[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Tak wicwskazalimy przedmiot twojego nastpnego pytania, wie si ono z drzewem.Tojest wyzwanie.Poszukajmy wic odpowiedzi.To tak wygldaa uboczna ga talentu Grundiego! Przewidywanie z góryprzyszych pyta! Magia stale zaskakiwaa. Tylko prawdziwe stworzenia lubi wyzwania stwierdzi Bink. Zgaduj, e jest tak jak mówisz.To rodzaj zabawy-wyzwania, by sta siprawdziwym.A teraz, kiedy wiem, e moe to sta si realne.Nadal mam toszmatawe ciao i nawet nie wiem, ile trzeba troski, eby to zmieni.Czyli poprostu boj si teraz mierci, która z pewnoci nadejdzie wzdrygn siotrzsajc z tych myli. W kadym razie drzewo zostao zmiecione przezzaklcie, które nadeszo z tamtego kierunku wskaza rk.Bink spojrza. Wszystko, co widz, to jezioro. Nagle skoczy na równe nogi. Czy ogr niemówi czego o. Ze demoniaki z tego jeziora rzuciy zaklcie, które zmioto cay las powiedzia Grundy. Sprawdzilimy to.Humfrey zlaz z drzewa. Lepiej zamkn w butelce kilka drzazg tego drewna powiedzia nigdy niewiadomo, kiedy bdzie mogo si przyda. Rzu zaklcie odrzucajce je daleko od swojej buteleczki zasugerowa zdrzewa Chester.On równie spuci si z drzewa, co sprawio, e jego pikny zad wystawiony byznów na niebezpieczestwo.Naprawd, centaury nie kojarz si z drzewami!Czarodziej umieci drewienko w buteleczce i zaintonowa zaklcie.Co bysnoi w powietrze uniós si kb dymu.Wtedy zakorkowa buteleczk.Drewienkoznalazo si w rodku.A Mag znikn.Bink dopytywa si. Gdzie on poszed?Crombie wskaza skrzydami prosto w kierunku butelki. Och, nie! krzykn przeraony Bink. Jego zaklcie zostao znakomicieodwrócone.Skazao jego na pobyt w butelce! Rzuci si w kierunku buteleczki iwyrwa korek.Wypyn z niej dymek, rozszerzy si, scali i w kocu uformowaDobrego Maga.Na gowie spoczywaa mu jajecznica. Zapomniaem, e w tej trzymaem niadanie powiedzia ponuro.Grundy nie zdoa ju dalej powstrzyma swoich nowouzyskanych emocji iwybuchn miechem.Turla si po ziemi, zanoszc si od miechu. Och, aden gnom nie wpad w takie tarapaty wrzeszcza golem dawic si wnastpnym paroksyzmie. Poczucie humoru przynaley jedynie prawdziwym bytom ponownie stwierdziChester. Dokadnie tak jako popiesznie zgodzi si Humfrey. Dobrze, e adenwróg nie przej tej butelki.Waciciel ma moc nad jej winiem.Czarodziej ponowi próby i w kocu zdoa wsadzi drewienko do buteleczki.Binkmia nadziej, e warte to byo takich wysików.Dziki temu dowiedzia si,jak Mag zdoa zebra tyle rónorodnych rzeczy.Wsadza do butelek po prostuwszystko, co wydao mu si jako uyteczne.Bink spostrzeg nastpny kopczyk ziemi. Hej! Magu! krzykn. Czas, by zbada t rzecz.Co robi te kopczyki? Czywystpuj w caym Xanth, czy tylko tam, gdzie przebywamy?Humfrey podszed i zacz bada kopczyk. Przypuszczam, e lepiej bdzie, jeeli ja. mrucza. Jeden by na wyspiesyren, a drugi przed obozem, pod szkieletem wycign lustro magiczne. Coto jest? rzuci w jego kierunku.Lustro zachmurzyo si stroskane, potem pojaniao.Ukazao si stworzenierobakopodobne. To widrzak?! krzykn przeraony Bink. Czy znów widrzaki si roj? To nie widrzak powiedzia Chester. Patrz na jego rozmiary.Dziesi nadwa i w lustrze pojawia si linijka przed robakiem pokazujca, e jestdziesi razy wikszy od widrzaka. To jest zwijak. Zwijak? zapyta sabo Bink.Nie chcia si przyzna, e nigdy nie sysza otakim gatunku. Wyglda jak przeronity widrzak. S spokrewnione wyjani Chester. Zwijaki s wiksze, wolniejsze i nieroj si.S samotnikami, wdruj pod ziemi.S nieszkodliwe. Ale te kupki ziemi. Zapomniaem o tym odpar Chester. Powinienem by rozpozna ich charakterwczeniej.Wyrzucaj ziemi ze swych tuneli, i tam, gdzie dotkn powierzchnipozostaj po nich kopczyki.Kiedy dr tunele pozosta ziemi przesuwaj zasiebie, wic nie pozostaje po nich nic poza kopczykami. Ale czym one si zajmuj? Poruszaj si, pozostawiajc sterty ziemi.To wszystko. Ale dlaczego mnie ledz? Nie mam nic wspólnego ze zwijakami. To móg by przypadek odpar Humfrey.Zwróci si do lustra. Czy tak?W lustrze pojawia si twarz nieszczliwego dziecka. Kto, lub co wysao zatem zwijaki, by nas ledzi odezwa si Humfrey.Lustro zaprzeczyo. Zatem wróg Binka? umiechnite dziecko powrócio. Czy nie ten sam napuci demoniaki z jeziora? zapyta Bink.Dzieckoumiechno si. Masz na myli, e to ten sam? Nie mieszaj twoim brakiem logiki lustra wysapa Mag.Ono powiedziao, e tonie ten sam. O, tak odpar Bink. Nadal spotykamy kopoty, a trasa prowadzi nas wpoblie demoniaków.Z wrogiem ledzcym ca nasz wypraw i rzucajcymprzeszkody na drodze.Jest pewne, e skoni demoniaki do zrobienia czegostrasznego. Sdz, e masz racj odpowiedzia Humfrey. Moe nadszed czas, bym uymojej magii? Chwaa tobie! krzykn ironicznie Chester. Spokój, koski zadzie! burkn Humfrey. Niech si zastanowi.Czy musimywstpi na brzeg jeziora demoniaków, aby wyj przeznaczeniu naprzeciw?Lustro umiechno si. A czy demoniaki maj magi zdoln zmie cay las? lustro potwierdzio
[ Pobierz całość w formacie PDF ]