[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Inaczej gotówpo³owê zapomnieæ i zrobi³by ogromny zawód biednemu Bilbowi.Wkoñcu Gandalf wsta³.- Rêce króla maj¹ moc uzdrawiania - rzek³ - ale wy, moi przyjaciele, staliœciena progu œmierci, zanim was przywo³a³ z powrotem, u¿ywaj¹c ca³ej swojej w³adzy,i obdarzy³ s³odkim zapomnieniem snu.Spaliœcie wprawdzie d³ugo i spokojnie,przyda wam siê jednak teraz znowu trochê odpoczynku.- Nie tylko Frodowi i Samowi, tobie tak¿e, Pippinie - powiedzia³ Gimli.-Pokocha³em ciê, choæby za to, ¿eœ mnie wiele fatygi kosztowa³, czego ci niezapomnê nigdy.Tak samo jak nie zapomnê chwili, kiedy ciê znalaz³em na wzgórzupo ostatniej bitwie.Gdyby nie Gimli, zgin¹³byœ niechybnie.Nauczy³em siê przytej sposobnoœci, jak wygl¹da stopa hobbita, gdy z z ca³ej jego osoby tylko onasterczy spod zwa³u trupów.A kiedy œci¹gn¹³em wreszcie z ciebie cielsko trolla,by³em pewny, ¿e ju¿ nie ¿yjesz.O ma³o sobie brody nie wyrwa³em z rozpaczy.Ledwie dzieñ min¹³, odk¹d siê dŸwign¹³eœ z ³Ã³¿ka.Pora, ¿ebyœ do niego wróci³na chwilkê.Ja te¿ chêtnie to zrobiê.- A ja - odezwa³ siê Legolas - przejdê siê trochê po lasach tej piêknej krainy;to bêdzie najlepszy dla mnie odpoczynek.W przysz³oœci, jeœli król nasz siêzgodzi, œci¹gnê tutaj czêœæ naszego plemienia, a wtedy Ithilien stanie siêkrajem szczêœliwym.na czas jakiœ.mo¿e na miesi¹c, mo¿e na okrespokolenia, mo¿e na sto cz³owieczych lat.Anduina blisko, Anduina, która jestdrog¹ do Morza.Do Morza!Na Morze, na Morze! Krzycz¹ mewy bia³e,Dmie wicher i pianê rozpryskuj¹ fale.Na zachód, gdzie kr¹g³e zapada siê s³oñce!Statku, o szary statku, s³yszysz wo³aj¹ceG³osy tych, co odeszli, których jestem bratem?Nasze dni ju¿ siê koñcz¹, ju¿ nam ci¹¿¹ lata,Odejdê i opuszczê las, który mnie zrodzi³.Przep³ynê wielkie wody w mej samotnej ³odzi.Na Brzeg Ostatni fale szeroko siê nios¹,Brzmi¹ s³odko na Utraconej Wyspie g³osyW Eressei, w Kraju Elfów dla ludzi nie znanym,Gdzie liœæ z drzewa nie spada, gdzie lud mój kochany!Ze œpiewem Legolas zszed³ ze wzgórza w las.Potem rozeszli siê te¿ inni, a Frodo i Sam zasnêli na swoich pos³aniach.Nazajutrz zbudzili siê pe³ni nadziei i spokoju.Tak spêdzili w Ithilien wieledni.Pola Kormallen, gdzie obozowa³o wojsko, le¿a³y w pobli¿u Henneth Annun;noc¹ s³ychaæ tu by³o szum strumienia, który sp³ywa³ kaskad¹ z jej wysokoœci,przez skalne wrota ku kwitn¹cym ³¹kom, by ko³o wyspy Kair Andros wpaœæ doAnduiny.Hobbici b³¹kali siê po okolicy odwiedzaj¹c miejsca, które przedtem wswej wêdrówce poznali.Sam nie traci³ nadziei, ¿e gdzieœ w cieniu lasu albo wukrytej dolince mignie mu mo¿e znów olbrzymi olifant.A gdy siê dowiedzia³, ¿epodczas oblê¿enia Gondoru wiele tych bestii przyprowadzili nieprzyjaciele podmury grodu, lecz wszystkie wyginê³y w bitwie - bardzo siê zmartwi³.- Nie mo¿na byæ wszêdzie jednoczeœnie - westchn¹³.- Ale, jak widaæ, straci³emwiele na tym, ¿e mnie tu wtedy nie by³o.Tymczasem wojsko gotowe ju¿ by³o powracaæ do stolicy.Znu¿enie minê³o, rany siêzagoi³y.Niektóre bowiem oddzia³y bardzo by³y utrudzone zawziêt¹ walk¹ znajupartszymi niedobitkami armii Saurona, których ostatecznie wszystkichpokonano.NajpóŸniej œci¹gnêli do obozu ci, którzy zapêdzili siê a¿ w g³¹bMordoru, ¿eby zburzyæ fortece w pó³nocnej czêœci Sauronowego pañstwa.W koñcu kwietnia wodzowie dali wreszcie rozkaz odwrotu i statki unios³y ich zKair Andros nurtem Anduiny do Osgiliath; tam popasano dzieñ jeden, a nastêpnegowieczora ca³a armia wraz ze œwit¹ królewsk¹ dotar³a na zielone pola Pelennoru iujrza³a znów bia³e wie¿e pod szczytem wynios³ej Mindolluiny, gród Gondoru,ostatni¹ placówkê ludzi z Westernesse, która po przejœciu przez noc i ogieñdoczeka³a œwitu nowych dni.Poœród pól rozbito namioty, by spêdziæ noc pod nimi; nazajutrz bowiem by³pierwszy dzieñ maja i wraz ze wschodem s³oñca król mia³ przekroczyæ bramêswojej stolicy.Rozdzia³ 5Namiestnik i królWmieœcie panowa³o zw¹tpienie i trwoga.Piêkna pogoda i jasne s³oñce zdawa³y siêludziom drwin¹ z ich losu w owych dniach, gdy nadziei nie mieli wiele,oczekuj¹c lada godzina wieœci o klêsce.W³adca ich umar³, cia³o jego sp³onê³o;w sali na Wie¿y spoczywa³y œmiertelne szcz¹tki króla Rohanu, a nowy król, któryzjawi³ im siê noc¹, odszed³ znów na wojnê z potêg¹ tak straszn¹ i z³¹, ¿edaremne zdawa³y siê przeciw niej wysi³ki najmê¿niejszych nawet rycerzy.Wieœcinie nadchodzi³y.Odk¹d wojska Gondoru opuœci³y Dolinê Morgul i ruszy³y dalej napó³noc w cieñ gór, nie przyby³ do grodu ¿aden goniec i nie dotar³a ¿adnapog³oska o losach wojny tocz¹cej siê w dalekim kraju.W dwa dni po wyruszeniu armii ksiê¿niczka Eowina kaza³a przynieœæ sobie szatyi nie s³uchaj¹c perswazji pielêgnuj¹cych j¹ kobiet wsta³a z ³Ã³¿ka; ubrana, zrêk¹ na temblaku z p³Ã³tna, uda³a siê do G³Ã³wnego Opiekuna maj¹cego nadzór nadDomami Uzdrowieñ.- Drêczy mnie wielki niepokój - oznajmi³a mu - i nie mogê d³u¿ej le¿eæbezczynnie.- Nie jesteœ zdrowa, ksiê¿niczko - odpar³.- Polecono mi otoczyæ ciê szczególn¹opiek¹.Nie powinnaœ wstawaæ przez tydzieñ jeszcze, tak mi nakazano.Proszêciê, wróæ do ³Ã³¿ka.- Jestem ju¿ zdrowa - powiedzia³a.- Przynajmniej na ciele, z wyj¹tkiem lewejrêki, w której jednak te¿ czujê du¿¹ poprawê.Ale rozchorujê siê na nowo, jeœlinie bêdê mog³a w niczym przyczyniæ siê do naszej sprawy.Czy nie ma wieœci zpola? Kobiety nic nie umiej¹ mi o tym powiedzieæ.- Wieœci nie ma - odpar³ Opiekun - prócz tej, ¿e wojska wesz³y w Dolinê Morgul.Podobno dowodzi nimi nowy wódz przyby³y z pó³nocy.Dostojny m¹¿ i uzdrowiciel;to w³aœnie najbardziej mnie dziwi, ¿e rêka, która uzdrawia, umie te¿ w³adaæorê¿em.Tego w Gondorze za naszych czasów siê nie spotyka, choæ dawniej takbywa³o, jeœli wierzyæ starym legendom.Od wielu lat my, uzdrowiciele,zajmowaliœmy siê tylko gojeniem ran, zadawanych przez tych, którzy mieczemwojuj¹.Co prawda i bez tego mielibyœmy doœæ roboty.Wiele jest na œwieciechorób i nieszczêœæ nawet bez wojny, która je mno¿y.- Wystarczy niekiedy, ¿eby jeden z przeciwników chcia³ wojny - odpar³a Eowina -a ci, którzy mieczem nie wojuj¹, te¿ czêsto od miecza gin¹.czy zgodzi³byœ siê,aby Gondorczycy tylko zio³a zbierali, gdy W³adca Ciemnoœci gromadzi armie? Niezawsze te¿ uzdrowienie cia³a jest szczêœciem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl