[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.26W oczach Thrawna zap³on¹³ gniew, ale admira³ jedynie sk³oni³ nieznacznieg³owê.Przyjmujê twoje wyzwanie, mistrzu Cbaoth.To dobrze.- Starzec ostentacyjnie rozpar³ siê na swoim krzeœlei zamkn¹³ oczy.- A teraz mo¿e pan odejœæ, admirale.Chcia³bym trochêpomedytowaæ i zaplanowaæ przysz³oœæ dla moich Jedi.Przez d³u¿sz¹ chwilê Thrawn patrzy³ na starca nie widz¹cymi oczyma.W koñcuprzeniós³ wzrok na Pellaeona.Kapitanie, pójdzie pan ze mn¹ na mostek - rozkaza³.- Chcê, bypan dopilnowa³ prac dotycz¹cych systemu obronnego na Ukio.Tak jest, panie admirale - rzuci³ Pellaeon, rad z tego, ¿e nie bêdzie ju¿ musia³ dotrzymywaæ towarzystwa mistrzowi Jedi.Przystan¹³ na chwilê, gdy¿ nagle uderzy³a go pewna myœl.Chyba by³a jakaœsprawa, o której zamierza³ porozmawiaæ z Thrawnem? By³ niemal pewien, ¿e tak.To mia³o jakiœ zwi¹zek z Cbaothem, klonami i operacj¹ Góra Tantiss.Ale teraz wypad³o mu to z g³owy.Odsun¹³ od siebie tê kwestiê, wzruszaj¹cramionami.We w³aœciwym czasie na pewno wszystko sobie przypomni.Obszed³ kr¹g monitorów i ruszy³ za swoim dowódc¹ w stronê wyjœcia.ROZDZIA£Miejsce to nazywa³o siê Kalius saj Leeloo, Miasto B³yszcz¹cego Kryszta³u zBerchest, i ju¿ od pocz¹tku istnienia Starej Republiki by³o uwa¿ane za jeden znajwspanialszych cudów galaktyki.Ca³e miasto by³o ni mniej, ni wiêcej, tylkojednym gigantycznym kryszta³em; powsta³o na przestrzeni eonów ze s³onych kropliciemnoczerwonych wód morza Le-efari, które podmywa³o brzegi niewysokiegourwiska.Istnienie miasta zapocz¹tkowali miejscowi rzemieœlnicy berchestiañscy,którzy przez dziesi¹tki lat z mozo³em wyciosywali je z bry³y kryszta³u; póŸniejkontrolê nad powolnym rozrastaniem siê osady przejêli ich potomkowie.W czasach œwietnoœci Starej Republiki Kalius stanowi³o jedn¹ z najwiêkszychatrakcji turystycznych.Miliony istot, które siê tamtêdy przewija³y, bypodziwiaæ osza³amiaj¹ce piêkno miasta i ca³ej galaktyki, zapewnia³y jegomieszkañcom dostatnie ¿ycie.Ale zamêt, jaki zapanowa³ podczas wojen klonowych,a nastêpnie - po ich zakoñczeniu - powstanie Imperium, niemal ca³kowiciezahamowa³y ruch turystyczny.W zwi¹zku z tym Kalius by³o zmuszone szukaæ innychŸróde³ utrzymania.Na szczêœcie, przemys³ turystyczny zostawi³ w spadku utarte szlaki handlowepomiêdzy Berchestem a wiêkszoœci¹ licz¹cych siêuk³adóww galaktyce.By³o wiêczupe³nie oczywiste, ¿e Berchestianie postanowili przekszta³ciæ swoje miasto wcentrum handlowe; i mimo i¿ Kalius nie dorównywa³o poziomem Svivrenowi czyKetaris, w du¿ej mierze im siê to uda³o.Jedyny problem polega³ na tym, ¿e owo centrum handlowe le¿a³o w czêœcigalaktyki kontrolowanej przez Imperium.Na zat³oczonej ulicy pojawi³ siê oddzia³ szturmowców; w otoczeniu kanciastych,ciemnoczerwonych budynków ich bia³e zbroje przybra³y czerwonawy odcieñ.LukêSkywalker skrzêtnie usun¹³ im siê z drogi i mocniej naci¹gn¹³ kaptur na oczy.Nie wyczuwa³ w szturmowcach ja-28kiejœ wzmo¿onej czujnoœci, ale na terenie Imperium nie by³o sensu ryzykowaæ.¯o³nierze przeszli obok, obdarzaj¹c go zaledwie przelotnymi spojrzeniami.Zcichym westchnieniem ulgi Lukê powróci³ do kontemplowania uroków miasta.Ponura obecnoœæ szturmowców i cz³onków za³Ã³g Floty Imperialnej, którzy mieliakurat przerwê przed nastêpnym lotem, a tak¿e przemytników, którzy krêc¹c siê wposzukiwaniu pracy nadawali osadzie pseudohandlowy charakter, dziwniekontrastowa³a z sielankowym piêknem miasta.Gdzieœ poœród tego spokojnego piêkna czai³o siê znacznie wiêkszeniebezpieczeñstwo ni¿ szturmowcy.Grupa klonów.W ka¿dym razie tak przynajmniej uwa¿a³ wywiad Nowej Republiki.Pracowitebadania nad tysi¹cami imperialnych komunikatów, które uda³o mu siê przechwyciæ,pozwoli³y wyci¹gn¹æ wniosek, ¿e Kalius i uk³ad Berchestu to jeden z punktówprzerzutu nowej fali ludzkich duplikatów, którymi zaczêto obsadzaæ statki iwojskowe promy transportowe, wchodz¹ce w sk³ad floty wojennej wielkiegoadmira³a Thrawna.Tê falê nale¿a³o powstrzymaæ, i to jak najszybciej.A to oznacza³o koniecznoœæodnalezienia komór do klonowania i zniszczenia ich.W zwi¹zku z tym najpierwtrzeba by³o - znaj¹c punkt przerzutu - ustaliæ, sk¹d owe klony przybywaj¹, aprzede wszystkim upewniæ siê, czy istotnie trafiaj¹ do Kalius
[ Pobierz całość w formacie PDF ]