[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odwróci³em g³owê, aby nie widzieæ tego gigantycznegopos¹gu, który, jak po­wiedzia³ kiedyœ poeta Marcjalis, „strze¿e wejœcia dodo­mu okrutnego króla".Wydawa³o mi siê, ¿e tak¿e mój nauczyciel Seneka odchodzi stopniowo od swojejobojêtnoœci, ¿e ustêpu­je ona miejsca pogardzie, a równoczeœnie bezradnoœci.Jak móg³ nie potêpiaæ Nerona, kiedy dowiedzieliœmy siê, ¿e aby zgromadziæpieni¹dze potrzebne do wybu­dowania tego Domus Aurea, rujnowa³ ca³¹ Italiê,mia­sta i prowincje?Jego grabie¿cy wchodzili do œwi¹tyñ w Rzymie i za­garniali z³oto, które zokazji dawnych triumfów albo w celu dochowania przysiêgi sk³ada³ tam ludrzymski.Ludzie w ró¿nym wieku przynosili je tam w podziêko­waniu za sukcesyalbo w chwilach lêku o przysz³oœæ.Jego wys³annicy w Grecji i Azji zabierali ze œwi¹­tyñ nie tylko z³oto sk³adanew ofierze, ale tak¿e pos¹gi bóstw, aby odes³aæ je do Rzymu.By³y to aktyœwiêto­kradztwa, których dopuszcza³ siê cesarz Z³ego, Bestia, cz³owiek, któryuwa¿a³ siê za dziedzica i budownicze­go Grecji, ale który pl¹drowa³ j¹ jakzwyk³y zbój.Za ka¿dym razem, kiedy donosi³em o tych karygod­nych wystêpkach Senece, onchowa³ twarz w d³oniach, jego palce dotykaj¹ce czo³a by³y jak zas³ona.Powtarza³: „Œwiêtokradztwo, œwiêtokradztwo!" i d¹­¿y³ do tego, aby wyjechaæ dojednej ze swoich rezy­dencji w Kampanii, najbardziej oddalonej od Rzymu, abynie dowiadywaæ siê ju¿ o tym, czemu i tak nie jest w stanie zapobiec.Alenale¿a³o najpierw zdobyæ po­zwolenie Nerona.Seneka przeczyta³ mi list, który napisa³ do cesarza, a ja spuœci³em g³owê zewstydu, poniewa¿ twierdzi³ w nim, ¿e choroba, parali¿ i reumatyzm dotykaj¹cyje­go cia³o wymagaj¹, aby wiód³ ¿ycie z dala od Rzymu, w zaciszu swojejposiad³oœci.Widzia³em, jak Seneka oczekuje na odpowiedŸ cesarza.Pewnego dnia o zmroku pojawi³ siê jeden z preto­rianów.Cesarz ¿¹da³, abySeneka pozosta³ w Rzymie: w ten sposób bêdzie móg³ siê z nim konsultowaæ.- Jak zamierza mnie zabiæ? - zastanawia³ siê mójnauczyciel.Zamkn¹³ siê w pokoju i ¿ywi³ siê ju¿ tylko surowy­mi owocami, które sam zerwa³z drzewa, obawiaj¹c siê, ¿e do musu owocowego ktoœ móg³by dodaæ truci­znê.Pi³wodê ze Ÿróde³ w swoim ogrodzie, codziennie z innego.- Chcê wybraæ moment i sposób swojej œmierci -mówi³.- Nie chcê, aby Neron decydowa³ za mnie.Chcê sam przyprowadziæ œmieræ pewn¹ rêk¹ do mojego³o¿a.Wypowiedzia³ te s³owa w obecnoœci Kleonikusa, s³u¿¹cego, który mieszka³ z nimod wielu lat.Seneka uwolni³ go, zadowolony z jego oddania, inteligencji izapa³u, aby mu s³u¿yæ.Po us³yszeniu tych s³Ã³w Kleonikus pad³ na kolana, uj¹³ d³oñ swojego pana iwyzna³ mu, ¿e otrzyma³ ju¿ rozkaz od Nerona, aby przygotowaæ truciznê i w tensposób zabiæ Senekê.- Uciekaj, wyjedŸ z Rzymu, opuœæ Italiê! - powie­dzia³ mu Seneka, podnosz¹c go z ziemi.JedŸ do Hiszpa­nii, moja rodzina ciê przyjmie.Zmieñ nazwisko.Ale Kleonikus waha³ siê, czy pos³uchaæ tych rad.Zwleka³ przez kilka dni i wkoñcu znaleziono go mar­twego przed pomnikiem Apolla, przed którym mieli­œmy zSenek¹ zwyczaj gawêdzenia.Tak wygl¹da³ Rzym.Tak od tej pory wygl¹da³o Im­perium.W mieœcie Preneste gladiatorzy podjêli próbê uciecz­ki, a lud szemra³, ¿erozpocznie siê nowa wojna domo­wa, podobna do tej, której w dawnych czasachprze­wodzi³ Spartakus.Pomimo przera¿enia, jakie budzi³owspomnienie o tej wojnie, poczu³em tak¿e nieœmia³e dr¿enie nadziei.Poniewa¿lud z jednej strony bardzo pragn¹³ zmian, a z drugiej siê ich obawia³.W tych dniach, kiedy zbli¿a³a siê rocznica po¿aru, na niebie nad Rzymempojawi³a siê kometa.Lud ze­brany na forum i na Polach Marsowych mia³ uniesionew górê oczy i wyci¹gniête rêce.Astrologowie utrzy­mywali, ¿e przejœcie kometyzwiastowa³o zawsze roz­lew krwi, jaki mia³ nast¹piæ.Wokó³ mnie wszyscy zadawali sobie pytanie: Kto umrze? Czyj¹ krew postanowi¹przelaæ bogowie? Czy krew Nerona, czy krew jego wrogów, których sam so­biewybierze?Plotki, ¿e przygotowany jest spisek przeciwko ce­sarzowi, narasta³y, karmionedodatkowo mno¿¹cymi siê przepowiedniami.Donoszono o narodzinach wie­luniemowl¹t i zwierz¹t z dwoma g³owami.Przy Via Appia znaleziono wo³u, któregog³owa wyrasta³a z uda.Co chc¹ powiedzieæ bogowie, tworz¹c podobne po­twory?Niektórzy z ludu szeptali, ¿e to Bóg chrzeœcijan zapowiada³ w ten sposób rych³¹zemstê za cierpienia zadane jego wyznawcom.Ale proszeni o opiniê kap³a­ni iwró¿bici zapewniali, ¿e to wszystko oznacza, ¿e wkrótce rodzaj ludzki bêdziemia³ inn¹ g³owê.Jednak na razie cesarz rodzaju ludzkiego nazywa³ siê Neron.Czêœædziewi¹ta39.Nie dawa³em wiary kap³anom.G³owa Nerona wy­dawa³a mi siê równie solidnieosadzona na ramionach co brodawka na skórze.Nie spuszcza³em go z oczu, kie­dywchodzi³ na scenê w amfiteatrze w towarzystwie prefekta pretorianów, Tygelinaoraz Feniusza Rufusa, który niós³ jego lirê [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl