[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Warszawê po tym, cosiê sta³o, trzebaby³o broniæ do upad³ego, od domu do domu, od ulicy do ulicy, nareszcie z ziemi¹porównaæ.Po kampanii Ch³opickiego i Skrzyneckiego ten, nie inny koniec czeka³ kolebkênaszego powstania.Tego wymaga³ interes niepodleg³oœci, potrzeba decentralizacji, potrzebarozproszeniawojny.Moskale Moskwê spalili; nam wypada³o zaimponowaæ im takim samym po¿aremi³un¹ jego wezwaæ do nowego boju braci zabu¿añskich, nadniemeñskich,naddnieprowych.Taka by³a nowego rz¹du zagadka! Lud chcia³ rygoru i sprê¿ystoœci.Wypada³o wiêcKrukowieckiemunadaæ bez zw³oki moc legaln¹ tym objawieniom i z wstrz¹œnienia 15 sierpniawysnuæt³o swej w³adzy.Nie sz³o tu o posadzenie w rz¹dzie o p r a w c ó w (jak siêkomuœ powiedzieæpodoba³o, gdym to samo pisa³ w Warszawie), ale o nadanie w nim przewagi miastuiodstrychnienie siê od izby, której publicyœci w systemacie oporu prowadz¹cegodo r o z w ali n, do tej smutnej, lecz wielkiej konsekwencji ich poprzednich b³êdów, ¿adn¹miar¹ z po¿ytkiemdla sprawy figurowaæ nie mogli.Krukowiecki tego nie uczyni³! Opanowa³ sterrz¹dui natychmiast zapar³ siê, ¿e to by³ winien nocy 15 sierpnia.¯¹daj¹c sankcji odizby, rzucaj¹cjej w nagrodê kilka tytu³Ã³w, kilka ministerstw, kilka urywków w³adzy, poszed³okrzyczan¹drog¹ wszystkich bêkartów losu, którzy wol¹ zatrzeæ niepamiêci¹ w³asny b r u dn y pocz¹tekni¿eli go wielkimi napiêtnowaæ dzie³ami.Rozruch 15 sierpnia by³ kar¹administracji wynik³ejz sejmu, przez sejm kontrolowanej.Pod tym wzglêdem by³ rewolucj¹, przestrog¹ inauk¹,jak dalej postêpowaæ nale¿a³o.Najnaturalniejsza polityka i coœ wiêcej ni¿elipolityka, bolos kilkunastu milionów nakazywa³ egzaltowaæ do najwy¿szego stopnia tedyspozycje opinii,zaleca³ natchn¹æ rozpacz i uorganizowaæ despotyzm anarchii.Mo¿na¿ by³o tegowszystkiegodokazaæ w porz¹dku izby? – na to historia niechaj odpowie.Krukowiecki przed 15 sierpnia obiecywa³ rzuciæ siê t¹ drog¹.Gdy zosta³prezesem rz¹du,wezwa³ na o d p o w i e d z i a l n y c h jego cz³onków kilku pos³Ã³w, którzynie mogli gop r z y m u s i æ do dotrzymania podobnej obietnicy.Wynika³o to z ichcharakteru i nauki.W³adza chrzczona pod szubienic¹, wykrzesana z bruku, przewierzgnê³a siê tymkszta³temw sejmow¹.Rz¹d gminu chcia³ byæ konstytucyjnym.Gubernatorem stolicy mianowanocz³owiekaze wszystkich wówczas niepopularnych ludzi najniepopularniejszego,znienawidzonegow Warszawie.174 Nie tylko, jak w 94 roku, nikt z ludu nie utrzymywa³ sto³ecznejmasy wzwi¹zku z w³adz¹, co nawet doradza³ przyk³ad Koœciuszki, nie tylko od samegopocz¹tkuzaniedbano wszystkiego, co uczyniæ wypada³o dla jej uzbrojenia isfanatyzowania, lecz, co174 Gen.Wojciecha Chrzanowskiego.231gorsza, sektarze najprzeciwniejszych opinij zgodzili siê na to, ¿eby Warszawêzawstydziæ,zniechêciæ i upokorzyæ przed ca³¹ Europ¹.Stra¿ Bezpieczeñstwa, poruczonajednemu zcz³onków zwi¹zku Wysockiego, natychmiast odebrana mu zosta³a.Bardziej siêlêkano uspokojonejburzy w mieœcie ni¿eli nabitych armat Paszkiewicza, chocia¿ widzieliœmy, jak¹byæmog³a i jak¹ naturê mia³a anarchia polskiego ludu.Warszawa powinna by³a zostaædrugimSaguntem, a Krukowiecki w podesz³ych latach swoich komendantem takiej twierdzy.Leczbarykady, miny prochowe, wrz¹ce o³owie i ufortyfikowane gmachy, leczprzygotowania doszturmu i rozwalin by³y tylko na papierze! Prezes nowego rz¹du da³ siê namówiædo roli policjantadogorywaj¹cego rozruchu.Noc 15 sierpnia tak przerazi³a partie sejmowe, takprzestraszy³areformistów i antyreformistów, ¿e tamci emigrowali do korpusu Ramoryny, a ci,wszed³szy do rz¹du, pocz¹tki jego oznaczyæ starali siê najwyraŸniejsz¹protestacj¹ przeciwkotym wypadkom.Sz³o w tym po czêœci i o to ministrom nowej w³adzy, ¿eby siê niezdawa³o, zjak mêtnego wyniknê³a Ÿród³a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]