[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.D¹¿¹ckuTureczczyznie, przechodzi³ Huniad przez Serbi¹ i Albani¹, krainy despociepodlegle, któresrodze i po nieprzyjacielsku nie tylko ³upiestwem, ale mordami i po¿ogamizniszczy³.I sambowiem wielkorz¹dca i wszystko wojsko Wêgierskie gniewa³o siê wielce i oburza³onadespotê, ¿e mimo wezwania, nie chcia³ osobiœcie i z ca³¹ sil¹ zbrojn¹ wyjœæprzeciw Turkom,gdy w³aœnie wojna rozpoczêta by³a o jego krzywdy, a dla odzyskania jegoposiad³oœci, któreju¿ by³ Turek zagarn¹³, tak W³adys³aw król Wêgierski i Polski, jako iprzedniejsi panowieWêgierscy i Polscy krew swojê przelali.Obiecywa³ wprawdzie rzeczony despotawielkorz¹dcy Wêgier czêœæ swojego woj-r.1448.KAZIMlERZ JAGIELLOÑCZYK.55ska, ale ten wzgardzi³ tak ma³oznacznym posi³kiem.Despota zaœ, niepewnywypadku wojny,za namow¹ ¿ony swojej, która zwyk³a siê by³a radziæ wró¿ki, obawia³ siê iœæosobiœcie nawojnê, i nara¿aæ ca³e wojsko swoje na w¹tpliw¹ walkê, zw³aszcza i¿ zna³ dobrzepotêgêsu³tana Tureckiego, si³y i liczbê jego wojska.Zaufany zatém Jan Huniadwielkorz¹dcaWêgier w swoim orê¿u, i tusz¹c, ¿e przy jego pomocy zdo³a³by wiêksz¹ nierównieodTureckiej potêgê zwalczyæ i pokonaæ, brn¹³ œmia³o w g³¹b Turcyi, niszcz¹cwszystko ogniemi mieczem po drodze.Przyby³ wreszcie a¿ na Kossowe pole, kêdy we Czwartekprzed dniemŒ.£ukasza Ewangelisty zaszed³ mu drogê cesarz Turecki, maj¹c z sob¹ trzykroæsto tysiêcyjazdy i szeœædziesi¹t tysiêcy piechoty.Rozpoczêto bój z wielk¹ z obu stronzaciêtoœci¹.Pierwszego dnia, to jest we Czwartek, z równém szczêœciem walczono, lubo przezz³ykierunek i nie³ad w wojsku Wêgierskiém wielu znakomitych rycerzy zginê³o.Alenazajutrz,to jest w Pi¹tek, Turcy we wszystkich niemal spotkaniach zwyciê¿ali, i wojskoWêgierskie,podzielone na ró¿ne czêœci i oddzia³y, t³umami swemi jakby przepaœciamich³onêli, takdalece, ¿e ¿aden z rycerzy, chocia¿by najdzielniejszy, nie mia³ odwagi walczyæw takiejob³awie i tak jawném niebezpieczeñstwie.Nastêpuj¹cej nocy, z Pi¹tku na Sobotê,wojskoWêgierskie widz¹c siê pobitém i os³abioném, zabra³o siê do ucieczki; ma³a tylkozosta³aliczba Polaków i Czechów zas³onionych taborami, którzy w Sobotê od rana a¿ dopo³udniaci¹gle walczyli, broni¹c siê dzia³ami i kuszami; ale gdy nadci¹gnê³a chmarawielka Turków,uledz musieli przemocy, a Turcy zabrali jeñców, broñ i ³upy.Powiadaj¹, ¿epiêtnaœcie tysiêcychrzeœcian trupem pad³o, a dwanaœcie tysiêcy dosta³o siê w niewol¹.Prawiewszyscy panowieWêgierscy wyginêli albo zabrani zostali jeñcem: miêdzy nimi EmerykWojdefierlich, TomaszSecz, brat rodzony Dyonizego kardyna³a i arcybiskupa Strygoñskiego, Franko-Ban,Emerykde Marcellis, i wielu innych, polegli.Wódz wyprawy Jan Huniad, w Sobotê przedpo³udniem,widz¹c ¿e wszystko prawie wojsko utraci³, rycerzy swoich jeszcze walcz¹cych zp³aczemopuœci³ i ratowa³ siê ucieczk¹.Aby go zaœ nie poznano po licznej dru¿yniegiermków iwiernych towarzyszów, którzy go nie odstêpowali, i aby nie œci¹gn¹³ za sob¹pogoni Turków,zrzuci³ z siebie wszystkie ozdoby rycerskie, odprawi³ dru¿ynê, i sam jeden z¿yciem ucieka³.Ale w czém spodziewa³ siê znaleŸæ ochronê, to w³aœnie staæ siê mia³o przyczyn¹jego zguby,wiecznej niedoli i sromoty, gdyby los inaczej by³ nie zrz¹dzi³.Zaledwo gobowiemtowarzysze odst¹pili, dognany od trzech Turków, którzy ich œcigali, i poimanyzosta³ wniewol¹.Ci gdy podzielili miêdzy siebie jego odzie¿, konia, rzeczy przy nimznalezione ipieni¹dze, jeden z nich, zostawiwszy go pod stra¿¹ dwóch swoich towarzyszów,odbieg³ ich ipuœci³ siê za innymi uciekaj¹cymi56 KAZIMIERZ JAGIELLOÑCZYK.r.1449.w pogoñ.Po jego oddaleniu siê powsta³a zaraz sprzeczka miêdzy owymi dwoma okrzy¿z³oty, który Huniad mia³ zawieszony na szyi z jak¹œ œwiêt¹ relikwi¹, a któryoni wtedydopiero postrzegli, gdy¿ by³ ukryty pod koszul¹.Postanowi³ zatem Huniaddoœwiadczyæostatecznie szczêœcia; porwawszy wiêc miecz, jednego Turka œmiertelnie ugodzi³,drugiegozranionego na ziemiê powali³; poczém zabra³ im ³upy, i utracone przez siebie izwyciêzkozdobyte
[ Pobierz całość w formacie PDF ]