[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.3) Te s¹ w³aœnie dwie g³Ã³wne przeszkody wejœcia do nieba.4) Duszeczyœæcowe mog¹ byæ wspomagane ofiar¹ Mszy œw., a tak¿e modlitwami, ja³mu¿nami,pokut¹cz³onków Koœcio³a wojuj¹cego.Ten¿e sam Sobór Trydencki oœwiadcza, ¿e punkta powy¿sze s¹ artyku³ami wiary, i¿ezawieraj¹ siê w œwiêtych Ÿród³ach objawienia tj.w Biblii, w Tradycji i w nauceSoborówpowszechnych.Odnoœnie do Biblii, usprawiedliwia ona orzeczenie SoboruTrydenckiego tymwszystkim, co nam powiada o œwiêtoœci i niedoœcignionej czystoœci Boga, onaturze inastêpstwach grzechu, o warunkach koniecznych do bezpoœredniego ogl¹dania Boga;tym conam powiada o ofiarach, zarz¹dzonych przez Judê Machabeusza za dusze ¿o³nierzypoleg³ychna polu walki, a potwierdzonych przez samego Ducha Œwiêtego (II Machab.XII, 43nst.) itym wszystkim w ogóle, co Duch Œw.na wielu innych miejscach daje dozrozumienia, naprzyk³ad w liœcie I Kor.III.13 nst.Co siê tyczy Tradycji, to nie masz nic pewniejszego nad modlitwy za zmar³ych,nakazywane przez staro¿ytne liturgie, wyra¿ane na grobowcach z pierwszychwiekówchrzeœcijañstwa, wspominane przez Tertuliana (Coron.milit.IV), przez œw.Augustyna(Confess.IX, 13), przez œw.Cyrylla Jerozolimskiego (Catech, myst., 9 ss).Wreszcie, co doSoborów, to wystarczy przytoczyæ tylko Sobór Florencki (Decret: unionis) iSobór Trydencki(sess.VI, can.30: sess XXII, cap.2: sess.XXV, decr.), – i jeden i drugisobory ekumeniczne.(.)IV.– 1.Cel czyœæca jest najzupe³niej rzeczywisty i realny.Naprzód bowiem,grzechpowszedni, aczkolwiek nie jest tak ciê¿ki jak grzech œmiertelny, nie mniejjednak jest pewn¹obraz¹ Boga i powinien byæ odpokutowany; skoro nie móg³ byæ odpokutowany na tymœwiecie, musi byæ koniecznie odpokutowany na przysz³ym; inaczej bowiem jakie¿by³obyjego znaczenie? Nastêpnie, kary doczesne nale¿¹ siê nie tylko za grzechpowszedni, nimisamymi tylko karany, ale najczêœciej za grzechy œmiertelne, w sakramenciepokuty, co dowiny ju¿ przebaczone Zazwyczaj Pan Bóg cz³owiekowi ochrzczonemu, powtórnie wgrzech187upadaj¹cemu nie udziela zupe³nego odpuszczenia ca³kowitej kary, lecz nak³adanañ karêdoczesn¹, któr¹ spe³niæ powinien w tym lub przysz³ym ¿yciu.Ten jest dwojakicel czyœæca; a¿e nie wierzy weñ dawny lub nowoczesny racjonalizm, to nie dowód, abyœmy i myweñ niewierzyli.2.Dogmat o czyœæcu nie tylko stwierdza rzeczywistoœæ ¿ycia dusz poza grobem:twierdzion równie¿ o mo¿liwoœci, a nawet rzeczywistoœci oczyszczaj¹cych kar doczesnychdla pewnejiloœci dusz schodz¹cych z tego œwiata.A o rzeczywistoœci istnienia czyœæcaprzekonuje nasnie tylko samo tylko uczucie, jak chc¹ przeciwnicy, lecz rozum, nie mit ¿aden,lecz –chrzeœcijañskie objawienie.(.)4.Przypuszczaj¹ powszechnie, ¿e czyœciec nie jest zbyt oddalony od piek³a, ¿eogieñ,smutek, wyrzuty sumienia, pragnienie itd.stanowi¹ w nim mniej lub wiêcejstraszn¹mêczarniê, ¿e trwanie czyœæca mo¿e byæ albo bardzo d³ugie, albo bardzo krótkie.Z drugiejzaœ strony nie ma w¹tpliwoœci, ¿e czyœæcem ukarane dusze s¹ na szczêœcieniezdolne dodalszego grzeszenia i zabezpieczone od wszelkiego zw¹tpienia i rozpaczy.Leczchoæby nawetpewne szczegó³y w danym przedmiocie by³y niejasne, to có¿ mo¿e znaczyæ taniejasnoœæwobec rzeczywistoœci tego, czego nas uczy Koœció³.(.)” (S³ownikapologetyczny wiarykatolickiej, pod³ug Dra.Jana Jaugey'a, opracowany i wydany staraniem X.W³adys³awaSzczeœniaka, Mag.Teol, i grona wspó³pracowników, Warszawa 1894, t.I, s.390 –392)A oto drugie, wczeœniej zapowiadane, i obszerniejsze has³o:„Czyœciec, jest to stan zupe³nego oczyszczenia siê, zadoœæ uczynienia, pokutyduszwiernych zesz³ych z tego œwiata, które, lubo wolne od grzechów, musz¹ jednakodcierpieækary doczesne nale¿ne grzechom.W ka¿dym bowiem grzechu œmiertelnym nale¿yodró¿niætrzy rzeczy: winê (culpa), karê wieczn¹ i karê doczesn¹.W sakramencie pokutyg³adzi siêwina i kara wieczna siê odpuszcza dla naszego ¿alu serdecznego i mi³oœci kuPanu Bogu.Karê zaœ doczesn¹, lubo niezupe³nie oczyszczeni na sumieniu, wycierpieæ musimyalbo wtym ¿yciu, przez cierpliwe znoszenie ró¿nych cierpieñ, albo w przysz³oœci, wczyœæcu.Zdarzyæ siê mo¿e, ¿e ludzie nawet ciê¿kimi grzechami skalani, tak wielki maj¹¿al, tak gor¹c¹pa³aj¹ mi³oœci¹ i chêci¹ zadoœæ uczynienia sprawiedliwoœci Bo¿ej, ¿e ich Bógzarówno odwiny, jak i wszelkiej kary uwalnia, i nie przeprowadzaj¹c przez mêki czyœæcowe,wprostprzyjmuje do nieba.Nadto, s¹ jeszcze i grzechy powszednie, które plami¹ wprostduszê, leczjej nie zabijaj¹, podkopuj¹ ¿ycie duchowe, lecz go zupe³nie nie niszcz¹,zmniejszaj¹ ³askê,lecz jej ca³kowicie nie odbieraj¹.Ludzie przeto tymi grzechami obci¹¿eni niemusz¹ byæskazani na piek³o, poniewa¿ s¹ sprawiedliwymi, dzieæmi i przyjació³mi Boga; niemog¹równie¿ zaraz byæ przyjêci do nieba, poniewa¿ „nic skalanego do niego niewchodzi”.(Ap.1,27): zatem z tych drobnych u³omnoœci i przewinieñ musz¹ zupe³nie obmyæ siêduchowo wczyœæcu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]