[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Us³ysza³am swój szorstki g³os, którym krzyknê³am – “Jesteœ kup¹gowna, typrzeklêty"- i moja p³on¹ca furia skoñczy³a siê w tamtym momencie.Nie mog³am uwierzyæ, ¿e wykrzykujê takie bluzmerstwa.Natychmiast zaczê³am go.Przepraszaæ mówi¹c, ¿e nie jestem nawyk³a do u¿ywania krzyku i obscemcznegoje¿yli.Zapewni³am go, ¿e zosta³am wychowana w kulturalny sposób przez matkêzacho-.*uj¹c¹dobre obyczaje, która nie mia³a zwyczaju podnosiæ g³osu.Dozorca rozeœmia³ siê i podniós³ rêce, aby mnie zatrzymaæ – “Wystarczy tychprze-.PTOSUI"- powiedzia³ – “To przemawia³ twój sobowtór.On jest zawsze bezpoœrednii mówi.konkretnie.Poniewa¿ nigdy nie pozwala³aœ mu siê wyrazie, jest on pe³ennienawiœci.Oraz goryczy".Wyjaœni³ nastêpnie, ¿e w tej chwili mój sobowtór jest bardzo niestabilny, nietylko.*.Powodu prze¿ycia burzy z piorunami, lecz przede wszystkim ze wzglêdu nawydarzê-.ma, które mia³y miej sce piêæ dni temu.Wtedy to.Nelida wepchnê³a mnie w lew¹czeœæ korytarza, bym mog³a rozpocz¹æ przejœcie czarownika.“Piêæ dni temu” – wysapa³am – “Czy masz na myœli to, ¿e wisia³am na drzew iedwa dni i dwie noce".“Wisia³aœ tam dok³adnie dwa dni i trzy noce” – powiedzia³ z wymuszonymuœmiechem – “Po kolei wspinaliœmy siê na drzewo, by sprawdzaæ, jak siê miewasz.Pozostawa³aœ bez œwiadomoœci, lecz poza tym wraca³aœ do si³.Dlategozostawiliœmy ciê sam¹".“Dlaczego jednak by³am w tak dziwny sposób uwi¹zana?".“Niestety ¿a³oœnie minê³aœ siê z wykonaniem zadania, które nazywamyabstrakcyjnym lotem lub przejœciem czarownika” – powiedzia³ – “Ta próbawyczerpa³a twoje zasoby energii".Wyjaœni³, ¿e nie by³ to tak naprawdê mój b³¹d, lecz raczej przedwczesna próba,która zakoñczy³a siê ca³ko wit¹ katastrof¹.“Co by siê sta³o, jeœli moja próba zakoñczy³aby siê powodzeniem?” – zapyta³am.Zapewni³ mnie, ¿e sukces nie postawi³by mnie w bardziej korzystnej pozycji.Raczej sta³by siê rodzajem drogowskazu, który wyznacza³by w przysz³oœcimoj¹drogê kiedy to mog³abym wykonaæ ostateczny lot samodzielnie.“W chwili obecnej u¿ywasz energii ca³ej naszej grupy” – kontynuowa³ – “Wszyscymamy obowi¹zek pomagania tobie.W rzeczywistoœci u¿ywasz energii wszystkichczarowników, którzy poprzednio zyh w tym domu.¯yjesz dziêki sile ich magu.Jest to dok³adnie tak, jakbyœ le¿a³a na czarodziejskim dywanie, który przenosiciê w nieznane miejsca.Te miejsca istniej¹jedynie w obszarze magicznychdoœwiadczeñ".“Jednak ci¹gle nie mogê zrozumieæ, dlaczego tutaj jestem” – powiedzia³am – “Czyz tego prostego powodu, ¿e nagual.John.Michael Abelar pope³ni³ pomy³kê iznalaz³ mnie?".“Nie, to nie jest takie proste” – powiedzia³ patrz¹c na mnie z ukosa – “John.Michael Abelar nie jest twoim nagualem.Teraz nastaje nowa era i nadchodzi nowynagual.Jesteœ cz³onkiem nowej grupy".“O czym mówisz.Emihto.O jakiej nowej grupie?.Kto o tym decyduj e?".“Moc, moc ducha, nieograniczona si³a decyduje o tym wszystkim.Dla nas dowodem,i¿ nale¿ysz do nowej ery, jest twoje podobieñstwo do Nelidy.W m³odoœci by³aona dok³adnie taka, jak tyjestes w chwili obecnej.Zbie¿noœæ dotyczy równie¿tego, ze.Nelida próbuj¹c dokonaæ abstrakcyjnego lotu zu¿y³a zapasy swojejenergii, podobnie jak ty ostatnio.Takjak ty by³a bliska œmierci".“Czy masz na myœli to, ¿e omal nie umar³am podczas dokonywania próby.Emilito.“Oczywiœcie, lecz nie z tego powodu, ¿e lot czaro wnika jest tak niebezpieczny.Raczej z powodu, ¿e jesteœ tak niestabilna.Ktoœ robi¹c t¹ rzecz co ty, móg³bypo prosW dostaæ boleœci brzucha.Tyjednak nie.Ty, podobnie jak Nelida, musiszwszystko wy0'“ – brzymic.Z tego powodu omal nie umar³aœ".“Po tym dramatycznym zdarzeniu jedynym sposobem ratowania ciebie by³ozapeszenie na drzewie i pozostawienie na tak d³ugo, a¿ powrócisz doprzytomnoœci.Nic flaecej nie mogliœmy zrobiæ".Brzmia³o to wszystko niewiarygodnie, a jednak zaczê³o uk³adaæ siê w sensown¹ca³oœæ.Coœ posz³o szczególnie z³e podczas mego spotkania z Nelida.W pewnymmo-jnencie utraci³am kontrolê.“Pozwoli³em ci napiæ siê z mojej tykwy, zawieraj¹cej intencjê, aby sprawdziæczy twój sobowtór jest stabilny” – wyiasni³.Emihto – “Jedynym sposobemwzmocnienia sobowtóra by³o zachêcenie go do aktywnoœci.Czy to ci siê podobaczy te¿ nie, to tylko ja mogê wprowadziæ twego sobowtóra w obszar aktywnoœci,zaktywizowaæ go.Z tego te¿ powodu jestem twoim nauczycielem, czy te¿ raczejjestem nauczycielem twego sobowtóra"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]