[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Tak jest — pośpiesznie przytaknął Głos.— Odpowiadam.Z Bazy na Trytonie — mówił Głos — wystartowały cztery eskadry Wielkiego Pogotowia, czyli w sumie osiemdziesiąt kosmolotów.Ich odległość jednak od miejsca katastrofy jest zbyt duża.Pogoń mogłaby trwać zbyt długo i im samym zagrozić niemożnością powrotu do Bazy.Dlatego też ich szansę są około pięćdziesiąt razy mniejsze niż w wypadku Bety.— Mów natychmiast — powiedział Ion.— Czy ktoś w ogóle potrafi pomóc Alfie?Tu nagle wtrącił się Robik.— Mieliśmy połączyć się z Bazą — powiedział.Zwiadowca umilkł.Robik miał obecnie uprawnienia człowieka — i jeśli wyraził sąd odmienny niż tamci, Zwiadowca musiał czekać na decyzję głosowania dowódców.— Jak możesz?! — krzyknął Ion.— Robik!Ale natychmiast opanował się.— Dlaczego przeszkadzasz w takiej chwili? — spytał.— Przypominam tylko — tłumaczył się nieśmiało Robik — co mówiła Czandra.Ion uderzył pięścią w kolano.— Baza może jeszcze chwilę poczekać.Ja żądam odpowiedzi.Uprzedzam — tu głos Iona stał się jak lód.— Głosują tylko dowódcy.— Żądam odpowiedzi — powiedziała Alka.— Ja również — dodał po chwili wahania Alek.— Tak jest, odpowiadam — powiedział Głos.— Bardzo poważne szanse ma… — I nagle urwał.Natomiast na ekranie telekomunikacji zabłysnął nagle czerwony jak blask Marsa sygnał.— Uwaga, uwaga! — rzekł spiesznie Głos.— Baza Główna na Trytonie żąda natychmiastowego połączenia.Łączyć czy… odpowiadać dalej?Ion trochę bezradnie spojrzał na Rojów, ale widać było, że i oni nie wiedzą, co właściwie odpowiedzieć.Robik również milczał.Usta mu się jednak ułożyły jak do słowa „łączyć”.— Łączyć — powiedział Ion.Przed chwilą Zwiadowca powiedział, że „bardzo poważne szanse ma…”Kto? Kim jest ów ktoś, kto ma bardzo poważne szansę?Czyżby w okolicy znajdował się jeszcze jakiś inny astrozwiadowca?— Łączyć! — zawołał z nagłą radością Ion, bo pomyślał, że ci z Bazy pewnie już wiedzą.— Łączyć! — powtórzyły zgodnie Bliźniaki.Na ekranie Komory Centralnej ukazało się wnętrze niewielkiej sali, a w niej dwoje ludzi.Na ich widok Ion i Rojowie wstali.— Witajcie — zawołał wspaniałym basem mężczyzna.Kobieta tylko z uśmiechem skinęła głową.Byli to główni projektanci Zwiadowcy i „Ziemi” — Dolores Li oraz Mike Antonow.Ruda, w średnim wieku kobieta o skośnych oczach i oliwkowej cerze oraz wspaniały olbrzym o grzywie siwego lwa.— Witajcie — powiedział Ion.Wszyscy czworo wraz z Robikiem pochylili głowy w ukłonie.Było się komu ukłonić.Mike wszedł na sam brzeg ekranu.Było to tak, jakby znalazł się już w komorze.— Łączyliście się z opóźnieniem — powiedział.Ion skinął głową.— Chcieliśmy znać sytuację.— Znacie?— Najogólniej.Mike spojrzał na Dolores.Potem zwrócił głowę w bok — przyglądał się jakiemuś niewidocznemu dla tych ze Zwiadowcy ekranowi.Równocześnie, kiedy Mike umilkł, usłyszeli w głębi bezustanny, przyciszony głos jakichś raportów: liczby, liczby, liczby… Mike znów zwrócił twarz ku wpatrzonym w niego nowym dowódcom Pezeta.— Czy Zwiadowca wytłumaczył wam, kto przede wszystkim potrafi uratować Alfę?Ion potrząsnął głową.— Nie zdążył.Mike znowu poradził się wzrokiem Dolores.Ona też podeszła bliżej do brzegu ekranu.— Macie jeszcze czas — powiedziała niby do nich, ale w gruncie rzeczy do Mika.Ion zacisnął zęby.— Przepraszam — odezwał się ostrzejszym nieco głosem, niż zamierzał.— Jestem zdania, że już teraz powinienem dowiedzieć się, kto ma szansę uratować moją matkę.Antonow skinął głową.— Masz rację, Ion — powiedział.Jego wielka, czarna twarz o pociągłych, prostych rysach pełna była serdecznego współczucia.— Masz rację — powtórzył.— Rzecz tylko w tym, że aby uzyskać naprawdę ścisłą odpowiedź, musimy jeszcze trochę poczekać.— Więc jak wolicie? — spytała z powagą Dolores [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coubeatki.htw.pl