[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.—— Lepiej więc Chibie porzuć myśl o stworzeniu nowego Adama z owej maleńkiej kopalni potencjału.Jeśli wyrośnie na człowieka o zmysłach choć w połowie zdrowych, stanie się tak za sprawą twojej miłości i nauk oraz dlatego, że sprzyjało mu szczęście w kontaktach z innymi, a przy poczęciu otrzymało odpowiednią kombinację genów.Twój syn lub twoja córka już walczy i już kocha.Ten sam sen u jednego kończy się koszmarami, a u drugiego polucjąTak mawia Dziadek.— Niedawno rozmawiałem z Dante Alighierim i opowiadał mi, jakim piekłem głupoty, okrucieństwa, perwersji, ateizmu i niebezpieczeństw był szesnasty wiek.O dziewiętnastym paplał bezsensownie, na próżno poszukując odpowiednich obelg.— Za to w naszym wieku tak mu się podniosło ciśnienie, że musiałem ukradkiem podać mu środek uspokajający i odesłać wehikułem czasu w towarzystwie pielęgniarki.Wyglądała zupełnie jak Beatrice, więc była — chyba — odpowiednim dla niego lekarstwem.Dziadek chichocze, przypominając sobie, że Chib, jako mały chłopiec, naprawdę wierzył w opowieści o gościach przybywających wehikułem czasu, postaciach takich, jak Nabuchodonozor, król co jadał trawę; Samson, zagadkowa postać Epoki Brązu i dopust Filistynów; Mojżesz, który skradł boga swemu teściowi Kenicie i przez całe życie walczył z obrzezaniem; Budda, pierwszy Bitnik; Syzyf, który dbał o to by skały nie porósł mech, ale zrobił sobie krótki urlop od obowiązku wtaczania jej pod górę; Androkles i jego koleś, tchórzliwy Lew z krainy Oz; Czerwony Baron Richthofen; Beowulf; Al Capone; Hajawata; Iwan Groźny i setki innych.W końcu Dziadek zaczął się niepokoić.Bał się, że Chib myli fantazję z rzeczywistością.Bardzo nie chciał mówić malcowi, że zmyślał te wszystkie przepiękne opowieści po to, by go nauczyć historii.Czuł się tak, jakby miał wytłumaczyć dziecku, że Święty Mikołaj nie istnieje.Potem, gdy niechętnie wyjaśniał wszystko wnukowi, zobaczył, że Chib z trudem powstrzymuje się od śmiechu i zrozumiał, że tym razem to on dał się nabrać.Chiba nikt nigdy nie zaskoczył albo chłopak nigdy nie dał tego po sobie poznać.Tamtym razem obaj się uśmieli, a Dziadek znowu zaczął opowiadać o swoich gościach.— Nie ma wehikułów czasu — mówi Dziadek.— Czy ci się to podoba, czy nie, musisz żyć w swoich czasach, mój ty Miniverze Cheevy15.— Machiny pracują w fabrycznych halach w ciszy przerywanej tylko trajkotem nielicznych dozorców.Wielkie rury zasysają z morza wodę i denny szlam.Wszystko automatycznie trafia na dziesięć poziomów produkcyjnych LA.Tam nieorganiczne związki przetwarzane są w energię, a dalej w materię, czyli w jedzenie, napoje, leki i wszelkie przedmioty.Poza murami miasta niewiele jest pól uprawnych i hodowli zwierząt, ale każdy ma wszystkiego w bród.Duplikaty materii organicznej są sztuczne, lecz niezwykle wierne, więc kto by się na tym poznał?— Głód i niedostatek doskwierają tylko samozwańczym banitom włóczącym się po lasach.Jedzenie i wszelkie dobra przesyłane są do pandor i rozdzielane odbiorcom purpury.Purpura.Co za eufemizm!.By zasłużyć na purpurę kojarzoną z królewskim stanem i boskim prawem, wystarczy się urodzić.— Ludzie innych epok postrzegaliby naszą jako szaloną, tymczasem cieszy się ona przywilejami, których innym brakowało.By zaradzić poczuciu krótkotrwałości i wyobcowania, megalopolia dzielona jest na niewielkie społeczności.Człowiek może całe życie nie ruszać się z miejsca, nie musi nigdzie się przenosić, by zdobyć to, czego potrzebuje.Wraz z tym powrócił prowincjonalizm, małomiasteczkowy patriotyzm i wrogie nastawienie do obcych.Stąd krwawe walki młodocianych gangów z różnych miast.Stąd nieustające, złośliwe plotki.Stąd wymóg podporządkowania się lokalnym prawom.— Jednocześnie każdy mieszkaniec małego miasta ma fido, które pozwala mu śledzić wydarzenia w dowolnym miejscu na świecie.Doskonałych programów jest ile dusza zapragnie, choć są pomieszane z bzdurami i propagandą, które rząd uważa za pożyteczne dla ludzi.Człowiek może nie wychodząc z domu zdobyć stopień naukowy odpowiadający doktoratowi.— Nastało kolejne Oświecenie, sztuki kwitną tak jak w peryklejskich Atenach, w państwach — miastach Italii za czasów Michała Anioła oraz w szekspirowskiej Anglii.Ale, o paradoksie, takiej ilości analfabetów historia świata nie pamięta.I tylu uczonych.Więcej osób włada klasyczną łaciną niż za czasów Cezara.Świat estetyki rodzi bajeczne owoce.— Powszechna jest polityka homogenizacji ograniczająca prowincjonalizm i dodatkowo zmniejszająca prawdopodobieństwo wojny między narodami.Polega ona na dobrowolnej wymianie części obywateli różnych państw.Ci ludzie to zakładnicy pokoju i braterskiej miłości.Przekupstwem nakłania się do emigracji mieszkańców, którzy nie potrafią przetrwać wyłącznie na purpurze lub uważają, że byliby szczęśliwsi gdzie indziej.— Nasz świat pod niektórymi względami jest Złoty; pod innymi przypomina koszmar.Co się więc zmieniło? Przecież to samo można powiedzieć o każdej epoce.Nasza musiała sobie radzić z przeludnieniem i automatyzacją.Czy mogliśmy rozwiązać problem inaczej? Przecież jak zawsze wszystko się sprowadza do dylematu osła Buridana (tak naprawdę był to pies).Osioł ów zdychał z głodu, ponieważ nie mógł się zdecydować, którą z dwóch identycznych wiązek siana ma zjeść.— Historia mówi: otoporis asinorum z ludźmi — osłami na moście czasu.— Nie, oba te porównania nie są ani sprawiedliwe, ani słuszne.Mówimy raczej o koniach Hobsona, który proponował zwierzę w najbliższym boksie stajni lub żadne.Dziś wieczorem Zeitgeist wybiera się na przejażdżkę, niech każdy pilnuje własnego ogona!— Twórcy Potrójnej Rewolucji z połowy dwudziestego wieku, nie pomylili się w niektórych aspektach swoich prognoz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]