[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zawsze bye postrzelony, ale jestew dalszym cigu postrzelecem uczciwym, Peregrinie Tuku.Niejeden mdrzejszy odciebie gorzej by wyszed pokiereszowany z takiego spotkania.Bd jednakostrony.Ocalae, a wraz z tob ocaleli twoi przyjaciele jedynie szczliwymtrafem, jak si to potocznie mówi.Nie licz drugi raz na podobne szczcie.Gdyby ci wzi na spytki, niemal pewne, e powiedziaby mu wszystko, cowiesz, na nasz wspóln zgub.On jednak nie wypytywa ci zbyt natarczywie.Bardziej ni o wiadomoci chodzio mu o ciebie, chcia jak najszybciejdosign ci, cign do Czarnej Wiey i tam bez popiechu wydoby z ciebiewszystko.Nie dryj.Skoro wtrcasz si do spraw czarodziejów, musisz byprzygotowany na takie przygody.No, niech tam.Przebaczam ci, Pippinie.Gowado góry, bd co bd uniknlimy najgorszego.agodnie dwign Pippina i zaniós go na poprzednie legowisko.Merry szedkrok w krok za nim i usiad przy wezgowiu przyjaciela.- Le i odpoczywaj, a jeli moesz, zanij rzek Gandalf. Zaufaj mi.Jeliznów palce ci bd wierzbi, powiedz mi o tym.S na to lekarstwa.A w kadymrazie prosz ci, mój hobbicie, nie wtykaj mi nigdy pod okie twardegokamienia.Tymczasem zostawiam was tu we dwóch.To rzekszy Gandalf odszed i wróci do towarzyszy, wci jeszcze stojcych wzadumie i niepokoju nad krysztaem Orthanku.- Niebezpieczestwo zjawia si noc i w chwili, gdy go nie oczekiwalimy rzek. Bylimy o wos od zguby.- Jak si czuje Pippin? spyta Aragorn.- Myl, e nic mu nie bdzie odpar Gandalf. Zbyt krótko by w mocytamtego, a zreszt hobbici maj zadziwiajc odporno.Wspomnienie, aprzynajmniej jego groza szybko zapewne zblednie.Nawet za szybko.Czy zgodziszsi, Aragornie, wzi kryszta Orthanku pod swoj opiek? Wiedz, e toniebezpieczne zadanie.- Niebezpieczne z pewnoci, ale nie dla wszystkich rzek Aragorn. Jestkto, kto ma do tego krysztau niezaprzeczalne prawo.Bo to przecie bezwtpienia palantir ze skarbca Elendila, powierzony stranicy Orthanku przezkrólów Gondoru.Zblia si moja godzina.Tak, wezm palantir i bd gostrzeg.Gandalf spojrza na Aragorna, a potem ku zdumieniu wiadków podniós zawinityw paszcz kryszta i poda rycerzowi z niskim ukonem.- Przyjmij go, dostojny panie rzek jako zadatek innych skrbów, które bdci zwrócone.Lecz jeeli pozwolisz, bym ci radzi w sprawach twojejniezaprzeczalnej wasnoci, posuchaj mnie i nie uywaj go, przynajmniej nieteraz jeszcze.Bd ostrony!- Czy byem kiedykolwiek niecierpliwy i nieostrony, ja, który czekaem iprzygotowywaem si przez tak dugie lata? odpar Aragorn.- To prawda.Uwaaj wic, aby nie potkn si u kresu drogi rzek Gandalf.Zachowaj sekret! O to prosz te wszystkich obecnych.Nikt, a przede wszystkimPeregrin, nie powinien wiedzie, kto przechowuje kryszta.Pokusa moe wróci,bo hobbit niestety mia kul w rku i zaglda w ni, a to nie powinno byo sizdarzy.le si stao, e dotkn jej wtedy w Isengardzie; wyrzucam sobie, emnie do szybko mu j odebra.Byem jednak zaprztnity mylami o Sarumanie iza póno odgadem, jak moc ma pocisk, który zrzucono nam z wiey.Dopieroteraz wiem to na pewno.- Tak, nie ma co do tego wtpliwoci rzek Aragorn. Nareszcie wiemy, w jakisposób Isengard utrzymywa czno z Mordorem.Wiele zagadek si wyjanio.- Zadziwiajca jest potga naszych wrogów i równie zadziwiajce s ich saboci powiedzia Theoden. Istnieje co prawda stare przysowie: zo czsto samasiebie zoci niszczy.- Nieraz tak bywao rzek Gandalf lecz tym razem los szczególnie namsprzyja.Kto wie, moe hobbit uchroni mnie przed gronym bdem.Zastanawiaem si bowiem, czyby nie wypróbowa tego krysztau, eby odkry, doczego suy.Gdybym to zrobi, ujawnibym si przed wrogiem.A nie jestemjeszcze gotów do tej próby, nie wiem nawet, czy kiedykolwiek bd do niejdostatecznie przygotowany.Nawet gdyby starczyo mi si, eby si w porcofn, on by mnie zobaczy, a to oznaczaoby dla nas klsk.Nie powinien omnie nic wiedzie, póki nie wybije godzina, gdy tajemnica nie bdzie ju na nicpotrzebna.- Myl, e ta godzina ju nadesza rzek Aragorn.- Jeszcze nie odpar Gandalf. Pozostaje krótki czas niepewnoci, którmusimy wykorzysta.Nieprzyjaciel, to jasne, przypuszcza, e kryszta znajdujesi w Orthanku.Skd mógby wiedzie, e jest inaczej? Sdzi wic, e hobbittam przebywa uwiziony i e Saruman torturujc jeca zmusi go do spojrzenia wkryszta.W jego ponurym umyle utkwi gos i obraz hobbita, oczekuje teraz naskutki wydanych polece.Upynie troch czasu, nim zrozumie swoj omyk.Niewolno nam tego czasu zmarnowa.Zbyt dugo zwlekamy.Trzeba si pospieszy.Nienaley marudzi w takim bliskim ssiedztwie Isengardu.Co do mnie, rusz stdnatychmiast i wezm z sob Peregrina Tuka.Lepiej, eby podróowa ze mn,zamiast lee w ciemnociach i czuwa wród picych towarzyszy.- Ja zatrzymam Eomera i dziesiciu jedców rzek król. O wicie pojedziemydalej.Aragorn niech obejmie dowództwo nad reszt i rozstrzygnie, kiedy chce znimi wyruszy.- Twoja wola, Theodenie odpar Gandalf. Ale staraj si jak najprdzejschroni wród gór, w Helmowym Jarze.Jeszcze nie skoczy tych sów, gdy dziwny cie pad na dolink.Co nagleodgrodzio jasny ksiyc od ziemi.Kilku jedców krzykno i przysiado natrawie, osaniajc gowy rkami, jakby z góry zagraa cios; zimny dreszczprzej wszystkich i porazi trwog.Przyczajeni spojrzeli ukradkiem w niebo.Ogromny skrzydlaty ksztat niby czarna chmura przesuwa si na tle tarczyksiyca.Zatoczy uk i skrci na pónoc lecc szybciej ni najszybsze wichryródziemia.Gwiazdy przy nim gasy.Znikn.Ludzie w dolince podnieli si zziemi oszoomieni.Gandalf wci patrza w niebo, ramiona wycign sztywnoprzed siebie i zaciska splecione donie.- Nazgul! krzykn. Wysannik Mordoru.Burza jest ju blisko.Nazguleprzebyy granic Wielkiej Rzeki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl