[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wygl¹da na to, ¿e lekarstwo, które mu podaj¹, ¿ebywytraæ paso¿yty we krwi i w uk³adzie trawiennym, to jakaœ cholerna tru-cizna, która nieŸle daje mu w koœæ.Howard znosi je gorzej ni¿ Koffler.Jego dziewczyna by³a pielêgniark¹ - bardziej zapyta³, ni¿ stwierdzi³McCoy.I wed³ug Hona nadal jest.Zdecydowali siê nie ¿eniæ, bo kiedy tylkozawr¹ ma³¿eñstwo, odeœl¹ j¹ do kraju.Dlaczego?Jakiœ przepis.Ma pewnie uchroniæ biednych marines przed zakusamisamotnych pielêgniarek.A skoro mowa o pani Koffler, to idziesz do nichna kolacjê.Co takiego?Chce tobie i Hartowi podziêkowaæ za zabranie mê¿a z Buka.Dziêkujê, nie skorzystam.Masz jakiœ wa¿ny powód, ¿eby tam dziœ nie pójœæ? Genera³ mówi³, ¿enie ma dla ciebie nic do roboty na dzisiaj.Poza tym powiedzia³, ¿e domowejedzenie dobrze ci zrobi.To brzmi jak rozkaz.Genera³owi bardzo jej ¿al.Ken uniós³ brwi.A co, nie znasz tej historii?McCoy pokrêci³ g³ow¹.Wed³ug tego, co mówi³ genera³, Koffler zmajstrowa³ jej dzieciakaw nocy przed desantem na Buka.To by³a te¿ noc po ¿a³obnej mszy zaduszê jej mê¿a, który zgin¹³ w Afryce Pó³nocnej.Brwi McCoya unios³y siê jeszcze wy¿ej, ale nic nie powiedzia³, czekaj¹cna ci¹g dalszy.Wyrzucili j¹ z marynarki.Królewskiej Australijskiej Marynarki Wojennej - bezwiednie poprawi³McCoy.Wszystko jedno.W ka¿dym razie wyrzucili j¹ ze s³u¿by, kiedy okaza³osiê, ¿e jest w ci¹¿y.A rodzina.Jej ojciec nawet nie przyszed³ na œlub.Wyrzekli siê jej.Œwiñstwo, nie? A to naprawdê mi³a dziewczyna i genera³bardzo j¹ lubi.To niech on idzie do niej do kolacjê.Ju¿ by³.Przecie¿ nie tylko ja bra³em w tym udzia³.Hart tam by³.Cholera, PickPickering pilotowa³ samolot, który nas zabra³.On i Charlie Galloway.M³ody Pickering jest teraz gdzieœ w Stanach.Galloway na Hawajach.Pod rêk¹ jesteœ tylko ty i Hart, a genera³ uwa¿a, ¿e dobra, australijskadomowa kuchnia powinna ci pos³u¿yæCo to bêdzie? Kangur z grilla?Wiedzia³em, ¿e bêdziesz zachwycony.McCoy machn¹³ z rezygnacj¹ rêk¹.O czym to my? Coœ o Kofflerze i.O czym?Plastiku.Tym materiale wybuchowym?Nie, nie tym.To o jakim?Widzia³eœ ten nowy wodo- i gazoszczelny materia³, w który ostatniozaczêli pakowaæ sprzêt?McCoy pokrêci³ g³ow¹.Papa z foli¹ aluminiow¹?Nie, to coœ zupe³nie innego.Plastik.Koffler ci o tym opowie przykolacji.Przynajmniej bêdziecie mieæ jakiœ temat do rozmowy.Apartament 3C, The Amhurst, 4Brisbane, Queensland, Australia14 listopada 1942 roku, 19.15Mimo planu, który narysowa³ im genera³, odnalezienie Amhurst, trzypiêtro-wego ceglanego bloku nad brzegiem zatoki, zajê³o im sporo czasu.Po d³ugimkluczeniu Studebakerem po labiryncie w¹skich uliczek, wreszcie go znaleŸli.O, niez³a chata jak na dziewiêtnastoletniego sier¿anta - powiedzia³McCoy do Harta, kiedy szli po schodach na górê.Zazdroœcisz?Chyba tak,Tak miêdzy nami - zauwa¿y³ Hart - mia³em szczer¹ nadziejê, ¿e udaci siê nas z tego jakoœ wyci¹gn¹æ.Próbowa³em.Po prostu uœmiechnij siê i b¹dŸ mi³y.Nacisn¹³ guzik dzwonka.Chwilê póŸniej w drzwiach stan¹³ sier¿antpiechoty morskiej Stephen M.Koffler.Ze swoimi stu szeœædziesiêciomasiedmioma centymetrami wzrostu i szeœædziesiêcioma piêcioma kilogramamiwagi wygl¹da³ jeszcze dwa lata m³odziej ni¿ w rzeczywistoœci.Dobry wieczór panom - powiedzia³, odsuwaj¹c siê z przejœcia i za-praszaj¹c gestem do œrodka.- Zapraszamy do œrodka.- Widaæ by³o, ¿emusia³ to wczeœniej æwiczyæ.Dobry wieczór, sier¿ancie - powiedzia³ McCoy, podaj¹c mu br¹zow¹papierow¹ torbê, zawieraj¹c¹ butelkê whisky „Famous Grouse".Jak siê masz, Steve? - powiedzia³ Hart, podaj¹c drug¹, wiêksz¹ torbê,która zawiera³a dwie butelki, jak to okreœli³ genera³, kiedy przy wyjœciuz Water Lily wrêcza³ im torby „cholernie dobrego miejscowego Caberneta".Witajcie - powiedzia³a Daphne Koffler zza swojego mê¿a.- Dziêkujêza to, ze panowie przyszli.Dziêkujemy za zaproszenie - odpar³ McCoy.Nawet w pantoflach na niskich obcasach Daphne by³a dobre dwa, trzycentymetry wy¿sza od mê¿a.Mia³a piwne oczy i brzoskwiniow¹ cerê, a jejjasnobr¹zowe w³osy zawi¹zane by³y w kok.Nie by³a umalowana, jeœli nieliczyæ szminki.Chcieliœmy, a zw³aszcza ja chcia³am panom podziêkowaæ za to, cozrobiliœcie dla Steve'a.Dla nas obojga - powiedzia³a.Trojga - poprawi³ Koffler, a Daphne siê sp³oni³a.McCoy z³apa³ siê na tym, ¿e wpatruje siê w brzuch Daphne.Z pewnymzak³opotaniem spostrzeg³, ¿e zaczyna siê ju¿ zaokr¹glaæ.Naprawdê nie by³o to konieczne - odpar³.Gdybyœcie po niego nie pop³ynêli na Buka, pewnie by ju¿ nie ¿y³.I Bóg jedyny wie, co by by³o ze mn¹ i z dzieckiem.Jezu, ona jest zupe³nie jak Ernie.Mówi to, co myœli.1 przy tym patrzyci prosto w oczy.Pani Koffler, my jesteœmy z piechoty morskiej.Idziemy tam, gdzie naspoœl¹.Naprawdê nie trzeba nam za to dziêkowaæ.Zróbcie mi tê przyjemnoœæ i pozwólcie sobie podziêkowaæ.Proszê bardzo.Ale naprawdê nie ma za co.Mo¿e byœmy ju¿ teraz zmienilitemat? Hart mówi³, ¿e bêdziemy jedli pieczonego kangura.Czy to prawda?Nie, oczywiœcie, ¿e nie.Bêd¹ steki.Pluto za³atwi³ je z kasyna oficerskiego.McCoy trochê siê zje¿y³ na tê mimochodem rzucon¹ wzmiankê o majorzeHonie, ale zaraz sobie przypomnia³, ¿e przecie¿ ona pozna³a Pluto, z racjiwspó³pracy ze Stra¿nikami, du¿o wczeœniej ni¿ on.Mo¿e byœmy coœ wypili? - zaproponowa³ Koffler.McCoy z³apa³ niepewne spojrzenie pani Koffler.Ona ju¿ wie, co teraz bêdzie, pomyœla³.Ma³y znowu zaleje pa³ê.Jak to siê sta³o, ¿e do czegoœ miêdzy nimi dosz³o? Jest starsza od niego,bardziej dojrza³a, wykszta³cona.Co ona w nim, do cholery, zobaczy³a?A co Ernie widzia³a we mnie?Dwie rzeczy wiem na pewno.Cokolwiek popchnê³o j¹ do tego, ¿eby.no, ¿eby pójœæ z nim wtedy do ³Ã³¿ka, to nie dlatego, ¿e jest dziwk¹.Toporz¹dna dziewczyna.I to jej spojrzenie, kiedy zaproponowa³ alkohol
[ Pobierz całość w formacie PDF ]