[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.pañstwa celów.Przez pañstwo zaœ pojmujê systematyczne powi¹­zanie ró¿nych rozumnych istotprzez wspólne prawa.A poniewa¿ prawa okreœlaj 4 cele wedle ich powszech­negoobowi¹zywania, przeto — je¿eli pominiemy oso­biste ró¿nice miêdzy istotamirozumnymi, jako te¿ wszelk¹ treœæ ich celów prywatnych -^- to ca³oœæ wszystkichcelów (tak istot rozumnych jako celów sa-mych w sobie, jak w³asnych celów, jakie ka¿da z nich sama sobie mo¿e stawiaæ)da siê pomyœleæ w systema­tycznym zwi¹zku, tj.jako pañstwo celów, które jestwed³ug powy¿szych zasad mo¿liwe.~~"':,Albowiem istoty rozumne podlegaj¹ wszystkie prawu [mówi¹cemu], ¿e ¿adna z nichnie powinna nigdy ns traktowaæ ani sama siebie, ani nikogo innego tylko jakoœrodek, lecz zawsze zarazem jako cel sam w sobie.Z tego zaœ wynikasystematyczne powi¹zanie istot rozumnych przez wspólne obiektywne prawa, tj.pañstwo, które — poniewa¿ prawa te dotycz¹ w³aœnie stosunku tych istot dosiebie jako celów i œrodków do celu — mo¿e siê nazywaæ pañstwem celów (conaturalnie jest tylko idea³em).Istota rozumna nale¿y jako cz³onek do pañstwa 434 celów, je¿eli w nim jestwprawdzie powszechnie prawo­dawcza, ale zarazem sama prawom tym podleg³a.Nale¿y doñ jako zwierzchnik, je¿eli jako prawo­dawcza nie podlega ¿adnej innejwoli.Istota rozumna musi uwa¿aæ siê zawsze za prawo­dawcz¹ w pañstwie celów mo¿liwymdziêki wolnoœci woli, bez wzglêdu na to, czy jest jego cz³onkiem, czyzwierzchnikiem.Miejsce zwierzchnika mo¿e jednak za­j¹æ nie przez sam¹ maksymêswej woli, lecz dopiero wtedy, gdy jest istot¹ zupe³nie niezale¿n¹, bez potrzebi bez ograniczania swej w³adzy dostosowanej do swej woli.Moralnoœæ polega wiêc na odnoszeniu siê wszelkiego czynu do prawodawstwa,dziêki czemu jedynie jest mo¿liwe pañstwo celów.Prawodawstwo to musi jed- [76]nak¿e móc znajdowaæ siê w ka¿dej istocie rozumnej i wyp³ywaæ z jej woli, którejzasad¹ jest przeto: nie wykonywaæ ¿adnego czynu wed³ug innej maksymy,//.Przejœcie do metafizyki moralnoœci70Przejœcie do metafizyki moralnoœci71jak tylko takiej, z któr¹ siê zgadza to, ¿e ona jest powszechnym prawem, a wiêctylko w ten sposób, ¿eby wola dziêki swej maksymie mog³a za-raz.em uwa¿aæ samasiebie za powszechnie prawodawcz¹.Je¿eli maksymyjako powszechnie pra­wodawczeju¿ z natury swej nie zgadzaj¹ siê koniecznie z t¹ obiektywn¹ zasad¹ istotrozumnych, to koniecz­noœæ czynu wed³ug owej zasady nazywa siê praktycz­nymprzymusem, tj.obowi¹zkiem.Obowi¹zek nie ci¹¿y w pañstwie celów nazwierzchniku, ale na ka¿­dym cz³onku pañstwa, i to na wszystkich w równejmierze.Praktyczna koniecznoœæ postêpowania wed³ug tej zasady, tj.obowi¹zek, niepolega wcale na uczuciach, popêdach i sk³onnoœciach, lecz tylko na stosunkuistot rozumnych do siebie, przy którym wolê istoty rozumnej musi siê zawszeuwa¿aæ zarazem za prawodawcz¹, poniewa¿ inaczej [istota rozumna] nie mog³abypo­myœleæ obowi¹zku jako celu samego w sobie.Ro­zum odnosi wiêc ka¿d¹ maksymêwoli jako powszechnie prawodawcz¹ do ka¿dej innej woli, a tak¿e do ka¿degopostêpowania wzglêdem samego siebie, i to nie ze wzglêdu na jak¹œ inn¹praktyczn¹ pobudkê lub przy-I77j sz³a korzyœæ, lecz na podstawie idei godnoœciistoty rozumnej, która ¿adnemu innemu prawu nie jest po­s³uszna, tylko temu,które zarazem sama nadaje.W pañstwie celów wszystko ma albo jak¹œ cenê, albo godnoœæ.To, co ma cenê,mo¿na zast¹piæ tak¿e przez coœ innego, jako jego równowa¿nik, co zaœ wszelk¹cenê przewy¿sza, a wiêc nie dopuszcza ¿ad­nego równowa¿nika, posiada godnoœæ.To, co odnosi siê do powszechnych ludzkich sk³on-' noœci i potrzeb, ma cenêrynkow¹; to, co bez wzglêduna jak¹œ potrzebê odpowiada pewnemu smakowi, tj.upodobaniu w samej bezcelowejgrze naszych w³adz 435 umys³owych, posiada cenê uczuciow¹ (Affektions-prêis);to zaœ, co stanowi warunek, pod którym je­dynie coœ mo¿e byæ celem samym wsobie, ma nie tylko wzglêdn¹ wartoœæ, tj.cenê, lecz wartoœæ we­wnêtrzn¹, tj.godnoœæ.Moralnoœæ jest warunkiem, od którego jedynie za­le¿y to, ¿e istota rozumna mo¿ebyæ celem samym dla siebie, poniewa¿ tylko dziêki niej mo¿na byæ prawo­dawczymcz³onkiem w pañstwie celów.A wiêc je­dynie moralnoœæ i ludzkoœæ, o ile jestzdolna do moral­noœci, s¹ tym, co posiada godnoœæ.Zrêcznoœæ i pilnoœæ w pracymaj¹ cenê rynkow¹; dowcip, ¿ywa wyobraŸnia [78j i humor cenê uczuciow¹; zaœwiernoœæ w przyrzecze­niach, ¿yczliwoœæ [p³yn¹ca] z zasad (nie z instynktu),maj¹ wartoœæ wewnêtrzn¹.Ani natura, ani sztuka nie zawieraj¹ nic, co by mog³yw braku tamtych * postawiæ na ich miejsce, albowiem ich wartoœæ nie polega naskutkach, które z nich wynikaj¹, na korzyœci i u¿ytku, jaki przynosz¹, lecz naprzekonaniach i usposobieniach (Gesinnungen), tj.na maksymach woli, gotowychujaw­niaæ siê w ten sposób w czynach,.choæby te¿ ¿aden korzystny skutek zanimi nie przemawia³.Te czyny — byœmy spogl¹dali na nie z bezpoœredni¹¿yczliwoœci¹ i upodobaniem — nie wymagaj¹ te¿ ¿adnego zalecenia ze stronyjakiejœ subiektywnej dyspozycji lub smaku, ¿adnego bezpoœredniego poci¹gu donich lub uczucia; przedstawiaj¹ one wolê, która ich dokonywa, jako przed­miotbezpoœredniego poszanowania; nie wymaga ono niczego prócz rozumu, ¿eby do nichwolê zobowi¹zaæ,1 Seil.wiernoœci i ¿yczliwoœci.Pr&jicie do metafizyki moralnoœci7372//.Przejœcie Ho metafizyki moralnoœcia nie pochlebstwem je od niej wy³udziæ, co w wy­padku obowi¹zków stanowi³oby itak sprzecznoœæ.Ta ocena pozwala wiêc wartoœæ takiego sposobu myœlenia poznaæjako godnoœæ i wywy¿sza go nieskoñczenie po­nad wszelk¹ cenê, przy pomocyktórej nie mo¿na go ani obliczyæ, ani te¿ porównaæ bez pogwa³cenia nie­jakojego œwiêtoœci.I có¿ to jest takiego, co upowa¿nia przekonanie i usposobienie moralniedobre,czyli cnotê do roszczenia[79] sobie tak wielkich praw? Nic mniejszego jak udzia³, który zdobywa ona dlaistoty rozumnej w powsze­chnym prawodawstwie, sprawiaj¹c przez to, ¿e nadajesiê ona na cz³on w mo¿liwym pañstwie celów, do czego by³a ju¿ przeznaczonaprzez w³asn¹ naturê jako cel sam w sobie i dlatego w³aœnie jako prawodawcza wpañstwie celów, jako wolna w odnie­sieniu do wszystkich praw przyrody,pos³uszna jedynie tym prawom, które sama nadaje i wed³ug których jej maksymymog¹ nale¿eæ do powszechnego prawódaw-436 stwa (któremu zarazem sama siê poddaje).Albowiem wszystko posiada tylko têwartoœæ, któr¹ wyznacza rnu prawo.Samo zaœ prawodawstwo, które okreœla wszelk¹wartoœæ, musi dlatego posiadaæ godnoœæ, tj.bezwarun­kow¹, nieporównan¹wartoœæ, dla której s³owo sza­cunek jest jedynym odpowiednim wyrazem oceny,ja­kiej istota rozumna winna j¹ poddaæ.Autonomia jest wiêc podstaw¹ godnoœcinatury ludzkiej i ka¿dej natury rozumnej.Wymienione trzy rodzaje przedstawiania sobie za­sady moralnoœci s¹ w gruncierzeczy tylko ró¿nymi formu³ami tego samego prawa, z których pierwsza ³¹czy wsobie sama przez siê obie pozosta³e.Je¿eli zachodzi przecie¿ miêdzy nimi pewnaró¿nica,wprawdzie raczej subiektywnie ni¿ obiektywnie prak­tyczna, to ta, ¿eby dan¹ideê rozumu hardziej unao­czniæ (na podstawie pewnej analogii), a przez to tsoiuprzystêpniæ j¹ dla uczucia.Wszystkie maksymy maj¹ mianowicie:1 [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl