[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeszcze jedna podró¿ z LSDNastêpny i ostatni wspólny wypad w wewnêtrzny wszechœwiat z Ernstem Jungerem,tym razem znów z udzia³em LSD, zaprowadzi³ nas daleko poza obszar codziennejœwiadomoœci.ZnaleŸliœmy siê blisko ostatecznych drzwi.Oczywiœcie, drzwi te,zdaniem Ernsta Jungera, naprawdê otworz¹ siê dopiero w momencie wielkiejtransgresji od ¿ycia, ku temu, co potem.Ten ostatni wspólny eksperyment mia³ miejsce w lutym 1970 roku, tym razem znóww leœniczówce w Wilflingen.Tym razem byliœmy tylko my dwaj.Ernst Junger za¿y³0,15 mg LSD, ja zaœ 0.10 mg.Dziennik pok³adowy, sk³adaj¹cy siê z notatekczynionych na gor¹co w trakcie tej podró¿y zosta³ opublikowany bez komentarzy wApproaches (Zbli¿enia), w rozdziale “Znów LSD”.S¹ one sk¹pe i ma³oczytelnikowi mówi¹ce, podobnie jak i moje zapiski.Eksperyment trwa³ od rana zaraz po œniadaniu, a¿ do zapadniêcia zmroku.Napocz¹tku podró¿y znów s³uchaliœmy koncertu na flet i harfê Mozarta, któryzawsze znakomicie wp³ywa³ na mój nastrój, lecz tym razem - a¿ dziw - wydawa³ misiê niczym chrzêst porcelanowych laleczek.Potem odurzenie doprowadzi³o szybkodo zanurzenia siê w pozaœwiatowe g³êbiny.Gdy stara³em siê opisywaæ ErnstowiJungerowi zdumiewaj¹ce zmiany stanów œwiadomoœci, udawa³o mi siê wypowiadaæzaledwie dwa, trzy s³owa, gdy¿ brzmia³y tak fa³szywie, ¿e niezdolne by³ywyraziæ moich odczuæ.Wydawa³o siê, ¿e pochodz¹ z nieskoñczenie oddalonegoœwiata, który sta³ siê obcy.Porzuci³em te starania, œmiej¹c siê z w³asnejbezradnoœci.Ernst Junger mia³ oczywiœcie te same odczucia, wiêc nie musieliœmyz sob¹ rozmawiaæ - jedno spojrzenie wystarcza³o, aby porozumieæ siê nanajg³êbszym poziomie.Udawa³o mi siê jednak zanotowaæ nieco uwag na papierze,jak choæby te pocz¹tkowe: “Nasza ³Ã³dŸ gwa³townie siê chybocze.” Nieco póŸniej,zwracaj¹c uwagê na przepyszn¹ oprawê ksi¹¿ek w bibliotece, zapisa³em: “Jakczerwone z³oto, wyci¹gane ze œrodka na zewn¹trz - tryskaj¹ce z³otym po³yskiem."Na dworze zacz¹³ padaæ œnieg.Ulic¹ przep³ywa³y grupki dzieci z maskami iœwi¹teczne kuligi, ci¹gniête przez traktory.Gdy wygl¹da³em przez okno na ogródprzykryty warstw¹ œniegu, nad wysokim ogrodzeniem pojawi³y siê ró¿nokolorowemaski, osadzone w nieskoñczenie radosnym b³êkicie.“Ogród Breugla - ¿yjê zrzeczami i w rzeczach".Nieco dalej zanotowa³em: “A teraz brak jakichkolwiekzwi¹zków z codziennym œwiatem".Wreszcie, pod koniec, nast¹pi³o g³êbokie i uwalniaj¹ce zwierzenie: “Jak dot¹d,moja œcie¿ka wydaje siê w³aœciwa”.Tym razem LSD przynios³o szczêœliwezbli¿enie.12.Spotkanie z Aldousem HuxleyemW po³owie lat piêædziesi¹tych ukaza³y siê drukiem dwie ksi¹¿ki Aldousa Huxleya,Drzwi percepcji oraz Niebo i piek³o, traktuj¹ce o stanach zmienionejœwiadomoœci wywo³anych narkotykami halucynogennymi.w ksi¹¿kach tych zosta³ycelnie uchwycone zmiany percepcji zmys³owej i œwiadomoœci, których autordoœwiadczy³ w testach na samym sobie z udzia³em meskaliny.Eksperyment z meskalin¹ by³ dla Huxleya doœwiadczeniem wizyjnym.Ujrza³ rzeczyw nowym œwietle, przez co ujawni³a siê ich w³aœciwa, g³êboka i bezczasowaistota, która jest ukryta przed zwyk³ym spojrzeniem.Obydwie ksi¹¿ki zawiera³y podstawowe spostrze¿enia, dotycz¹ce istotydoœwiadczenia wizyjnego oraz znaczenia tego doœwiadczenia dla zrozumieniaœwiata - historii kultury, powstawania mitów, pochodzenia religii i procesutwórczego, którego wynikiem jest dzia³alnoœæ artystyczna.Huxley dostrzega³wartoœæ narkotyków halucynogennych w tym, ¿e daj¹ one ludziom - którym losposk¹pi³ daru spontanicznej percepcji wizyjnej - jak¹ odznaczaj¹ siê mistycy,œwiêci i wielcy artyœci mo¿liwoœæ doœwiadczenia tego niezwyk³ego stanuœwiadomoœci i osi¹gniêcia dziêki temu wgl¹du w œwiat duchowy tych wielkichtwórców.Halucynogeny mog¹ prowadziæ do g³êbszego rozumienia kwestiireligijnych i mistycznych, a tak¿e do nowego i œwie¿ego spojrzenia na wielkiedzie³a sztuki.Dla Huxleya narkotyki by³y kluczami zdolnymi otworzyæ drzwipercepcji - kluczami chemicznymi, obok innych znanych lecz pracoch³onnychtechnik otwierania drzwi do œwiatów wizji, jak medytacja, odosobnienie, postczy pewne praktyki yogi.Zna³em ju¿ wtedy wczeœniejsze prace tego wielkiego pisarza i myœliciela.Wksi¹¿ce Nowy wspania³y œwiat (Rój, 1933, Muza, 1997), traktuj¹cej o czasachprzysz³ych, która ukaza³a siê w 1932 roku, narkotyki psychotropowe, zwane som¹,przenosi³y ludzi w stany euforyczne.W innych dwóch utworach tego autoraznalaz³em pe³ne umiaru rozwa¿ania na temat doœwiadczeñ wywo³anych narkotykamihalucynogennymi, przez co uzyska³em g³êbszy wgl¹d w moje w³asne prze¿yciazwi¹zane z LSD.By³em wiêc zachwycony, gdy pewnego sierpniowego ranka 1961 rokuodebra³em w swoim laboratorium telefon od Aldousa Huxleya.Przeje¿d¿a³ w³aœniez ¿on¹ przez Zurych i zaprosi³ mnie wraz z ¿on¹ na lunch do hotelu Sonnenberg.Aldous Huxley, postawny i promieniej¹cy ¿yczliwoœci¹ d¿entelmen, prezentowa³siê szlachetnie z ¿Ã³³t¹ frezj¹ w butonierce - takie wra¿enie wynios³em zpierwszego z nim spotkania.Rozmowa przy stoliku koncentrowa³a siê g³Ã³wnie natemacie magicznych narkotyków.Zarówno Huxley, jak i jego ¿ona, Laura Archera,mieli doœwiadczenia z LSD i psylocybin¹.Huxley wola³ nie nazywaæ tychsubstancji, a tak¿e meskaliny, “narkotykami”, gdy¿ s³owo to, zarówno wangielskim u¿yciu, jak i w postaci niemieckiego okreœlenia Droger cechowa³apejoratywna konotacja.Uwa¿a³ tak¿e za istotne lingwistyczne odró¿nieniehalucynogenów od innych narkotyków.Wierzy³ w wielkie znaczenie œrodkówwywo³uj¹cych doœwiadczenia wizyjne na obecnym etapie ewolucji ludzkoœci.Uwa¿a³, ¿e doœwiadczenia prowadzone w warunkach laboratoryjnych s¹niewystarczaj¹ce, gdy¿ w szczególnych stanach podwy¿szonej wra¿liwoœci ipodatnoœci na zewnêtrzne oddzia³ywanie, otoczenie, w jakim przebiegaeksperyment, odgrywa decyduj¹c¹ rolê.Radzi³ mojej ¿onie, która opowiada³a oswoich dzikich miejscach w górach, ¿eby za¿y³a LSD, bêd¹c na alpejskiejpolanie, a potem przyjrza³a siê niebieskiemu kielichowi kwiatu goryczki, abydoznaæ cudu stworzenia.Przy rozstaniu Aldous Huxley wrêczy³ mi na pami¹tkê nagranie taœmowe jegowyk³adu “Doœwiadczenie wizyjne”, jaki wyg³osi³ tydzieñ wczeœniej namiêdzynarodowym kongresie psychologii stosowanej w Kopenhadze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]