[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.[6 T³umaczy³a Maria Skibniewska.]Gandalf umilk³, a potem z wolna, z naciskiem rzek³:- To jest w³aœnie Pierœcieñ - w³adca, ten Jeden, który rz¹dzi wszystkimi.Pierœcieñ, który ktoœ zgubi³ przed wiekami, z wielkim uszczerbkiem dla swojejpotêgi.Ten ktoœ bardzo pragnie go odzyskaæ, lecz nam nie wolno do tegodopuœciæ.Frodo milcza³ os³upia³y.Zdawa³o mu siê, ¿e strach wyci¹gn¹³ nad nim ogromn¹³apê, jakby ze wschodu nadp³ywa³a czarna chmura, by go poch³on¹æ.- Ten Pierœcieñ! - wyj¹ka³.- Jakim cudem ten Pierœcieñ dosta³ siê w³aœniemnie?- Ach! - odpar³ Gandalf.- To bardzo d³uga historia.Jej pocz¹tek siêga wCzarne Lata, w przesz³oœæ, której dziœ nikt prócz uczonych mistrzów niepamiêta.Gdybym chcia³ opowiedzieæ ci wszystko, siedzielibyœmy tutaj dopóty,póki wiosna nie zamieni³aby siê w zimê.Tej nocy mówi³em ci o Sauronie Wielkim,W³adcy Ciemnoœci.Pog³oski, które dosz³y do twoich uszu, s¹ prawdziwe: Sauronrzeczywiœcie ockn¹³ siê znowu, odzyska³ si³y, opuœci³ swoje le¿e w MrocznejPuszczy i wróci³ do dawnej twierdzy, do Czarnej Wie¿y w Krainie Mordor.Tênazwê znaj¹ nawet hobbici, bo majaczy³a niby cieñ na marginesach starychlegend.Po ka¿dej klêsce i po latach ciszy cieñ przybiera inn¹ postaæ i urastana nowo.- Wola³bym, ¿eby siê to nie zdarzy³o akurat za mojego ¿ycia - powiedzia³ Frodo.- Ja tak¿e - odpar³ Gandalf.- Podobnie jak wszyscy, którym wypad³o ¿yæ wtakich czasach.Ale nie mamy na to wp³ywu.Od nas zale¿y jedynie u¿ytek, jakizechcemy zrobiæ z darowanych nam lat.A nas czas zapowiada siê czarno!Nieprzyjaciel szybko roœnie w potêgê.S¹dzê, ¿e plany jego jeszcze niedojrza³y, lecz ju¿ dojrzewaj¹.Czekaj¹ nas ciê¿kie próby.Nie ominê³yby naszreszt¹, nawet gdyby nie dotknê³o nas to straszliwe zrz¹dzenie losu.Nieprzyjacielowi brak wci¹¿ jeszcze jednej rzeczy, która by mu da³a si³ê iw³adzê, by zmia¿d¿yæ wszelki opór, z³amaæ ostatnie linie obrony, po raz wtórypogr¹¿yæ wszystkie kraje w ciemnoœciach.Brak mu tego Jedynego Pierœcienia.Trzy najpiêkniejsze ukryli przed nim w³adcy elfów, tych trzech nigdy jego rêkanie dotknê³a i nie splami³a.Siedem pierœcieni by³o w posiadaniu królówkrasnoludzkich, lecz trzy z nich Sauron odzyska³, a cztery pozosta³e zniszczy³ysmoki.Dziewiêæ ofiarowa³ œmiertelnym ludziom, dumnym, mo¿nym ludziom, którychw ten sposób usidli³.Dawno, dawno temu ulegli oni w³adcy Jedynego Pierœcieniai stali siê upiorami, cieniami Wielkiego Cienia, jego najokrutniejszymis³ugami.Dawno, dawno temu.Minê³o wiele lat od owych czasów, kiedyDziewiêciu grasowa³o po œwiecie.Ale kto wie? Skoro cieñ znowu powstanie, mo¿ei tych Dziewiêciu wróci? Jednak¿e nie trzeba o takich rzeczach mówiæ, nawet wporannym s³oñcu tego kraju.Tak wiêc stoj¹ sprawy: Dziewiêæ pierœcieni podporz¹dkowa³ sobie; zaw³adn¹³tak¿e tymi spoœród Siedmiu, które nie zosta³y zniszczone.Trzy jeszcze s¹ wukryciu, lecz o nie siê nie k³opocze.Po¿¹da tylko tego Jedynego, bo to jegodzie³o i jego w³asnoœæ, bo w niego przela³ znaczn¹ czêœæ swojej dawnej potêgi,¿eby dziêki niemu panowaæ nad pozosta³ymi.Je¿eli odzyska ten Jedyny, bêdziemia³ na swoje rozkazy wszystkie, gdziekolwiek siê znajduj¹, nawet te trzyukryte, i pozna wszystko, co dziêki nim zdzia³ano; Sauron bêdzie wtedypotê¿niejszy ni¿ kiedykolwiek.I na tym, mój Frodo, polega okropnoœæ naszego losu.On myœla³, ¿e JedynyPierœcieñ przepad³, ¿e elfy go zniszczy³y - co powinny by³y zrobiæ.Terazwszak¿e ju¿ wie, ¿e ów Pierœcieñ nie przepad³, ¿e go ktoœ znalaz³.Wiêc szuka,szuka, na tym poszukiwaniu skupi³ ca³y umys³.To jego wielka nadzieja, a naszawielka trwoga.- Czemu¿, czemu¿ nie zniszczono tego Pierœcienia! - wykrzykn¹³ Frodo.- I jakto siê sta³o, ¿e Nieprzyjaciel, chocia¿ tak silny, chocia¿ tak ten swój skarbceni³, utraci³ go niegdyœ? - Mówi¹c to zaciska³ w rêku Pierœcieñ, jakby ju¿widzia³ siêgaj¹ce po niego czarne szpony.- Odebrano mu Pierœcieñ.- rzek³ Gandalf.- Dawnymi czasy elfy by³y silniejszei stawia³y mu opór; ludzie wówczas tak¿e nie wszyscy stronili od elfów.Ludziez Westernesse pomogli elfom.Warto przypomnieæ ten rozdzia³ prastarej historii,wtedy bowiem tak¿e panowa³ smutek i gromadzi³y siê ciemne chmury, lecz by³orównie¿ i wiele mêstwa, i szlachetnych czynów, które nie posz³y ca³kiem namarne.Mo¿e kiedyœ opowiem ci to wszystko, a mo¿e us³yszysz o tych dziejach odkogoœ, kto je najlepiej zna.Tymczasem najwa¿niejsze jest, ¿ebyœ dowiedzia³ siê, jakim sposobem Pierœcieñ dociebie trafi³, a ¿e to dostatecznie d³uga historia, o innych sprawach nie bêdêci mówi³ wiêcej.To król elfów, Gil-galad, i Elendil z Westernesse powaliliSaurona, chocia¿ obaj przyp³acili zwyciêstwo ¿yciem; Isildur, syn Elendila,odci¹³ z rêki Saurona Pierœcieñ i zabra³ go sobie.Duch pokonanego Sauronaulecia³ i kry³ siê przez wiele lat, dopóki znowu nie przybra³ nowej postaci wMrocznej Puszczy.Pierœcieñ wszak¿e zgin¹³.Uton¹³ w Wielkiej Rzece, zwanej Anduin¹, i znikn¹³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl