[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tu umilk³, a po chwili spyta³:- Kto mówi³: veto ?Nikt siê nie ozwa³.Wojewoda znów zabra³ g³os i mówi³ jeszcze dobitniej:- Wszelkie wolnoœci szlachty i duchowieñstwa bêd¹ zachowane, podatki nie bêd¹powiêkszone, a i wybierane bêd¹ w ten¿e sam sposób, jak poprzednio.Nikt niebêdzie cierpia³ krzywd ani grabie¿y; wojska jego królewskiej moœci nie maj¹prawa do konsystencji w dobrach szlacheckich ani do innej egzakcji ni¿ taka, zjakiej komputowe polskie chor¹gwie korzysta³y.Tu umilk³ i s³ucha³ chciwie szmeru szlacheckiego, jakby chcia³ wyrozumieæ jegoznaczenie, po czym skin¹³ rêk¹:- Prócz tego mam s³owo i obietnicê jenera³a Wittenberga, dan¹ w imieniu jegokrólewskiej moœci, i¿ jeœli ca³y kraj pójdzie za naszym zbawiennym przyk³adem,wojska szwedzkie wnet rusz¹ na Litwê i Ukrainê i nie wprzód ustan¹ wojowaæ, a¿wszystkie ziemie i wszystkie zamki bêd¹ Rzeczypospolitej pSowrócone.VivatCarolus Gustavus rex!- Vivat Carolus Gustavus rex!- zawo³a³o kilkaset g³osów.- Vivat Carolus Gustavus rexl - brzmia³o coraz donoœniej w ca³ym obozie.Tu na oczach wszystkich wojewoda poznañski zwróci³ siê do Radziejowskiego iuœciska³ go serdecznie, po czym uœciska³ Wirtza; po czym wszyscy poczêli siêœciskaæ ze sob¹.Szlachta posz³a za przyk³adem dygnitarzy i radoœæ sta³a siêpowszechn¹.Wiwatowano ju¿ tak, ¿e a¿ echa rozbrzmiewa³y w ca³ej okolicy.Alewojewoda poznañski poprosi³ jeszcze mi³oœciw¹ braæ o chwilê ciszy i rzek³serdecznym tonem:- Moœci panowie! Jenera³ Wittenberg prosi nas dziœ na ucztê do swego obozu,abyœmy przy kielichach sojusz braterski z mê¿nym narodem zawarli.- Vivat Wittenberg! Vivat! Vivat! Vivat!- A potem, moœci panowie - doda³ wojewoda - rozjedziem siê do domów i przybo¿ej pomocy rozpoczniem ¿niwa z t¹ myœl¹, ¿eœmy w dniu dzisiejszym ojczyznêocalili.- Potomne wieki oddadz¹ nam sprawiedliwoœæ - rzek³ Radziejowski.- Amen! - dokoñczy³ wojewoda poznañski.Wtem spostrzeg³, ¿e oczy mnóstwa szlachty patrz¹ i przypatruj¹ siê czemuœwy¿ej, ponad jego g³ow¹.Odwróci³ siê i ujrza³ swego b³azna, który wspinaj¹c siê na palce i trzymaj¹csiê jedn¹ rêk¹ za odrzwia pisa³ wêglem na œcianie radnego domu, tu¿ naddrzwiami:„Mane-Tekel-Fares.”Na œwiecie niebo pokry³o siê chmurami i zbiera³o siê na burzê
[ Pobierz całość w formacie PDF ]