[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ten sposób wszystkie twierdzenia geometrii, dotycz¹ceprzestrzeni, s¹ wa¿ne równie¿ dla wszystkich przedmiotów zmys³Ã³w, a wiêc zewzglêdu na wszelkie mo¿liwe doœwiadczenie, niezale¿nie od tego, czy przestrzeñuwa¿am za sam¹ jedynie formê zmys³owoœci, czy te¿ za coœ, co tkwi w samychrzeczach - choæ tylko w pierwszym przypadku poj¹æ mogê, w jaki sposób jestmo¿liwe g³osiæ a priori owe twierdzenia o wszystkich przedmiotach zewnêtrznegoogl¹dania.Poza tym pozostaje wszystko ze wzglêdu na wszelkie mo¿liwedoœwiadczenie w tym samym stanie, jak gdybym zupe³nie nie by³ dokona³ owegoodstêpstwa od pospolitego mniemania.Je¿eli jednak oœmielê siê wyjœæ z moimi pojêciami przestrzeni i czasu pozawszelkie mo¿liwe doœwiadczenie - czego nie mo¿na unikn¹æ, je¿eli podam je zaw³asnoœci przywi¹zane do rzeczy samych w sobie (có¿ bowiem mog³oby mi wtedyprzeszkodziæ w s¹dzeniu, ¿e przecie¿ przys³uguj¹ one tym¿e rzeczom, nawet gdybyzmys³y nasze by³y inaczej urz¹dzone i odpowiada³y im lub te¿ nie odpowiada³y),wówczas powstaæ mo¿e powa¿ny b³¹d polegaj¹cy na z³udzeniu, w którym zapowszechnie wa¿ne poda³bym to, co stanowi³o zwi¹zany jedynie z tym podmiotem,którym ja jestem, warunek ogl¹dania rzeczy i obowi¹zywa³o z pewnoœci¹ [tylko]wszystkie przedmioty zmys³Ã³w, a wiêc wszelkie mo¿liwe doœwiadczenie - poniewa¿odnios³em pojêcia przestrzeni i czasu do rzeczy samych w sobie, a nieograniczy³em ich do warunków doœwiadczenia.Jest wiêc tym wiêkszym b³êdem [przypuszczaæ], ¿e nauka moja o idealnoœciprzestrzeni i czasu czyni z ca³ego œwiata zmys³owego z³udê, i¿ nauka ta,przeciwnie, stanowi jedyny œrodek, aby jednemu z najwa¿niejszych poznañ, temumianowicie, które wyg³asza a priori matematyka, zabezpieczyæ zastosowanie dorzeczywistych przedmiotów i zapobiec temu, by nie uwa¿ano go jedynie zaz³udzenie.Bez poczynienia tego spostrze¿enia by³oby bowiem rzecz¹ niemo¿liw¹rozstrzygn¹æ, czy dane naoczne przestrzeni i czasu, których nie zaczerpnêliœmyz ¿adnego doœwiadczenia, a które przecie¿ a priori tkwi¹ w naszymprzedstawieniu, nie s¹ jedynie stworzonymi przez nas samych urojeniami, którym¿aden przedmiot, przynajmniej w sposób im dorównuj¹cy, nie odpowiada, czy wiêcsama geometria nie jest jedynie z³ud¹; gdy tymczasem jej bezsporn¹ wa¿noœæ wodniesieniu do wszystkich przedmiotów œwiata zmys³owego mogliœmy wykazaædlatego w³aœnie, ¿e te przedmioty s¹ tylko zjawiskami.(.) to, ¿e ja sam tej swojej teorii nada³em nazwê idealizmutranscendentalnego, nie mo¿e nikogo upowa¿niaæ do mieszania tego idealizmu zempirycznym idealizmem Descartes'a (chocia¿ ten idealizm by³ tylkozagadnieniem, którego nierozwi¹zalnoœæ - wed³ug mniemania Descartes'a - dawa³aka¿demu swobodê odrzucenia istnienia œwiata cielesnego, jako ¿e nie mo¿e ono -jak mniema³ - zostaæ rozstrzygniête w sposób zadowalaj¹cy) lub z mistycznym imarzycielskim idealizmem Berkeleya (przeciwko któremu, jak i przeciwko innympodobnym urojeniom, Krytyka nasza zawiera raczej w³aœciwy œrodek zaradczy).Albowiem mój tak przeze mnie nazwany idealizm nie dotyczy³ istnienia rzeczy (apow¹tpiewanie o ich istnieniu stanowi w³aœciwie idealizm w przyjêtymznaczeniu), gdy¿ w¹tpiæ o tym nigdy mi na myœl nie przysz³o, lecz dotyczy³tylko zmys³owego przedstawienia rzeczy, do czego przede wszystkim nale¿yprzestrzeñ i czas; i o nich to, a wiêc w ogóle o wszystkich zjawiskachwykaza³em jedynie, ¿e nie s¹ one rzeczami (lecz tylko sposobami przedstawiania[sobie rzeczy]), ani te¿ w³asnoœciami (Bestimmungen) nale¿¹cymi do rzeczysamych w sobie.Takiemu b³êdnemu rozumieniu powinno by³o zapobiec s³owo"transcendentalny", które u mnie nigdy nie oznacza odnoszenia siê naszegopoznania do rzeczy, lecz tylko do w³adcy poznawczej (Erkenntnisvermögen).Pókijednak ta nazwa powodowaæ mo¿e i nadal b³êdne rozumienie, wolê j¹ raczejwycofaæ i nazwê swój idealizm krytycznym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]