹cy lokal: piêæ salonów oraz olbrzymia bibliote­ka, do którejHedrock skierowa³ swe kroki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl