[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zo­bo­wią­za­no ją wszak­że do mil­cze­nia tak so­lid­nie, że choć sa­ma cie­szy się w du­chu, w imię praw­dy, ze śmia­łej nie­dy­skre­cji Boya, jed­nak mia­ła dziś jesz­cze wąt­pli­wo­ści, czy do­brze uczy­ni­ła, mó­wiąc mi to.Dla­te­go też za­mil­czę na­zwi­ska”.[przypis autorski]22.il n’y a qu’un pas (fr.) — jest nie wię­cej niż krok.23.Roz­pra­wa (.) z r.1860 — Oma­wiał ją prof.Pi­goń w ar­ty­ku­le S.Gosz­czyń­ski w spo­rze z Ko­łem (Prze­gląd Współ­cze­sny, 1928).[przypis autorski]24.pa­mięt­nik miał być plot­kar­skim pasz­kwi­lem (.) — Patrz Przy­pi­sy [da­lej w tej pu­bli­ka­cji; red.WL].[przypis autorski]25.Kal­len­bach (.) znał (.) wszyst­kie ar­chi­wa mic­kie­wi­czow­skie — A jed­nak nie wszyst­kie! Sam Kal­len­bach opo­wia­dał ta­ki fakt.Kie­dy przed la­ty za­bie­rał się do mo­no­gra­fii o Mic­kie­wi­czu, od­wie­dził m.in.Ar­tu­ra Wo­łyń­skie­go w Rzy­mie, w na­dziei, że u nie­go znaj­dzie ja­kieś ma­te­ria­ły.Wo­łyń­ski po­ka­zał mu du­żą te­kę i rzekł: „Gdy­by pan wie­dział, co się w tej te­ce znaj­du­je, dał­by pan za to nie wiem ile, bo tu są wła­śnie rze­czy pierw­szo­rzęd­nej wa­gi do spra­wy, któ­ra pa­na ob­cho­dzi.Ale nie­ste­ty nie mo­gę pa­nu ich udzie­lić”.To rze­kł­szy, wy­szedł z po­ko­ju i pół go­dzi­ny nie wra­cał.Kal­len­bach nie tknął te­ki; do­pie­ro póź­niej, po­wia­da, zro­zu­miał, że Wo­łyń­ski, wi­docz­nie zwią­za­ny ja­kimś przy­rze­cze­niem, chciał mu zo­sta­wić spo­sob­ność za­po­zna­nia się z te­ką, nie bio­rąc na sie­bie od­po­wie­dzial­no­ści.W ogó­le z któ­rej­kol­wiek stro­ny tknąć spra­wy Mic­kie­wi­cza, wszę­dzie mrok, ta­jem­ni­ca; wszę­dzie, przy wiel­kiej mno­go­ści słów, kon­spi­ra­cja mil­cze­nia! [przypis autorski]26.an­ty­pa­tia do „war­sza­wia­ni­zmu” (.) se­pa­ra­ty­zmu li­tew­skie­go — Kie­dy czy­ta­my w Ko­re­spon­den­cji li­sty tych fi­lo­ma­tów, któ­rym wy­pa­dło cza­so­wo ba­wić w War­sza­wie, wi­dzi się głę­bo­ką an­ty­pa­tię, ja­ką ci mło­dzi Li­twi­ni ży­wią dla sto­li­cy Pol­ski.[przypis autorski]27.czy li­stu do Buł­ha­ry­na nie trze­ba brać ja­ko „wal­len­ro­dycz­ną” iro­nię — Je­den z naj­wy­bit­niej­szych po­lo­ni­stów pi­sze do mnie: „List do Buł­ha­ry­na na­tu­ral­nie że nie jest »wa­len­ro­dy­zmem«, tyl­ko owo­cem wia­ry Mic­kie­wi­cza w Ro­sję, wia­ry, któ­rą roz­wiał do­pie­ro rok 31”.[przypis autorski]28.przed­mo­wy (.) pi­sa­nej na żą­da­nie cen­zu­ry — Jak dłu­go utrzy­my­wa­ły się na emi­gra­cji te an­ty­mic­kie­wi­czow­skie na­stro­je, do­wo­dzi fakt, że kie­dy w wie­le lat po śmier­ci po­ety Le­nar­to­wicz miał we Flo­ren­cji wy­kła­dy o Mic­kie­wi­czu, otrzy­mał na­stę­pu­ją­cy list: „Dziec­kiem je­steś, je­że­li uwa­żasz Mic­kie­wi­cza za pa­trio­tę.Cy­prian Nor­wid”.Le­nar­to­wicz przy­ta­cza to w li­ście do pa­ni Bo­śniac­kiej, au­tor­ki Obro­ny Czę­sto­cho­wy (List ten znaj­du­je się w Bi­blio­te­ce Na­ro­do­wej w War­sza­wie).[przypis autorski]29.przed­mo­wy do „Dzia­dów” — Ta re­la­cja „Or­ła Bia­łe­go” jest błęd­na; ustęp ten mie­ści się w przed­mo­wie do dru­gie­go wy­da­nia Wal­len­ro­da, w dwu­to­mo­wym wy­da­niu Po­ezji (Pe­ters­burg, 1929).[przypis autorski]30.Win­cen­ty Lu­to­sław­ski (.) na­wią­za­niem do to­wiańsz­czy­zny — W sa­mo­po­czu­ciu swo­jej mi­sji idzie prof.Lu­to­sław­ski jesz­cze da­lej.W Ostat­nim sło­wie au­to­ra (Nie­śmier­tel­ność du­szy, 1925) pro­po­nu­je stwo­rze­nie „kuź­ni­cy wy­cho­wa­nia na­ro­do­we­go” w ra­zie „je­śli się znaj­dzie bez­dziet­ny, za­moż­ny zie­mia­nin, co by ze­chciał ofia­ro­wać swój ma­ją­tek na ten cel”.„Dla ta­kiej kuź­ni­cy (pi­sze Lu­to­sław­ski) w każ­dej chwi­li go­tów je­stem opu­ścić ka­te­drę uni­wer­sy­tec­ką i na­wet prze­dłu­żyć ter­min obec­ne­go wcie­le­nia na czas nie­ogra­ni­czo­ny, wy­rze­ka­jąc się wie­ku­istej szczę­śli­wo­ści w bez­cie­le­snym by­cie, do któ­rej od daw­na tę­sk­nię”.[przypis autorski]31.excu­sez le mot — prze­pra­szam za sło­wo.32.„Ku­rier War­szaw­ski” po­świę­ca (.) pią­ty fe­lie­ton — I po­tem jesz­cze kil­ka! [przypis autorski]33.był dru­ko­wa­ny w „Blusz­czu” (.) — Póź­niej uka­zał się ów pa­mięt­nik w peł­niej­szym tek­ście w „Prze­glą­dzie Na­ro­do­wym”, 1910.[przypis autorski]34.bra­ta (.) no­szą­ce­go tak pięk­ne na­zwi­sko — So­bie­ski.[przypis autorski]35.par­cial­ny — stron­ni­czy; uzna­ją­cy tyl­ko jed­ną część ar­gu­men­tów, jed­ną par­tię.36.Pa­mięt­nik Zo­fii Szy­ma­now­skiej — W źró­dle tekst po­prze­dzo­ny zdję­ciem stro­ni­cy au­to­gra­fu.37.Dwóch z nich (.) na do­syć już wy­so­kich urzę­dach — Jan Mło­dzia­now­ski był se­kre­ta­rzem Ko­mi­sji Spra­wie­dli­wo­ści Kró­le­stwa Pol­skie­go; Ro­man Mło­dzia­now­ski re­fe­ren­da­rzem sta­nu w Ko­mi­sji Woj­ny.[przypis autorski]38.by­łam wte­dy uspo­so­bie­nia ja­kie­goś dziw­nie ocię­ża­łe­go (.) ospa­ła — By­ły to, zda­je się, na­stęp­stwa prze­by­tej w dzie­ciń­stwie cho­ro­by, za­pa­le­nia mó­zgu.[przypis autorski]39.tak zwa­ne no­we idee (.) — Da­lej w rę­ko­pi­sie wy­kre­ślo­ne po­wy­żej sło­wa: „(za­mie­rzam da­lej ob­szer­nie o tem mó­wić) po­mi­nąw­szy to na te­raz, po­wta­rzam, iż”.[przypis autorski]40 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl