[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.X, s.95 i n.) i ksiêcia kujawskiegotemptans posteaque evaginato eos aggressus gladio et sic nil profi-ciens, arca quadam, ut ipse rogavit, includitur ac in medium funesuspenditur; et cum exterius haec plaga sedaret hicque liber solvidebuisset, ab aliis usque ad mortem corrosus invenitur.Tunc cunc-tis presentibus et postea venientibus manifestum fit, quod hunc iraDei vindex predicti facinoris sola consumpsit.83.(50.) Interea Iaremirus, de quo predixi, regis gratiam supplici-ter petens pro misericordia et restitucione exilium ac custodiamEthelbodi presulis, Ansfrdi successoris episcopi, suscepit; qui ininmensa cede Bawariorum ad Bolizlavum sine regis ac sui licenciacum muneribus iter agencium et trucidacione sibi commissorum etnon aliqua regis infidelitate talem promeruit ulcionem.Nostri hocaudientes inimici irriserunt; nostri autem concives id ut sibi profu-turum timuerunt.Et hiis liceat in semet ipsis hoc factum cognoscere,qui id consilium regi nostro umquam dedere.Post haec OthelricusMieszka w r.1237 (D³ugosz, Opera omnia t.XI, s.251 i n.), tego za to,¿e zabra³ wdowom i sierotom byd³o i urz¹dzi³ ucztê ze zrabowanegomiêsa.K.Szajnocha, O myszach króla Popiela1, Szkice historyczne II (1876)s.167 i nn., zwraca uwagê, i¿ wszystkie wypadki zagryzienia przez my-szy mia³y miejsce nad rzek¹ (Renem lub Wis³¹), i dopatruje siê na tejpodstawie w napadzie myszy napadu korsarzy.Myszy by³y personifikacj¹legendarn¹ myszyngów, czyli korsarzy.Pogl¹d ten nie wytrzymuje kry-tyki.Po pierwsze, trudno sobie wyobraziæ, by korsarze zapuszczali siêa¿ tak daleko w g³¹b kraju.Po wtóre, niezrozumia³ym jest, dlaczegow³aœnie biskupi mieli padaæ ofiar¹ napadów tych korsarzy.Po trzecie,kronikarze ówczeœni nie uciekali siê do personifikacyj.W gruncie rzeczymamy tu do czynienia tylko z legend¹.Wspólnym jej rysem jest dlawszystkich wypadków kara za grzechy.Tam gdzie kronikarz podaje t³owypadku, z regu³y powtarza siê ten motyw kary.Myszy spe³niaj¹ tu rol¹narzêdzia Boga.Doko³a takiej swoistej koncepcji kary osnuta zosta³alegenda.Jej siedliskiem by³a Nadrenia i stamt¹d przyby³a ona do Polski,prawdopodobnie za poœrednictwem otoczenia Richezy, a mo¿e duchownychz Leodium.Zagadnienia tego dotkn¹³, lecz nie wyjaœni³ A.Bruckner,Dzieje kultury polskiej, I, s.146, 214.427 VI, 71.— 428 Biskup utrechcki, 1010—1026, który napisa³ ko³o roku1020 ¯ywot cesarza Henryka II na podstawie Kroniki Thietmara (Mon.Germ.SS.IV, s.679—695).— 429 Por.IV, 35.430 W.Giesebrecht, Op.cit.II, s.115, przypuszcza, i¿ chodzi³o tuo oddzia³ Bawarów, który zosta³ przydany Jaromirowi „dla os³ony", mo-¿liwe jednak, ¿e owi Bawarowie, o których mówi Thietmar, byli poprostu poselstwem wys³anym do Polski przez Henryka Szwejnfurckiego.Por.wy¿.uw.382.rze, do czego to prowadzi 431.Po tym wydarzeniu przyby³ na we-zwanie króla brat Jaromira Udalryk i otrzyma³ od niego jako lennopañstwo, które przedtem nieprawnie sobie przyw³aszczy³432.W tym samym czasie wielkie szkody wyrz¹dzi³y, niestety, ulewnedeszcze oraz pojawiaj¹cy siê raz po raz rozbójnicy morscy."Wtedyto wyst¹pi³ z brzegów Dunaj w Bawarii i wyla³ szeroko Ren, tak,¿e ofiar¹ pad³a niezmierzona liczba ludzi i byd³a, a tak¿e budyn-ków i lasów zniszczonych przez tak wielki napór wody.Wszyscymieszkañcy tych stron zapewniali, ¿e coœ podobnego nie zdarzy³o siênigdy ani za ich, ani za ich przodków pamiêci, i uskar¿ali siê, ¿eto jest nastêpstwem ich ró¿nych przewinieñ, przy czym wyra¿aliobawê, ¿e po tych klêskach przyjdzie na nich jeszcze wiêksze nie-szczêœcie.Ja tymczasem po przyd³ugim ko³owaniu wracam do swo-jego w¹tku.84 (51).Król opuœci³ Merseburg i pop³yn¹³ na okrêcie do Arne-burga433.Tam omawia³ rozliczne sprawy ze S³owianami, którzyt³umnie przybyli i potwierdziwszy pokój z nimi434 odjecha³.Uro-czystoœæ Wszystkich Œwiêtych obchodzi³ król w Helmstedt435, a na-stêpnie pospieszy³ do zachodniej czêœci pañstwa.Tymczasem zacna Ludgarda436, zachorowawszy ciê¿ko, mnie dosiebie przyzwa³a przez pos³a, poniewa¿ mia³a do mnie wyj¹tkow¹sympatiê i, jak wy¿ej wspomnia³em437, by³a zwi¹zana ze mn¹wêz³em powinowactwa438.Kiedy przyby³em póŸnym wieczoremdo Wolmirstedt439, gdzie le¿a³a chora, i wszed³em do kom-naty, ujrza³em j¹ w ciê¿kim stanie, odmawiaj¹c¹ wci¹¿ psalmy z tegopowodu.Wœród nich ten jeden werset nie schodzi³ z jej ust i myœli:„Podtrzymuje mnie twoja prawica, Panie, a oni pró¿no szukaliduszy mojej" 440
[ Pobierz całość w formacie PDF ]