[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MIECIAJak to, tak zaraz?ADOLFTrzeba korzystać póki grają.MIECIAMameczko?KATARZYNA(słodko)Pan się tak trudzi.ADOLFTo tylko przyjemność, pani dobrodziejko.Ja przepadam za walcem.KATARZYNAA skoro sobie pan tego życzy.(Miecia i Adolf odchodzą do salonu w podskokach).KATARZYNA(do siebie)W tym coś jest.Kamila nic nie tańczy, a jej narzeczony ciągle przy moich pannach.Musiało coś zajść między nimi, bo to kapryśnica, dziewczyna najgorzej wychowana.Powiem mężowi, żeby go zaprosił do nas.Kto wie co z tego być może?CIUCIUMKIEWICZ(idąc z Telesforem na przód sceny na lewo, z przekąskami)A może byśmy małego preferka?TELESFORTa to by nam się właściwie należało.CIUCIUMKIEWICZWięc nie traćmy czasu.TELESFORTylko kogo by ina trzeciego?CIUCIUMKIEWICZNa trzeciego? (Ogląda się i spostrzega Wicherkowskiego, wchodzącego z żoną z salonu) A może by Wicherkowski?SCENA JEDENASTACIŻ, WICHERKOWSKI, PULCHERIA, później MALINOWSKI, w końcu FUJARKIEWICZ.WICHERKOWSKI(prowadząc żonę pod rękę)Tak, duszyczko, tu sobie siądziemy, pięknie, ładnie.Tam za gorąco dla ciebie.Wiesz, co doktor mówił.PULCHERIAAle tu znowu za chłodno.WICHERKOWSKIWeź okrycie (odziewa ją okrywką, którą miał na ręku).To tak w pierwszej chwili, widzisz, duszko, że się wyszło z gorąca.PULCHERIAAle tu okno otwairte.WICHERKOWSKI(idzie na prawo)To się zamknie, zamknie.Tak (wraca do niej).Teraz będzie w sam raz.TELESFORPanie Wicherkowski, może z nami preferansa?WICHERKOWSKIZgoda, służę panom.(Do Pulcherii) Widzisz, aniołku, siądziesz sobie przy nas, to cię rozerwie.A może mi się będzie szczęścić przy tobie.Hę, hę, hę.CIUCIUMKIEWICZWięc tedy siadajmy (siada z powagą i miesza karty).(Lokaj obnosi lemoniadę).WICHERKOWSKI(do Pulcherii)A może lemoniady?PULCHERIA(siada po lewej z frontu)Nie.nie będę.WICHERKOWSKITo ja za twoje zdrowie; tylko, przyjacielu, hej, trochę araczku! (idzie za Lokajem w głąb).PULCHERIA(zasłonięta wachlarzem, do przechodzącego Malinowskiego)Z kim pan tańczysz?MALINOWSKINie wiem jeszcze.PULCHERIANie masz pan damy?MALINOWSKIPostaram się zaraz (idzie do Teci).TELESFORNo, panie Wicherkowski, czekamy.WICHERKOWSKIIdę, idę, Pulcherio! siądź sobie, duszyczko, tu, bliżej, tak.(grają).MALINOWSKI(kłaniając się Teci)Jestem Malinowski.TECIAMameczko!MALINOWSKI(kłaniając się po angielsku, poważnie, Katarzynie)Jestem Malinowski.(Do Teci) Czy można panią prosić do pierwszego kontredansa? (Tecia kłania się głową na znak przyzwolenia, sznurując wdzięcznie usta.Malinowski siada obok niej, gładzi wąsy, bawi się klakiem i patrzy nieznacznie na Pulcherię, która to samo robi).TELESFORSiedm pik.(Do Wicherkowskiego) Idziesz pan?WICHERKOWSKI(pokazując karty żonie)Jakże mi radzisz, duszyczko?ADOLF(tańcząc, wpada na scenę z Miecią i osadza ją na miejscu, potem kłania się i idzie do Loli)A panią można prosić?LOLA(wstaje)Pan doprawdy niezmordowany (muzyka przestaje grać).O! koniec.Jaka szkoda! (siada).ADOLF(kłania się i odchodzi w głąb sceny na lewo)Chwała Bogu, przecież sobie odpocznę (siada na fotelu wygodnie).TELESFORAdolfku, mój drogi, nalej nam też tu po kieliszeczku wina.ADOLF(wstając)Dobrze, wujaszku (Na stronie) Ładny odpoczynek (bierze butelkę ze stołu i nalewa).TELESFOR(grając)Ciuciumkiewicz leży.WICHERKOWSKIWidzisz, aniołku, zaczynam już wygrywać przy tobie (całuje ją w rękę).FIKALSKI(wpada)Panowie, kadryl, proszę angażować!ADOLF(na stronie)A to idzie pospiesznym pociągiem.Chwilki odetchnąć nie dadzą (idzie do Mieci, podaje jej ramię i wyprowadza do salonu).(Fujarkiewicz, podaje ramię Loli, Malinowski Teci i wychodzą do salonu).FIKALSKI(wytrzymawszy w miejscu, aż wszystkie pary przedefilowały koło niego, zbliża się z galanterią do Pulcherii)Służę pani.WICHERKOWSKIA pan gdzie zabierasz moją żonę?FIKALSKIDo kadryla.WICHERKOWSKIA, do kadryla.Tylko, bardzo pana proszę, nie po wariacku, bo wiesz, duszko, co doktor mówi (siada).Panie Fikalski, proszę delikatnie z moją żoną.(Patrzy za odchodzącymi, po chwili) Wiecie, panowie, co, może byśmy posunęli stolik trochę dalej.TELESFORA to na co?WICHERKOWSKIBędziemy mogli grać i patrzeć na tanczącychi.Zawsze to przyjemnie, muzyka, coś, owoś.CIUCIUMKIEWICZ(wstając, trącają się znacząco z Telesforem)Ha, niech będzie.WICHERKOWSKI(posuwa stolik)O! tak będzie doskonale (siadają).FIKALSKI(za sceną)Chaine anglaise, retour, tour de mains
[ Pobierz całość w formacie PDF ]