[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mówił powoli.- Masz rację.Ale ten sam człowiek nie może w jednej chwili mieć dwóch różnych zdań, prawda, pani kapitan? - Wstał.- Rzeźniku, zbliżmy się do ich trajektorii.Są godzinę od nas? Dobrze.Popatrzymy trochę, a potem spuścimy baty - przerwał i spojrzał na Rydrę - Najeźdźcom.Rzeźnik puścił pięść i Rydra dostrzegła na jego twarzy ulgę.Znów oddychał.- Przygotuj „Jebel”, a ja odprowadzę panią Wong do miejsca, gdzie będzie mogła wszystko oglądać.Rzeźnik nie odpowiedział, tylko ruszył schodami w dół.Siedzący najbliżej podsłuchali, wieść zaczęła się roznosić.Ludzie wstawali z ław.Ktoś przewrócił róg z napojem.Rydra zauważyła, że dziewczyna, która obsługiwała ich w izbie chorych, podbiegła ze ścierką, by to wytrzeć.Z galerii na szczycie schodów spojrzała na wspólną salę, przechylając się przez balustradę: pomieszczenie opustoszało.- Proszę za mną.- Tarik poprowadził ją między kolumnami w kierunku ciemności i gwiazd.- Statek Sojuszu to ten.- Wskazał błękitnawą chmurkę.- Mamy sprzęt, który pozwoli nam się przebić przez tę mgłę, ale wątpię, czy statek Sojuszu zdaje sobie sprawę z tego, że jest namierzany przez Najeźdźców.- Podszedł do pulpitu i nacisnął wystający dysk.We mgle rozbłysły dwa punkty światła.- Czerwony to Najeźdźcy - wyjaśnił Tarik - a niebieski to Sojusz.Nasze statki pająki będą żółte.Przebieg potyczki może pani obserwować tutaj.Wszystkie nasze ewaluacje sensoryczne odbywają się na pokładzie „Jebel”; tu są perceptorzy czuciowi i nawigatorzy, a całą strategią kierujemy zdalnie, co pozwoli formacjom zachować spójność.W ograniczonym zasięgu jednak każdy statek pająk walczy sam.To świetny sport dla mężczyzn.- Jakiego rodzaju są statki, na które polujecie? - zapytała Rydra, rozbawiona lekko archaicznym tonem obecnym w mowie Tarika i zaczynającym już wpływać na jej własną.- Statek Sojuszu to wojskowy transportowiec z zaopatrzeniem.Najeźdźcy namierzają go małym niszczycielem.- W jakiej są odległości?- Potyczka powinna zacząć się za jakieś dwadzieścia minut.- A pan chce czekać sześćdziesiąt minut, zanim.spuści pan baty Najeźdźcom?Tarik uśmiechnął się.- Statek z zaopatrzeniem nie na dużych szans przy niszczycielu.- Wiem.- Widziała, co się kryje pod jego uśmiechem: czekał na jej protest.Poszukiwała w sobie chęci zaprotestowania, ale zablokował ją skrzep malutkich, śpiewnych dźwięków, które na jej języku zajmowały powierzchnię mniejszą od monety: Babel-17.Definiowały koncepcję rygorystycznie niezbędnej, doraźnej ciekawości, która w każdym innym języku stałaby się nieporadnym ciągiem wielosylab.- Nigdy nie oglądałam międzygwiezdnej potyczki.- Zaprosiłbym panią na pokład mojego flagowego statku, ale choć niebezpieczeństwo jest niewielkie, nadal istnieje.Zresztą stąd będzie pani wyraźnie widzieć całą bitwę.Poczuła podniecenie.- Chciałabym polecieć z panem - rzekła, mając nadzieję, że Tarik zmieni zdanie.- Proszę zostać - odparł.- Tym razem Rzeźnik leci ze mną.Gdyby pani wolała obserwować prądy stazy, tu ma pani hełm.Ale kiedy w ruch idzie broń, powstaje tyle elektromagnetycznego szumu, że - jak przypuszczam - nawet redukcja nie pomoże.- Przez ekran przesunął się ciąg światełek.- Proszę mi wybaczyć.Muszę poprowadzić odprawę i sprawdzić mój krążownik.- Ukłonił się lekko.- Pani załoga obudziła się.Zostanie tu przyprowadzona, a pani będzie mogła objaśnić jej wasz status gości w sposób, jaki uzna pani za stosowny.Tarik podszedł do schodów, a ona spojrzała na połyskujący ekran i kilka chwil później pomyślała: co za niesamowity cmentarz muszą mieć na pokładzie; żeby dokonywać odczytów czuciowych dla Tarika i jego statków pająków, musi tu być pięćdziesięciu bezcielesnych - znów w baskijskim.Odwróciła się i zobaczyła półprzejrzyste kształty Oka, Ucha i Nosa po drugiej stronie galerii.- Cieszę się, że was widzę - rzekła.- Nie wiedziałam, czy Tarik ma urządzenia do komunikacji z bezcielesnymi!- I to jakie! - padła odpowiedź w baskijskim.- Pani kapitan, zabierzemy panią w podróż po krainie cieni.Traktują nas tu jak panów Hadesu.Z głośnika rozległ się głos Tarika.- Proszę o uwagę.Strategia: Wariatkowo.Wariatkowo.Po raz trzeci: Wariatkowo.Pacjenci gromadzą się, żeby stawić czoło Cezarowi.Psychotycy czekają przy bramie K.Neurotycy zbierają się przed bramą R.Psychopaci przygotowują się do inwazji na osi bramy T.W porządku, zrzucajcie kaftany bezpieczeństwa.Na dole ekranu o długości stu metrów pojawiły się trzy grupy żółtych światełek - trzy grupy statków pająków, które miały zaatakować statek Najeźdźców po przejęciu przez niego statku zaopatrzeniowego Sojuszu.- Neurotycy, naprzód.Utrzymujcie kontakt, żeby uniknąć niepokoju spowodowanego rozdzieleniem.- Środkowa grupa przesunęła się do przodu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]