[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wiêc to ja mam byæ tym dowódc¹?- Powiedzmy, ¿e w danej chwili masz najwiêksze szansê.- Czy inni te¿ siê przygotowuj¹?- Nie.- Wiêc raczej nie ma wyboru, prawda? Mazer wzruszy³ ramionami.- Chyba, ¿e ty.Przecie¿ jeszcze ¿yjesz.Dlaczego nie? Mazer pokrêci³ g³ow¹.- Dlaczego? Przecie¿ ju¿ raz wygra³eœ.- Nie mogê byæ komendantem z wa¿nych i a¿ nadto wystarczaj¹cych powodów.- Poka¿, jak pobi³eœ robali, Mazer.Twarz Mazera przybra³a nieodgadniony wyraz.- Wszystkie inne bitwy ogl¹daliœmy ju¿ co najmniej siedem razy.Wydaje mi siê,¿e wymyœli³em, jak zwyciê¿yæ robali takich, jakimi byli wtedy.Ale wci¹¿ niewiem, jak naprawdê ich pokona³eœ.- To wideo, Ender, jest otoczone œcis³¹ tajemnic¹.- Wiem.Uda³o mi siê je odtworzyæ, czêœciowo.Ty, z ma³¹ grup¹ rezerwow¹ i icharmada, te ogromne, pêkate statki wyrzucaj¹ce roje myœliwców.Atakujesz jeden ztych statków, strzelasz, wybuch.W tym miejscu zawsze przerywaj¹ zapis.Potems¹ ju¿ tylko ¿o³nierze, wchodz¹ na wrogie okrêty i znajduj¹ martwych robali.- To tyle, jeœli chodzi o œcis³e tajemnice - uœmiechn¹³ siê Mazer.- Dobrze, obejrzymy sobie to wideo.Byli sami w sali filmowej.Ender przy³o¿y³ d³oñ do zamka i zablokowa³ drzwi.- Ogl¹dajmy.Wideo pokaza³o dok³adnie to, co posk³ada³ sobie Ender.Samobójczy atak Mazerana serce nieprzyjacielskiej formacji, pojedyncza eksplozja, a potem.Nic.Statek Mazera lecia³ dalej, unikn¹³ fali wybuchu i wykreœli³ z³o¿on¹krzyw¹ miêdzy okrêtami robali.Nie strzelali do niego.Nie zmieniali kursów.Dwie jednostki zderzy³y siê i eksplodowa³y - niepotrzebna kolizja, której ka¿dypilot móg³ z ³atwoœci¹ unikn¹æ.¯aden z nich nawet nie próbowa³.Mazer przyspieszy³ przesuw taœmy, przewin¹³ do przodu.- Czekaliœmy trzy godziny - powiedzia³.- Nikt nie móg³ uwierzyæ.Na ekranie statki MF zbli¿y³y siê do kosmolotów robali.Marines zaczêli wycinaæprzejœcia i dokonywaæ aborda¿u.Robale le¿eli martwi na stanowiskach.- Przekona³eœ siê - stwierdzi³ Mazer.- Widzia³eœ ju¿ wszystko, co by³o dozobaczenia.- Jak to siê sta³o?- Tego nikt nie wie.Mam swoj¹ prywatn¹ teoriê.Ale mnóstwo naukowców uwa¿a, ¿enie posiadam dostatecznych kwalifikacji, ¿eby przedstawiaæ swoje teorie.- Przecie¿ to ty wygra³eœ bitwê.- Te¿ mi siê wydawa³o, ¿e to mnie do czegoœ upowa¿nia, ale wiesz, jak to jest.Ksenobiolodzy i ksenopsycholodzy nie potrafi¹ sobie nawet wyobraziæ, ¿e zwyk³ypilot mo¿e wiedzieæ coœ lepiej od nich.Chyba wszyscy mnie nienawidz¹, poniewa¿kiedy zobaczyli te filmy, musieli do¿yæ koñca swoich dni tutaj, na Erosie.Wiesz, bezpieczeñstwo.Nie byli zbyt szczêœliwi.- Powiedz.- Robale nie rozmawiaj¹.One myœl¹ do siebie.To proces natychmiastowy, tak jakefekt filotyczny.Jak ansibl.Wiêkszoœæ ludzi s¹dzi jednak, ¿e oznacza tokontakt kontrolowany, jak jêzyk: ja myœlê coœ do ciebie, a ty mi odpowiadasz.Nigdy w to nie wierzy³em.Zbyt szybko wspólnie reaguj¹.Widzia³eœ filmy.Oninie rozmawiaj¹, nie decyduj¹ o wyborze sposobu dzia³ania.Statki zachowuj¹ siêjakby by³y czêœciami jednego organizmu.Reaguj¹ tak, jak reaguje twoje cia³opodczas walki poszczególne koñczyny bezmyœlnie i automatycznie robi¹ to, corobiæ powinny.Robale nie prowadz¹ myœlowych rozmów jak ludzie, z których ka¿dyma inny proces myœlowy.Wszystkie ich myœli istniej¹ razem, równoczeœnie.- Jedna osobowoœæ, a ka¿dy robal jest jak stopa albo d³oñ?- Dok³adnie.Nie ja pierwszy zasugerowa³em coœ takiego, ale ja pierwszy w touwierzy³em.Jest jeszcze coœ.Pomys³ tak dziecinnie g³upi, ¿e ksenobiolodzywyœmiali mnie, kiedy to powiedzia³em po bitwie.Robale s¹ owadami.Jak mrówki ipszczo³y.Jest królowa i robotnice.Mo¿e byty nimi sto milionów lat temu, alew³aœnie z takiego wzorca zaczyna³y.Z ca³¹ pewnoœci¹ ¿aden z robali, jakichogl¹daliœmy, nie móg³ wytwarzaæ nowych, ma³ych robali.Wiec kiedy ju¿wykszta³ci³y sobie zdolnoœæ wspólnego myœlenia, to czy nie zachowa³ybykrólowej? Czy nadal nie pozosta³aby ona oœrodkiem grupy? Po co mieliby tozmieniaæ?- Wiêc to królowa steruje ca³¹ grup¹.- Mia³em na to dowody.Chocia¿ nie takie, które ktoœ z nich móg³by zauwa¿yæ.Pojawi³y siê zreszt¹ dopiero po Pierwszej Inwazji, bo ona by³a czysto badawcza.Ale Druga by³a kolonizacyjna.Chcieli za³o¿yæ nowy kopiec albo coœ takiego.- Dlatego przywieŸli królow¹.- Spójrz.To wideo z Drugiej Inwazji, kiedy rozwalali nasz¹ flotê w tarczykometarnej - zaczai wywo³ywaæ i wyœwietlaæ formacje robali.- Poka¿ mi statekkrólowej.To by³ subtelny problem.Statki robali porusza³y siê bez przerwy, wszystkierównoczeœnie.Nie istnia³ ¿aden wyraŸnie widoczny okrêt flagowy, ¿adenoczywisty oœrodek.Ale stopniowo, gdy Mazer raz za razem wyœwietla³ filmy,Ender zacz¹³ dostrzegaæ, ¿e wszelkie ruchy ogniskuj¹ siê i promieniuj¹ zcentralnego punktu.Ten punkt przemieszcza³ siê, by³o jednak widoczne, gdyprzygl¹da³ siê dostatecznie d³ugo, ¿e oczy floty, jaŸñ floty, perspektywa, zktórej podejmowane s¹ decyzje, znajduje siê na pewnym konkretnym statku.Wskaza³ go.- Ty to widzisz.Ja te¿ to widzê.To ju¿ dwóch spoœród tych wszystkich, którzyogl¹dali film.Ale to prawda.- Ten statek porusza siê tak samo jak wszystkie inne.- Wiedzieli, ¿e to ich najs³abszy punkt.- Jednak odgad³eœ.Tam by³a królowa.Ale mo¿na by siê spodziewaæ, ¿e kiedy j¹zaatakujesz, natychmiast skoncentruj¹ na tobie ca³¹ si³ê ognia.Momentalniepowinni ciê zestrzeliæ.- Wiem.Sam tego nie rozumiem.Wiesz, oni próbowali mnie zatrzymaæ.Strzelalido mnie.Ale wygl¹da³o to tak, jakby nie mogli uwierzyæ - do chwili, gdy by³oju¿ za póŸno - ¿e naprawdê zamierzam zabiæ królow¹.Mo¿e w ich œwiecie królowenigdy nie gin¹, najwy¿ej trafiaj¹ do niewoli, jak w szachach, gdy dochodzi domata.Zrobi³em coœ, do czego - jak s¹dzili - przeciwnik nie by³ zdolny.- A kiedy ona zginê³a, oni zginêli tak¿e.- Nie, po prostu zg³upieli.Na pierwszych statkach, na które weszliœmy, robalejeszcze ¿y³y.Biologicznie.Ale nie rusza³y siê, nie reagowa³y na nic, nawetwtedy, gdy nasi naukowcy przeprowadzili wiwisekcjê, ¿eby dowiedzieæ siê o nichczegoœ wiêcej.A po pewnym czasie wszyscy umarli.Z braku chêci ¿ycia.Kiedyodchodzi królowa, w tych ich ma³ych cia³ach nie zostaje nic.- Dlaczego nie chc¹ ci uwierzyæ?- Poniewa¿ nie znaleŸliœmy królowej.- Rozlecia³a siê na kawa³ki.- Jak to na wojnie.Przetrwanie jest wa¿niejsze ni¿ biologia.Ale s¹ tacy,którzy zaczynaj¹ ju¿ myœleæ podobnie.Kiedy siê ¿yje w tym miejscu, dowodyrzucaj¹ ci siê w oczy.- Jakie dowody mog¹ istnieæ na Erosie?- Rozejrzyj siê, Ender.To nie ludzie wyryli te korytarze.Na przyk³ad, wolimysufity trochê wy¿ej.Tutaj znajdowa³a siê wysuniêta placówka robali w czasiePierwszej Inwazji.Wykopali to wszystko, zanim jeszcze siê dowiedzieliœmy, ¿eistniej¹.Mieszkamy w kopcu robali.Ale zap³aciliœmy ju¿ czynsz.Ponad tysi¹cmarines zginê³o przy oczyszczaniu tego labiryntu, pokój za pokojem.Robalebroni³y ka¿dego metra korytarzy.Ender zrozumia³, czemu zawsze coœ go niepokoi³o w rozk³adzie pomieszczeñ.- Wiedzia³em, ¿e to nie jest miejsce dla ludzi.- ZnaleŸliœmy tu prawdziwy skarbiec.Gdyby siê spodziewali, ¿e wygramy pierwsz¹wojnê, pewnie nigdy by nie budowali czegoœ takiego.Nauczyliœmy siê kontrolowaægrawitacjê, poniewa¿ tutaj dzia³a wzmocnione ci¹¿enie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]