Chmielewska Joanna Krokodyl z Kraju Karoliny (SCAN dal 689)

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KarolLintze widocznie w przewidywaniu jej gwa�to�wnej �mierci wszed� wy�ej, celemobejrzenia ewentu�alnego mordercy.Jakim sposobem major nie wykry� jegoobecno�ci w tym domu?!- Pan Lintze nocowa� u pa�stwa? - spyta�am w �lepym natchnieniu.- W�a�nie, dziwi� si�, �e pani o tym wie, bo specjalnie prosi�, �eby nikomu niemówi�.Ze wzgl�dów s�u�bowych, pani rozumie, by� w delegacji i ofic�jalniepowinien by� zupe�nie gdzie indziej i bardzo mu zale�a�o, �eby to nie wysz�o najaw.Ta milicja zaraz wszystko wywlecze.A ostatecznie on jest pozapodejrzeniami, tyloletni przyjaciel, prawie krewny, no wi�c rzeczywi�cie nikomuo tym nie wspominali��my.Po co kto� bliski ma mie� nieprzyjemne k�opoty.Z wysi�kiem powstrzymywa�am straszne j�ki, rw��ce mi si� na usta z g��bi duszy.Siostra Alicji by�a zawsze pe�na przera�liwego zaufania do ludzi, w sto�sunkudo najgorszego bandziora mia�aby w�tpliwo��ci, czy on rzeczywi�cie jestbandziorem.Co ja mam teraz zrobi� z t� kobiet�? Powiedzie� jej prawd�? Niepowiedzie� nic i napu�ci� na ni� od razu majora? Przecie� ona mnie te� okazujezaufanie! Jezus Maria, co za krety�ska sytuacja!- Nie jestem pewna, czy to dobrze - powiedzia��am �agodnie i ostro�nie, chocia�znacznie ch�tniej zerwa�abym si� z krzes�a z krzykiem, rw�c w�osy z g�owy.- Co czy dobrze? - spyta�a siostra Alicji nieco nieufnie.- �e pa�stwo o nim nie wspominali.Mo�e by i mia� jakie� k�opoty, chocia�pewnie niedu�e (rze�czywi�cie - pomy�la�am - zgo�a bez znaczenia), ale zdrugiej strony kto wie? Mo�e udzieli�by jakich� wa�nych wskazówek? Widywa� si�przecie� z Alicj� w Kopenhadze i widzia� tego Zbyszka na w�asne oczy.Móg� co�wiedzie�.- O Zbyszku wszystko powiedzia� nam, a my�my powtórzyli milicji.A wKopenhadze? A có� on ma wspólnego z Kopenhag�?Uzna�am, �e lepiej b�dzie zako�czy� t� rozmow�, bo za chwil� siostra Alicjizacznie si� czego� nowego dowiadywa� ode mnie.Lada moment uzna, �e musi w tejsprawie porozmawia� z m�em, m�� zadzwoni do swojego przyjaciela.K�usem przylecia�am do domu.Po drodze roz�strzygn�am sobie wszystkie wahaniai w�tpliwo�ci.Trudno, niech sobie siostra Alicji ma do mnie do�wolnepretensje!- Wiem, gdzie by� Karol Lintze w dniu morder�stwa - powiedzia�am do Diab�ajeszcze nieco zadyszana, bo nie zwolni�am tempa nawet na schodach.- Gdzie?! I sk�d wiesz?!- Pi�tro ni�ej.Od naocznych �wiadków.Diabe� patrzy� na mnie jak na osob�, która z nag�a nieszkodliwie oszala�a.- Oficjalnie pan Karol by� w Poznaniu i nie sposób mu udowodni� czego� innego.Co to znaczy pi�tro ni�ej?- Pi�tro ni�ej, mówi�.Pi�tro ni�ej ni� Alicja, U swojego przyjaciela, Alicjiszwagra, który na jego uprzejm� pro�b� pomin�� ten drobny fakt w zezna�niach.Ta �winia usi�owa�a specjalnie wkopa� Zbysz�ka.Siostra Alicji powiedzia�a mi otym w zaufaniu, niech teraz major robi, co chce, �eby nie by�o na mnie.Ipo�pieszcie si� nieco, bo oni ju� pewnie dzwoni� do kochanego Karolka.Diabe� dosta� nag�ego przyp�ywu wigoru i za chwil� ju� go nie by�o.Wróci�dopiero bardzo pó��nym wieczorem, pe�en satysfakcji.- Major jest przytomny cz�owiek - o�wiadczy�.- Ju� dwa dni temu zacz�� si�stara� o dowód rze�czowy i w�a�nie przed chwil� dosta�.Siostra Alicji ma ataknerwowy, a szwagier t�ucze g�ow� o �cian�.Lada moment si� przebije dos�siadów.- I to jest ten dowód rzeczowy? - spyta�am z g��bokim niesmakiem.- Niezupe�nie.Ciekaw jestem, czy zgadniesz.Chodzi�a� tak ko�o tego,chodzi�a�, ciekawe, czy so�bie teraz skojarzysz.- Nic sobie nie skojarz�.Jutro major zacznie pro�wadzi� spraw� nast�pnegomorderstwa.Chyba �e powiesz natychmiast!- Na e� - powiedzia� Diabe� i uciek� na drug� stron� sto�u.- �wiat�o�� niebieska go o�wieci�a! - wrzasnꭳam goni�c go nie wiadomo po co,bo przecie� po�pe�nienie zabójstwa, zanim co� powiedzia�, by�oby nonsensem.-To jest akurat na e�!- Rany boskie, co robicie? - powiedzia� z dezap�robat� mój starszy syn,wtykaj�c g�ow� do pokoju, kiedy przewrócili�my trzecie krzes�o.- My�la�em, �ejeste�cie doro�li?Interwencja progenitury wp�yn�a uspokajaj�co, mo�e te� i dlatego, �e ju� nieby�o co przewraca�.Szampa�ski humor Diab�a wskazywa� na to, �e do�wód musia�by� istotnie niezbity.Na e�.- Je�li powiesz, �e �wiece, to chyba wyskocz� oknem - zagrozi�am ponuro.- Moimostatnim celem �yciowym jest odczepi� si� wreszcie od tych cholernych �wiec.- A owszem, w�a�nie �wiece - odpar� Diabe� rado�nie.- Majora m�czy�y tak samo,jak ciebie.W Zak�adzie Kryminalistyki stwierdzono obecno�� mikroskopijnychcz�stek stearyny w kolorze czerwo�nym na jednym z garniturów pana Karola.Garnitury major zabra� do obejrzenia ju� wcze�niej, zrobi� rewi�zj� zaraz pomoim telefonie z Kopenhagi.Najwyra��niejsze by�y na kolanach spodni, widocznieprowa�dzi� u Alicji intensywne poszukiwania.�eby by�o �mieszniej, to owecz�stki niczym nie odbiegaj� od tego, co major zebra� ze sto�u Alicji.Zgodnie z umow�, zawart� z czaruj�cymi panami z du�skiej s�u�by �ledczej,dziesi�tego wrze�nia dos�ta�am zaproszenie do Kopenhagi.Mia�am zidenty�fikowa�niektóre twarze, widywane na wy�cigach i moja osoba by�a tam szaleniepotrzebna.W tej sytuacji biuro paszportowe posz�o mi na r�k�, k�o�potów�adnych nie by�o, bo mój paszport by� ci�gle wa�ny, wiz� dosta�am w ci�gu kilkugodzin i pi�t�nastego przyby�am znów do Danii.Szesnastego wrze�nia istotnie identyfikowa�am znane mi g�by, siedemnastego za�,równie� zgodnie z umow�, by�am ju� wolna.Siedemnasty wrze�nia to by�o to, o co mi chodzi��o.Wielki Dzie�, Derbyk�usaków w Charlottenlund! Jasne, �e tylko po to za�atwi�am sobie mój cichyinteres z tymi zachwycaj�cymi lud�mi.W straszliwym, zbitym �eb przy �bie t�umie, w na�pi�ciu, z dreszczem szcz�ciaw sercu patrzy�am na wielki bieg [ Pobierz całość w formacie PDF ]

download | pobieranie | ebook | pdf | do ÂściÂągnięcia

Archiwum