[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszyscy odwracaj¹siê i wlepiaj¹ we mnie ga³y.Profesor te¿.— Panie Gump — mówi dalej — powinien pan uczêszczaæ na kurspowieœciopisarstwa, bo ma pan prawdziwy talent.A w ogóle jak pan wpad³ na takoryginalny pomys³? Proszê nam coœ powiedzieæ.Wiêc mówiê:— Chce mi siê siku.Przez chwilê profesor przygl¹da mi siê zszokowany, potem jak nie wybuchnieœmiechem! Klasa te¿ wyje.— Panie Gump, jest pan bardzo zabawnym facetem — mówi.Patrzê na niego jak nawariata.Kilka tygodni póŸniej, w sobotê, graliœmy pierszy mecz.Na treningach nie zadobrze sobie radzi³em póki trener Bryant nie wymyœli³ co ze mn¹ zrobiæ, awymyœli³ to samo co wczeœniej wymyœli³ trener Fellers.Po prostu dawa³ mi pi³kêi kaza³ z ni¹ biec.W sobotê ca³kiem nieŸle biega³em, a¿ cztery razy zdoby³empunkty przez przy³o¿enie i pobiliœmy dru¿ynê z uniwersytetu z Georgii 35 do 3.Po meczu wszyscy klepali mnie po plecach a¿ siê krzywi³em z bólu.Kiedy siê umy³em zadzwoni³em do mamy.S³ucha³a relacji w radiu i by³a takaszczêœliwa, ¿e a¿ kipia³a z radoœci.Tego wieczora wszyscy gdzieœ szliœwiêtowaæ zwyciêstwo, ale mnie nikt nigdzie nie zaprosi³, wiêc posz³em dosiebie do piwnicy.Siedzê sobie, siedzê i po jakimœ czasie z góry dolatuje mniemuzyka, a poniewa¿ mi siê podoba, nawet bardzo, idê sprawdziæ kto czy co tak³adnie gra.W jednym z pokojów na górze zastajê ch³opaka z dru¿yny, Bubba siê nazywa,który zasuwa na harmonijce.Któregoœ dnia na treningu z³ama³ biedak nogê, wiêcnie wyst¹pi³ w meczu i te¿ nie mia³ gdzie iœæ wieczorem.Siadam na wolnym ³Ã³¿kui s³ucham jak gra, nie rozmawiamy ani nic, po prostu ja siedzê na jednym ³Ã³¿ku,on na drugim i gra.Gdzieœ po godzinie pytam siê go czy te¿ mogê spróbowaæ.— Dobra — mówi.Nawet nie zaœwita³o mi w g³owie, ¿e to na zawsze odmieni moje ¿ycie.Wkrótce z³apa³em dryga i zaczê³o mi iœæ ca³kiem dobrze.Bubba zupe³nie oszala³i plót³ jakieœ g³upoty, ¿e czegoœ takiego to on jeszcze w ¿yciu nie s³ysza³.Kiedy zrobi³o siê póŸno wsta³em, ¿eby zejœæ na dó³ a wtedy Bubba mówi, ¿ebymwzi¹³ z sob¹ harmonijkê, wiêc j¹ wziê³em i gra³em jeszcze przez wiele godzin a¿mi siê oczy zaklei³y i posz³em spaæ.Nazajutrz w niedzielê chcia³em mu zwróciæ harmonijkê, ale Bubba powiedzia³ ¿emogê j¹ sobie zatrzymaæ, bo ma drug¹.Ucieszy³em siê.Wybra³em siê na spacer,usiad³em pod drzewem i gra³em ca³y dzieñ a¿ mi w koñcu zabrak³o pomys³Ã³w namelodie.By³o póŸne popo³udnie i s³oñce ju¿ prawie zasz³o jak ruszy³em z powrotem doMa³piarni.Idê przez placyk kiedy wtem s³yszê ¿eñski g³os:— Forrest!Odwracam siê i co widzê? Jenny Curran we w³asnej osobie.Podchodzi do mnieuœmiechniêta od ucha do ucha, bierze mnie za rêkê i mówi, ¿e ogl¹da³a wczorajmecz, ¿e œwietnie gra³em, no i w ogóle.Okazuje siê, ¿e wcale siê na mnie niegniewa za to w kinie, po prostu tak siê jakoœ g³upio sta³o, ale to nie by³aniczyja wina.Potem pyta siê czy napi³bym siê z ni¹ coca-coli.Nie wierzêw³asnemu szczêœciu.Siedzimy razem przy stoliku, ja s³ucham a Jenny opowiada mi, ¿e studiujemuzykê i aktorstwo i chce zostaæ aktork¹ albo piosenkark¹.Wystêpuje w takiejma³ej kapeli co gra muzykê folk.Jutro wieczorem graj¹ w klubie studenckim ijak chcê to mogê wpaœæ pos³uchaæ.Kurde flaki, ledwo siê mogê doczekaæ jutra!4Trener Bryant wymyœli³ coœ, tak¹ niespodziankê, ale to pilnie strzy¿onatajemnica, nawet miêdzy sob¹ w dru¿ynie nie wolno nam o tym gadaæ.Otó¿ odjakiegoœ czasu uczyli mnie ³apaæ pi³kê.Codziennie po treningach zostawaliœmyna boisku, ja, rozgrywaj¹cy i dwóch drabów trenera.Tak d³ugo kazali mi biegaæi ³apaæ, biegaæ i ³apaæ, ¿e pada³em na pysk a jêzyk zwisa³ mi do pêpka, ale wkoñcu siê naumia³em i trener Bryant powiedzia³, ¿e to bêdzie nasza tajna broñ,coœ jak bomba adamowa.Powiedzia³, ¿e rywale szybko siê pokapuj¹, ¿e nikt minie rzuca podañ, wiêc nie bêd¹ na mnie zwracaæ uwagi.— A wtedy z³apiesz pi³kê i pognasz do bramki.Ch³op wielki jak d¹b, prawie dwametry wzrostu, sto dziesiêæ kilo ¿ywej wagi, a setkê robi w dziewiêæ i pó³sekundy! Szczêka im opadnie!Skumpla³em siê z Bubb¹.Nauczy³ mnie paru nowych melodii i czasem przychodzi domnie do piwnicy i siadamy i gramy razem, ale Bubba twierdzi, ¿e jestem odniego o niebo lepszy i nawet nie ma co marzyæ, ¿eby mi dorównaæ.Coœ wampowiem: gdyby nie ta harmonijka pewno ju¿ bym dawno spakowa³ manatki i wróci³do domu.Ale muzykowanie sprawia mi tak¹ frajdê, ¿e nie umiem tego opisaæ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]