[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chyba ¿e uda³oby siêGolluma uleczyæ.- Gandalf westchn¹³.- Niestety, nie ma dla niego wielkiejnadziei.A przecie¿ odrobina nadziei zosta³a.Tak, zosta³a, chocia¿ posiada³Pierœcieñ od bardzo dawna, niemal od niepamiêtnych czasów.Nie u¿ywa³ go bowiemczêsto przez wiele lat, w ciemnoœciach rzadko go potrzebowa³.To pewne, ¿eGollum nie zanikn¹³.Jest wci¹¿ chudy, ale krzepki.Lecz Pierœcieñ wyniszcza³go nieuchronnie i udrêka stawa³a siê ju¿ niemal ponad si³y.Wszystkie „wielkie tajemnice” ukryte pod górami okaza³y siê tylko pustk¹ inoc¹; nic wiêcej nie by³o do odkrycia, nic do roboty, nic nie mia³ próczwstrêtnego, zdobywanego ukradkiem jad³a i gorzkich wspomnieñ.By³ okropnienieszczêœliwy.Nienawidzi³ ciemnoœci, ale jeszcze bardziej nienawidzi³ œwiat³a.Nienawidzi³ wszystkiego, a najgorzej Pierœcienia.- Co mówisz? - zawo³a³ Frodo.- Przecie¿ to by³ jego skarb, jedyna rzecz, którago obchodzi³a na œwiecie.Jeœli nienawidzi³ Pierœcienia, czemu¿ siê go niepozby³, czemu¿ stamt¹d nie odszed³ porzucaj¹c go w jaskini?- Powinieneœ ju¿ trochê to rozumieæ po tym, co us³ysza³eœ - rzek³ Gandalf.-Nienawidzi³ Pierœcienia i zarazem kocha³ go, tak jak siebie samego zarazemkocha³ i nienawidzi³.Nie móg³ siê go wyrzec.Nie zale¿a³o to ju¿ od jegowoli.Pamiêtaj, Frodo, ¿e Pierœcieñ W³adzy sam o sobie rozstrzyga.On mo¿ezdradziecko zsun¹æ siê z palca w³aœciciela, ale w³aœciciel nie mo¿e goporzuciæ.Co najwy¿ej igra z myœl¹ o odst¹pieniu go komuœ innemu, lecz i dotego zdolny jest tylko we wczesnym okresie, gdy Pierœcieñ dopiero zaczyna nimw³adaæ.O ile mi wiadomo, Bilbo pierwszy w dziejach posun¹³ siê o krok dalej inaprawdê odda³ Pierœcieñ.Ale Bilbo tak¿e nie zrobi³by tego bez mojej usilnejpomocy.A nawet z moj¹ pomoc¹ nie zdoby³by siê na ca³kowite wyrzeczenie, naodrzucenie go po prostu.Wiedz, Frodo, ¿e nie Gollum, lecz sam Pierœcieñrozstrzygn¹³ sprawê.Pierœcieñ opuœci³ Golluma.- Jak to? W³aœnie w chwili, gdy zjawi³ siê Bilbo? - spyta³ Frodo.- Czy jakiœork nie nadawa³by mu siê lepiej?- To nie ¿arty - odpar³ Gandalf.- A ty szczególnie nie powinieneœ z tego¿artowaæ.Jest to bowiem najdziwniejsze zdarzenie w dotychczasowych dziejachPierœcienia, ¿e Bilbo zjawi³ siê w sam¹ porê i w ciemnoœciach, na oœlep,po³o¿y³ na nim rêkê.Dzia³a³a tam nie jedna tylko si³a.Pierœcieñ chcia³ wróciædo swojego pana.Zsun¹³ siê z palca Isildurowi i zdradzi³ go; gdy póŸniejnadarzy³a siê sposobnoœæ, skusi³ Deagola, który pad³ ofiar¹ morderstwa; potemPierœcieñ dosta³ siê Gollumowi i zniszczy³ jego duszê.Wreszcie Gollum nie móg³mu przydaæ siê na nic, zbyt by³ ma³y i nikczemny, a zostaj¹c przy nim,Pierœcieñ nigdy by siê nie wydoby³ z podziemnych czeluœci.Jego pan tymczasemockn¹³ siê znowu i s³a³ ku niemu z Mrocznej Puszczy swoje czarne myœli, wiêcPierœcieñ opuœci³ Golluma.I sta³a siê rzecz najzupe³niej nieprawdopodobna:podniós³ go nie kto inny, lecz Bilbo, hobbit z Shire’u.Wda³y siê w sprawê inne si³y, niezale¿ne od zamys³Ã³w twórcy Pierœcienia.Niemogê ci tego jaœniej wyt³umaczyæ, wiedz tylko, ¿e ktoœ chcia³, ¿eby w³aœnieBilbo znalaz³ Pierœcieñ, ktoœ inny, nie twórca Pierœcienia.A z tego wynika, ¿eciebie te¿ ktoœ wybra³ na nastêpcê Bilba.Mo¿e myœl o tym doda ci otuchy.- Nie - odpar³ Frodo.- Chocia¿ nie jestem pewien, czy ciê dobrze zrozumia³em.Jakim sposobem dowiedzia³eœ siê tego wszystkiego o Pierœcieniu i o Gollumie?Czy wiesz to na pewno, czy tylko siê domyœlasz?Gandalf popatrzy³ na Froda i oczy mu rozb³ys³y.- Wiem du¿o i dowiedzia³em siê wielu rzeczy - powiedzia³ - ale nie tobie bêdêzdawa³ sprawê ze swoich poczynañ.Historiê Elendila.Isildura i JedynegoPierœcienia znaj¹ wszyscy Mêdrcy.Choæby nie by³o innych dowodów, ognistelitery na twoim Pierœcieniu wystarcz¹, ¿eby siê upewniæ, ¿e to jest w³aœnie tenJedyny.- A kiedy to odkry³eœ? - przerwa³ mu Frodo pytaniem.- Przed chwil¹, w tym pokoju - szorstko odpar³ Czarodziej.- Ale spodziewa³emsiê tego.Wróci³em tutaj po ciê¿kiej wyprawie i d³ugich poszukiwaniach, ¿ebydokonaæ ostatniej próby.Znalaz³em dowód niezbity i wszystko sta³o siê nadtojasne.Trzeba by³ dobrze pracowaæ g³ow¹, ¿eby domyœliæ siê roli Golluma iuzupe³niæ tym epizodem lukê w ca³ej historii.Mo¿e pocz¹tkowo rzeczywiœciezgadywa³em tylko prawdê o Gollumie, teraz jednak ju¿ j¹ znam.Widzia³em go.- Widzia³eœ Golluma? - wykrzykn¹³ Frodo zdumiony.- Tak.Bez tego nie rozwi¹za³bym zagadki, ba³em siê jednak, ¿e oka¿e siê toniemo¿liwe.Od dawna stara³em siê go odnaleŸæ, wreszcie mi siê uda³o.- Co siê z nim sta³o po ucieczce Bilba? Czy wiesz?- Niezupe³nie dok³adnie.Opowiedzia³em ci to, co zechcia³ mi wyznaæ Gollum,jakkolwiek oczywiœcie w innej formie.Gollum to k³amca, trzeba przesiewaæ jegos³owa.Na przyk³ad, nazywa Pierœcieñ swoim urodzinowym prezentem i upiera siêprzy tym.Twierdzi, ¿e dosta³ go od babki, która mia³a mnóstwo podobnychpiêknych klejnotów.Œmieszny pomys³! Nie w¹tpiê, ¿e babka Smeagola by³a g³ow¹rodu i na swój sposób wielk¹ osobistoœci¹, ale nie do wiary, by posiada³amnóstwo zaczarowanych pierœcieni i rozdawa³a je w prezencie.W tym k³amstwietkwi jednak ziarenko prawdy.Morderstwo pope³nione na Deagolu nêka³o Golluma; ¿eby siê usprawiedliwiæ,wymyœli³ ten argument i udrêczony w ciemnoœciach powtarza³ go swojemu„skarbowi” wci¹¿ w kó³ko, a¿ wreszcie sam w swoj¹ bajkê uwierzy³.Tego dniarzeczywiœcie przypada³y jego urodziny.Deagol powinien by³ mu ofiarowaæPierœcieñ, który nadarzy³ siê jako urodzinowa niespodzianka.A wiêc to by³naprawdê jego urodzinowy prezent.i tak dalej, i tak dalej.Znosi³em tocierpliwie doœæ d³ugo, ale chcia³em dociec prawdy; to by³a sprawa ¿ycia lubœmierci, w koñcu wiêc musia³em u¿yæ si³y.Nastraszy³em go ogniem i wycisn¹³em zniego ca³¹ historiê, s³owo po s³owie, wœród mnóstwa pochlipywañ i pomruków.Onsiê uwa¿a za nie zrozumianego i skrzywdzonego.Ale kiedy opowiedzia³ do koñcagrê z zagadki i ucieczkê Bilba, umilk³ i nic wiêcej nie chcia³ mówiæ, tylkonapomkn¹³ tajemniczo to i owo.Ktoœ go widaæ nastraszy³ lepiej ni¿ ja.Mrucza³coœ, ¿e siê odegra.Poka¿e, czy wolno bezkarnie kopaæ go, zapêdzaæ do jaskini ipotem jeszcze okradaæ.Ma teraz ¿yczliwych i potê¿nych przyjació³, którzy mupomog¹.Baggins dostanie za swoje.To myœl przewodnia Golluma.Znienawidzi³Bilba i przekl¹³ go.Co gorsza, wie, sk¹d Bilbo pochodzi.- Jak¿e to wykry³? - spyta³ Frodo.- Ano, jeœli chodzi o nazwisko, to Bilbo bardzo nieopatrznie sam mu siêprzedstawi³; a z jakiego kraju przyby³, móg³ Gollum dowiedzieæ siê bez trudu,gdy wreszcie wyszed³ na œwiat
[ Pobierz całość w formacie PDF ]