[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlatego to Najwy¿sza Potêga,czuwaj¹ca nad tob¹, zsy³a na ciebie te próby i doœwiadczenia.Je¿eli umys³ twój jest rozgor¹czkowany i rozproszony i nie wiesz, do czego siênajpierwej zabraæ, pokój twój pewnie bêdzie w nie³adzie, papiery i ubraniaporozrzucane.Przy³Ã³¿ ca³¹ swoj¹ uwagê do zaprowadzenia porz¹dku doko³a siebie,a tym samym zaprowadzisz pewien ³ad w twoich myœlach.Nie usi³uj za wiele robiænaraz.Nie myœl o wszystkim, co jest do zrobienia, bo przemêczysz niepotrzebnietwój umys³, pozbawiaj¹c go potrzebnej energii.Je¿eli czujesz, ¿e wzrok twójjest os³abiony, daj mu chwilê wypocz¹æ, a nie chwytaj zaraz za okulary, któres¹ tym, czym szczud³a lub laska dla nogi.Kto raz siê nimi pos³uguje, zawsze donich powraca.Os³abienie wzroku mo¿e byæ wynikiem os³abienia cia³a,spowodowanego jakimœ cierpieniem lub trosk¹ ducha.Wypoczynek przywraca si³êprzepracowanym organom, jest to bowiem niewidzialna si³a, rz¹dz¹ca cia³em, au¿ywanie okularów nie jest wypoczynkiem dla wzroku, tylko sztuczn¹ podniet¹takowego, tak jak alkohol i tytoñ s¹ bodŸcem dla ¿o³¹dka i nerwów, aby wzbudziæsztuczny apetyt i podniecenie.Tylko wiêc w razie koniecznej potrzeby nale¿ysiê pos³ugiwaæ szk³ami, je¿eli natura na razie odmawia swego wspó³udzia³u wdoprowadzeniu danego organu do stanu pierwotnego.Je¿eli masz przytêpiony s³uch, broñ siê przed myœl¹ o g³uchocie.Ale, zapytaszpewnie, czy¿ umys³ mo¿e odrzucaæ sam przez siê jakieœ nagromadzenie czy te¿zgrubienie materialnych pierwiastków, przeszkadzaj¹ce mi s³yszeæ? Twoja si³a,czyli duch, zrzuca w porê ochronny strup, bêd¹cy nagromadzeniem materii naranie i ci¹gle wydziela z organizmu zu¿yte pierwiastki i zewnêtrzn¹ ³uskêskóry.Tylko z chwil¹ tak zwanej œmierci, czyli wyczerpania cia³a, ustaj¹ tewydzieliny.Ka¿da choroba wynika z braku si³y ¿ywotnej organizmu, który nie mo¿e jej pr¹duprzes³aæ naraz wszystkim swoim organom.Je¿eli trwasz w przekonaniu, ¿e chorobatwoja wzmagaæ siê bêdzie, pogorszysz niechybnie stan twój, bo umys³ twój bêdziej¹ podsycaæ.W niedalekiej ju¿ mo¿e przysz³oœci, kiedy ktoœ z³o¿ony zostanie ciê¿k¹ iprzewlek³¹ chorob¹, przyjaciele jego œwiadomi prawa i o¿ywieni wspóln¹ wiar¹,zgromadzaæ siê bêd¹ w odosobnionym pokoju, z dala od gwaru i zgie³kuœwiatowego, gdzie s³oñce nap³ywaæ bêdzie swobodnie w porannej porze, jakonajsposobniejszej w wytwarzaniu siê si³y, i tam, ubrani w nowe i najl¿ejszeszaty, przez jak¹œ godzinê czasu rozmawiaæ bêd¹ ¿yczliwie i spokojnie o chorym,albo te¿ w skupionym milczeniu wysy³aæ ku niemu zbiorowe pr¹dy myœli pomocnychi nadziejnych.Je¿eli lekarze otoczyli ju¿ ³o¿e pacjenta, przyjaciele nie bêd¹im w myœli oponowaæ, choæby ich metody lecznicze by³y wrêcz przeciwne ichw³asnym; tylko ca³¹ wolê sw¹ i pragnienie wyt꿹 w kierunku przysporzenia imœwiat³a i m¹droœci w zastosowaniu najodpowiedniejszych œrodków leczniczych.Tymsposobem zjednocz¹ ich i siebie z najwy¿szym pr¹dem ducha, który zawsze dzia³aku dobremu.W okresie m³odoœci duch z wiêksz¹ si³¹ oddzia³ywa na cia³o, dlatego to organizmodporniejszy jest w chorobie, rany goj¹ siê prêdko, a cia³o odrzuca szybkowszystkie swoje nieu¿ytki.Jak roœlina bowiem, ma ono swój wzrost i ¿ycieodrêbne od ¿ycia ducha, swoj¹ epokê dojrzewania i chylenia siê ku upadkowi, ato dlatego, ¿e duch jego nie dorós³ jeszcze do tej œwiadomoœci potêgi, aby -gdy nastaje okres pe³nego rozwoju fizycznego, wype³niæ cia³o i odnowiæ jeniewidzialnymi ¿ywio³ami.Gdybyœmy widzieli jasno, przekonalibyœmy siê, ¿ewszystko, co siê dzieje na tym œwiecie, jest wynikiem potêgi tych duchowych¿ywio³Ã³w, które cz³owiek przyswoiæ sobie musi i które mu daj¹ w³adzê nadmateri¹.Magia jest niczym innym jak rozumnym u¿ytkowaniem si³ i myœlirozlanych w przestworzu.Tylko, a¿eby w³adaæ nimi na po¿ytek swój i drugich,trzeba utwierdziæ siê na drogach prawdy i sprawiedliwoœci i pok³adaæ pe³n¹wiarê w Najwy¿sz¹ Potêgê, która jest rozlewaj¹cym siê ci¹gle na wszechœwiatŸród³em nigdy nie wyczerpanej si³y.Przewlek³a a uporczywa choroba, któr¹ ludzie w za- œlepieniu swoim poczytuj¹nieraz za pomstê i bezmyœlne okrucieñstwo W³adzy rz¹dz¹cej œwiatem, jest tylkowypalaniem siê w organizmie pierwiastków z³ego, zaszczepionych atawistycznie wciele, które duch usi³uje wyniszczyæ, aby go nie obci¹¿a³y i nie krêpowa³y wnowej formie bytu, na wy¿szym planie stworzenia.LECZENIE ALKOHOLIZMUPoci¹g do alkoholów mo¿na zwalczaæ na mocy pewnego prawa i æwiczeñ,wykonywanych tak przez osobnika podlegaj¹cego temu zgubnemu na³ogowi, jak iprzez przyjació³ pragn¹cych go odeñ odzwyczaiæ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]